Sportage to polski bestseller Kii. Co ma w sobie to auto, iż jest tak popularne? Czy warto je kupić jako hybrydę plug-in? Oto nasz test Kii Sportage 1.6 T-GDI PHEV.
Kompaktowy SUV stał się swego rodzaju motorem napędowym w ekspansji Kii na rynku europejskim. w tej chwili produkowana generacja jest już piątą, niemniej klienci na dobre przekonali się do tego modelu przy trzecim wcieleniu, które zadebiutowało w 2010 roku. Było bowiem nie tylko dopracowane i rozsądnie wycenione, ale i konkurencyjne pod względem wyglądu. Sportage IV stanowił wizualne rozwinięcie koncepcji poprzednika, natomiast obecnie produkowany model znów poszedł odrębną drogą stylistyczną – można powiedzieć, iż bardzo odważną. Śmiałe eksperymenty zdają się jednak opłacać koreańskiemu producentowi, bo Sportage święci kolejne triumfy sprzedaży. W 2022 roku był bowiem 14. najchętniej nowym kupowanym samochodem w Europie, natomiast w Polsce zajął jeszcze lepsze, bo 4. miejsce (biorąc pod uwagę auta kupowane przez osoby prywatne). Ustąpił tylko dwóm Toyotom (Yaris i Yaris Cross) i Dacii Duster.
W aktualnej gamie silnikowej Sportage’a nie ma już turbodiesli, niemniej kierowcy ceniący oszczędny charakter auta i tak mają w czym wybierać. Kia pozostawiła w ofercie wariant spalinowy (1.6 T-GDI/150 KM), ale wyraźnie postawiła na hybrydy, proponując wersję mild-hybrid (150/180 KM), w pełni hybrydową (230 KM) oraz topową Plug-In Hybrid (265 KM). Właśnie ta ostatnia – najmocniejsza i najdroższa – trafiła do naszej redakcji na test. Jak się przedstawiają jej osiągi i zużycie paliwa? Czy warto ją kupić? Oto nasze wrażenia z jazdy Kią Sportage PHEV.
Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV – nadwozie, wymiary
Mimo atletycznej sylwetki, Kia Sportage na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dość dużego samochodu, a na pewno większego niż jest w rzeczywistości. Tak naprawdę ma kilka ponad 4,5 metra długości, czyli kilka więcej od typowych aut kompaktowych. Na uwagę zasługuje jednak szerokość (1,86 m) oraz wysokość nadwozia (1,65 m). Osie rozstawiono od siebie w odległości 2,68 m, co nie jest może nadzwyczajnym wynikiem, ale nie oddziałującym w negatywnym stopniu na przestronność wnętrza (o tym w dalszej części). Styliści zawarli w karoserii tyle „smaczków”, iż nie sposób wymienić wszystkie. Motyw charakterystyczny stanowią przednie światła dzienne w kształcie bumerangów, natomiast z tyłu uwagę zwracają zachodzące na bok, w pełni LED-owe tylne lampy. Animuszu dodaje także podcięta linia okien oraz nakładki błotników płynnie zintegrowane z osłonami progów.
Kia Sportage 1.6 T-GDI Plug-In Hybrid – wnętrze, bagażnik
We wnętrzu Sportage’a dzieje się równie dużo co na karoserii. Testowana wersja Business Line od razu zwraca uwagę połączonymi ze sobą dwoma 12,3-calowymi ekranami wyświetlającymi zestaw wskaźników i system multimedialny z nawigacją. Obydwa punktują nowoczesną, przejrzystą grafiką i wysoką płynnością działania. Kolejny interesujący element to dotykowy panel pod centralnym wyświetlaczem – w zależności od wybranej opcji, można z jego poziomu sterować klimatyzacją lub modyfikować ustawienia nawigacji/radia. Jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń. Jest sporo ożywiających wstawek (srebrnych i lakierowanych na połysk), miejsce na telefona i kubki z napojami oraz miękkie podłokietniki dla kierowcy i pasażera (na drzwiach i pomiędzy fotelami).
Jeśli komuś Sportage niekoniecznie „podszedł” od strony wizualnej, mógł się do niego przekonać po zajęciu miejsca w środku. To auto imponuje ilością miejsca z tyłu: choćby wysocy pasażerowie mogą swobodnie zmieniać położenie nóg oraz stóp, szczególnie iż pośrodku podłogi wyraźnie spłaszczono tunel środkowy. W dodatku kanapa posiada regulację pochylenia oparcia pozwalającą, w razie potrzeby, powiększyć bagażnik lub przestrzeń na głowy. Z przodu nie ma już takiej swobody, niemniej każdy powinien tu bez problemu znaleźć dogodną pozycję za kierownicą (utrudnione zadanie mogą mieć jedynie bardzo wysocy kierowcy). Przedział pasażerski obfituje w kolejne ciekawostki, m.in. gniazda do ładowania i haczyki w oparciach foteli oraz wieszaki na ubrania za przednimi zagłówkami.
