Jeździłem nowym Renault Symbioz. Stylowy SUV teraz z rabatem 7000 zł – czy naprawdę spali tylko 4,2 l/100 km?

23 godzin temu

Renault Symbioz otrzymało nazwę wywodzącą się z symbiozy, połączenia codziennego życia i pracy. Biorąc pod uwagę to, jak spisuje się w wielu różnych sytuacjach najnowszy SUV francuskiej marki, jest ona całkiem trafna. Samochód ten łączy także cechy wielu różnych modeli Renault – od Australa, po Captura.

Renault Symbioz łączy w sobie wiele różnych cech

fot. Rafał Łakus

Renault Symbioz swoimi wymiarami znajduje się dość blisko większego, rodzinnego modelu Austral. Z kolei mechanicznie bliżej mu do Captura – ma podobny, w pełni hybrydowy układ napędowy. To świetny rywal i bardziej stylowy odpowiednik dla takich modeli jak Kia Sportage, czy Nissan Qashqai.

Francuski SUV dostępny jest tylko w jednej wersji silnikowej z pełną hybrydą (E-Tech). Układ napędowy łączy 1,6-litrową jednostkę benzynową z małym silnikiem elektrycznym o łącznej mocy 145 koni mechanicznych przesyłanych na przednią oś. Dzięki mocy silnika elektrycznego Symbioz może pochwalić się całkiem przyjemnym przyspieszeniem. Według oficjalnych informacji sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 10,6 sekundy, choć w rzeczywistości wydaje się dużo szybciej.

fot. Rafał Łakus

Symbioz jest zwinny w mieście i bez problemu porusza się od świateł do świateł. Przejście z zasilania elektrycznego na benzynowe jest bardzo płynne. Na samym napędzie elektrycznym możemy pokonywać krótkie dystanse przy niższych prędkościach. A silnik spalinowy będzie załączał się automatycznie podczas przyspieszania.

Wygodna pozycja i komfortowe prowadzenie

Mimo iż wersja Techno Esprit Alpine, którą testowaliśmy, była wyposażona w duże, 19-calowe felgi, jazda wciąż była płynna i komfortowa. Choć nie jest do końca ekscytujące, prowadzenie daje pewność, opony mnóstwo przyczepności, a przechył nadwozia jest zaskakująco niewielki choćby przy nagłych zmianach kierunku.

fot. Rafał Łakus

Układ kierowniczy jest lekki i precyzyjny, a pedał hamulca przyjemny i progresywny. Hamowanie jest wyjątkowo łatwe choćby przy jeździe z wyższymi prędkościami. Pozycja za kierownicą również jest godna pochwały. Fotel kierowcy ma wiele poziomów regulacji i dobrze dopasowuje się do kierownicy i pedałów.

Widoczność z przodu i na boki jest przyzwoita, a pozycja za kierownicą jest nieco wyższa niż w tradycyjnym samochodzie rodzinnym. W standardzie znajdziemy tu kamerę cofania, a w najwyższej wersji wyposażenia Iconic Esprit Alpine znajdziemy kamerę 360 stopni. Ponadto, Symbioz ma bardziej przyciągającą deskę rozdzielczą niż konkurencja. Każdy model dostępny jest z konfigurowalnym 10,25-calowym wyświetlaczem kierowcy oraz 10,4-calowym ekranem multimediów przypominającym ogromny tablet.

Pełna integracja z Google

fot. Rafał Łakus

System informacyjno-rozrywkowy oparty jest na oprogramowaniu Google. Dzięki temu choćby bez połączenia się ze telefonem otrzymujemy dostęp do ponad 50 aplikacji, w tym Spotify, czy Google Maps. Wyświetlacz ma bardzo dobrą grafikę, szybkie reakcje i generalnie jest bardzo prosty w obsłudze. Oczywiście, nie zabrakło też bezprzewodowej łączności ze telefonem Android Auto czy Apple CarPlay, która obecna jest w standardzie.

Powodów do narzekań nie będą mieli też pasażerowie – zarówno ci z przodu, jak i jadący z tyłu. Kieszenie w drzwiach pomieszczą 0,5-litrową butelkę z wodą, a SUV ma także przesuwaną tylną kanapę. Jej przesunięcie do tyłu zapewnia wystarczająco dużo miejsca dla osób o wzroście 180 cm. Z kolei przesunięcie do przodu pozwala uzyskać naprawdę dużą, ponad 600-litrową przestrzeń bagażową.

Werdykt – Renault zaskakuje pod wieloma względami

fot. Rafał Łakus

Renault Symbioz to poważny konkurent dla samochodów takich jak Kia Sportage, czy Nissan Qashqai. Pod względem wydajności i ceny na papierze wygląda dużo lepiej, a gdy zdecydujemy się na jazdę testową, okazuje się, iż SUV może być bardzo przyjemny w użytkowaniu także na codzień. W podstawowej wersji wyposażenia ma dużo więcej gadżetów i funkcji niż Qashqai. Ponadto, SUV charakteryzuje się także niższym spalaniem (4,2 l/100 km) od większości swojej konkurencji. Wynik ten powinien być łatwy do osiągnięcia w jeździe miejskiej choćby dla mniej doświadczonych kierowców.

Wszystkie modele Symbioz już w standardzie są wyposażone w adaptacyjny tempomat, dwustrefową klimatyzację, czy bezprzewodową ładowarkę do telefonu. Ponadto, dostajemy także 10,4-calowy, świetnie wyglądający i działający ekran dotykowy, czy oświetlenie wnętrza z 48 kolorami do wyboru.

Jeśli więc nie chcesz kolejnego, nudnego SUV-a, Renault Symbioz może być idealnym wyborem dla ciebie. Łączy w sobie cechy zarówno większych, jak i mniejszych samochodów, co dla wielu kierowców korzystających z samochodu w różnych życiowych sytuacjach może być ogromnym plusem.

Idź do oryginalnego materiału