Grand Prix Czech było wyjątkowe nie tylko ze względu na powrót toru w Brnie do kalendarza MotoGP, ale również przez powrót Jorge Martina po kilku miesiącach przerwy i słownych przepychanek dotyczących jego kontraktu. Ostatecznie wszystko wskazuje na to, iż Martin pozostanie z zespołem w okresie 2026 i obie strony są zadowolone z jego występu.