Wybór wersji PHEV oznacza akceptację najmniejszego bagażnika ze wszystkich Sportage’ów. Nie oznacza to jednak, iż jest mały – przynajmniej „na papierze”. Mieści bowiem 540 l z możliwością powiększenia do godnych uznania 1715 l. W praktyce bagażnik jest dość płytki i nie dysponuje pokaźną przestrzenią pod podłogą: jedynie niewielkimi przegródkami na niezbędne drobiazgi i akcesoria (pod spodem ulokowano akumulator i niektóre elementy napędu hybrydowego). Dobrze, iż bagażnik ma przynajmniej ustawny kształt i kilka haczyków na torby.
Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV – silnik, zużycie paliwa
Obecnie cała gama silnikowa Sportage’a bazuje na turbodoładowanym silniku 1.6 T-GDI. Wariant Plug-In Hybrid jest wśród nich najmocniejszy. Benzynowa jednostka wprawdzie generuje 180 KM (tyle samo, co standardowa hybryda), jednak część elektryczna ma już znacznie większy zapas mocy – 91 KM. Łączne parametry układu hybrydowego przedstawiają się obiecująco: kierowca ma do dyspozycji 265 KM i 350 Nm momentu obrotowego. W Sportage’u PHEV zainstalowano sporą baterię litowo-jonowo-polimerową (o pojemności 13,8 kWh), która ma zapewnić zasięg do 78 km w trybie elektrycznym. Poziom energii można uzupełnić z domowego gniazdka w 5,5 godziny, z kolei ładowarka 7,2 kW naładuje akumulator w 1 godzinę i 44 minuty.
Napęd Kii stara się możliwie jak najczęściej wygaszać silnik spalinowy i aktywować elektryczną część napędu. Robi to choćby po całkowitym rozładowaniu baterii, choć wtedy samochód zachowuje się jak standardowa hybryda: rusza w trybie bezemisyjnym, ale choćby dość delikatne wciśnięcie gazu uruchamia silnik spalinowy. W efekcie auto wcale nie pali tak mało w mieście – na 15-kilometrowym odcinku w gęstym ruchu miejskim zużyło 6,4 l/100 km. Z drugiej strony, przy ustawieniu tempomatu na prędkość obciążającą napęd w niewielkim stopniu (np. 50 km/h), Sportage PHEV choćby przy całkowicie rozładowanym akumulatorze potrafi dużo przejechać w trybie EV – nam udało się 5,5 kilometra, po czym warunki drogowe zmusiły do wyłączenia tempomatu. Elektryczna część napędu przejmuje przy tym stery także poza miastem – głównie na płaskich odcinkach dróg lub podczas zjazdu z niewielkiego wzniesienia. Podczas jazdy z użyciem wyłącznie silnika spalinowego auto przy 80 km/h zużywa ok. 4-5 l/100 km, przy 100 km/h – ok. 5-6 l/100 km, 120 km/h – ok. 7-8 l/100 km, a przy 140 km/h – ok. 10 l/100 km.
Kia Sportage 1.6 T-GDI Plug-In Hybrid – wrażenia z jazdy, prowadzenie, komfort
Przy choćby minimalnym poziomie energii w akumulatorze trakcyjnym, Sportage PHEV zachowuje się niemal jak „elektryk”. Rusza w trybie EV i daje kierowcy sporo swobody w operowaniu gazem: włącza silnik spalinowy dopiero po naprawdę jego zdecydowanym wciśnięciu. W efekcie potrafi naprawdę zużyć minimalne ilości paliwa, choćby podczas podróżowania z prędkością do 120 km/h. Układ hybrydowy pracuje płynnie i bez szarpnięć. Jednostka 1.6 T-GDI jest co prawda słyszalna, ale ma niezłą kulturę pracy i nie irytuje hałasem. Może być jedynie uciążliwa w trybie Sport, który wyraźnie faworyzuje spalinową część napędu i „wyostrza” temperament auta. To ustawienie z pewnością przydaje się np. podczas wyprzedzania kolumny ciężarówek, choć trzeba uczciwie przyznać, iż i w trybie Eco mocy w Kii nie brakuje.
Na drodze samochód zachowuje się nad wyraz dojrzale. Jest optymalnie wyciszony, pewnie trzyma się drogi choćby przy prędkościach autostradowych, zachowuje spore rezerwy bezpieczeństwa na łukach (głównie na zjazdach z dróg szybkiego ruchu) i przewidywalnie prowadzi się po przejęciu sterów przez elektronikę, np. adaptacyjny tempomat. Szkoda jedynie, iż asystentów kierowcy nie można obsługiwać z poziomu kierownicy, tylko trzeba zgłębiać się w odmęty środkowego ekranu. Mimo zastosowania dużych kół do wnętrza nie dochodzą nadmierne hałasy i nie czuć przesadnych wibracji. Zastrzeżenia budzi natomiast widoczność na tył (tu sytuację ratuje dobra kamera cofania).
Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV – cena, wyposażenie
Furtkę do posiadania Sportage’a PlugIn Hybrid otwiera kwota 194 900 zł za wersję wyposażeniową L (tańsza M nie jest dostępna z wariantem PHEV). Już ona ma sporo opcji w standardzie. Oferuje m.in. 12,3-calowy ekran środkowy, dotykowy panel klimatyzacji/multimediów, podgrzewane fotele i skrajne miejsca kanapy, elektryczną podpórkę lędźwiową fotela kierowcy, klimatyzację automatyczną dwustrefową z nawiewami dla drugiego rzędu, aktywny tempomat, asystenta jazdy po autostradzie (HDA), przednie światła LED i czujniki parkowania przód/tył.
Testowany wariant Business Line kosztuje 209 900 zł. Dorzuca do wyposażenia takie opcje jak tylne światła i adaptacyjne reflektory LED, 12,3-calowy ekran zastępujący wskaźniki, automatyczne zamykanie i otwieranie klapy bagażnika, ładowarkę indukcyjną, dostęp bezkluczykowy, elektryczną regulację przednich foteli, regulację wysokości fotela pasażera i tapicerkę materiałowo-skórzaną. Niestety, część systemów bezpieczeństwa choćby dla tej wersji wymaga dokupienia pakietu Drive Wise Plus za 6500 zł (dotyczy to np. systemu monitorowania przestrzeni za pojazdem podczas cofania, układu monitorowania martwego pola z wyświetlaniem obrazu na wyświetlaczu centralnym i opcji zdalnego parkowania przy użyciu pilota).
Kia Sportage 1.6 T-GDI Plug-In Hybrid – PODSUMOWANIE
Kia Sportage to naprawdę dopracowany samochód, łączący niebanalny wygląd z obszernym i funkcjonalnym wnętrzem. Punktuje bezpiecznym prowadzeniem i dobrym odizolowaniem od hałasów, a także niezłym napędem hybrydowym – przyjemnym w jeździe, ale nieco rozczarowującym spalaniem po przejściu w tryb HEV (czyli przy zerowym poziomie naładowania akumulatora trakcyjnego). Kosztuje jednak niemało i w tej cenie nie oferuje kompletu wyposażenia. Jak to w Kii, można liczyć na atrakcyjne warunki gwarancyjne (m.in. 7 lat na akumulatory wysokiego napięcia).
Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV – plusy i minusy
ZALETY
+ przejrzysta grafika ekranów
+ dobre materiały wykończeniowe
+ dużo miejsca w drugim rzędzie foteli
+ sporo praktycznych udogodnień (gniazd ładowania, haczyków itp.)
+ pewne prowadzenie na prostej i w zakrętach
+ niski poziom hałasu we wnętrzu
+ częste angażowanie do pracy silnika elektrycznego
+ świetne parametry przyspieszenia i elastyczności
WADY
– nieco zawiłe menu wyświetlacza centralnego
– płytki bagażnik bez wydzielonej przestrzeni pod podłogą
– wysoka cena, która nie idzie w parze z kompletem wyposażenia
– spore spalanie w trybie hybrydowym (HEV)
– znaczny hałas silnika spalinowego przy dużym obciążeniu
Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV – dane techniczne, osiągi, zużycie paliwa
Silnik benzynowy (R4, 16V, 1598 cmł, 180 KM) + silnik elektryczny (91 KM), moc maksymalna (systemowa) 265 KM, maksymalny moment obrotowy (systemowy) 350 Nm, przyspieszenie 0-100 km/h 8,2 s, prędkość maksymalna 191 km/h, średnie zużycie paliwa 1,2 l/100 km (WLTP)
Silnik | benzynowy, turbo + elektryczny |
Układ cylindrów/zawory/pojemność | R4/16/1598 cmł |
Moc maksymalna (benz.) | 180 KM/5500 |
Moc maksymalna (elektr./syst.) | 91/265 KM |
Maks. moment obrotowy (benz./elektr./syst.) | 265/304/350 Nm |
Napęd/skrzynia biegów | 4×4/automatyczna, 6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 4,52/1,87/1,65/2,68 m |
Prześwit | 17 cm |
Masa/ładowność | 1830/585 kg |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 540/1715 l |
Opony | 235/50 R19 |
Pojemność akumulatora trakcyjnego | 13,8 kWh |
Pojemność zbiornika paliwa | 42 l (Pb 95) |
Prędkość maksymalna | 191 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,2 s |
Średnie zużycie paliwa (WLTP) | 1,2 l/100 km |
Wersja | Kia Sportage 1.6 T-GDI PHEV |
Cena wersji podstawowej (L) bez wyposażenia dodatkowego | 194 900 zł |
Cena wersji testowanej (Business Line) bez wyposażenia dodatkowego | 209 900 zł |