Jazda motocyklem w zimie – nowa moda czy szaleństwo? Jak się przygotować?

2 godzin temu

Jakie są zasady jazdy motocyklem po śniegu? Co zrobić, aby było bezpieczniej? A może to po prostu niezbyt mądry pomysł, od którego trzeba trzymać się z dala?

Właśnie pojawiły się pierwsze przymrozki i śnieg, ale wielu motocyklistów nie zdecydowało się na schowanie swojej maszyny na długi zimowy sen. Za sprawą zmian klimatu i coraz lepszych ciuchów jesteśmy w stanie choćby w Polsce wydłużyć sezon do maksimum. Czy jazda w zimowe dni to nowa interesująca moda, czy jednak szaleństwo i niepotrzebne ryzykowanie własnym życiem?

Zimowe przejażdżki motocyklem zawsze obarczone są wysokim ryzykiem. Po pierwsze, motocyklowe opony nie trzymają tak dobrze jak w lecie, choćby jeżeli temperatura jest dodatnia. Po drugie, jesteśmy narażeni na zimno, parowanie kasku, a kierowcy samochodów nie zawsze są gotowi na spotkanie z nami na drodze. Kolejną kwestią jest zabrudzenie nawierzchni piaskiem, liśćmi czy innymi drobinami, na których można się poślizgnąć. Decyzję o jeździe w takich warunkach pozostawiamy każdemu z czytelników, ale postaramy się podpowiedzieć, jak to zrobić w maksymalnie bezpieczny sposób.

Po pierwsze – opony

Dobre opony są jednym z najważniejszych elementów, który wpływa na bezpieczeństwo naszej jazdy w zimowe dni. Nie to wszystkich motocykli jednak dostępne są gumy typu M+S, czy typowo zimowe. Głównie występują one w rozmiarach typowo skuterowych.

Co więc zrobić w przypadku motocykli poruszających się na typowo szosowych oponach? Po pierwsze, powinny one być jak najnowsze i wyposażone w rozbudowany bieżnik. Lepiej wybrać modele sprawdzone w testach na mokrej nawierzchni, które dobrze odprowadzają wodę, a ich mieszanka nie wymaga mocnego nagrzania, aby zapewnić wystarczającą przyczepność. Z tego powodu raczej odpowiadają opony typowo sportowe, które mają tylko minimalny bieżnik, a guma jest przyczepna w wąskim zakresie temperatur.

Po drugie – ubiór

Dziś nikt nie jeździ w cywilnych ubraniach z gazetą na klatce piersiowej. Na szczęście mamy do dyspozycji wiele wysokiej jakości odzieży, która sprawdza się w chłodne dni. Z zasady lepiej sprawdzają się ubrania tekstylne niż skórzane.

W przypadku butów czy rękawiczek mamy do dyspozycji ocieplane i odporne na wodę modele bardzo przydatne w chłodniejsze dni. Pamiętajmy także o dobrej bieliźnie termoaktywnej, nie zapomnijmy też po wpięciu membrany czy warstwy ocieplającej. W naprawdę chłodne dni możemy założyć również przeciwdeszczówkę. Stanowi ona dodatkową ochronę przed wiatrem. Poza tym takie ciuchy są w jaskrawych kolorach, co poprawia nasze bezpieczeństwo.

Po trzecie – kask

Kaski sportowe mają bardzo dobrą wentylację, która w chłodne dni może przynieść odwrotny efekt. Ciągły napływ zimnego powietrza na głowę może skończyć się przeziębieniem. Warto więc wybierać modele turystyczne, które oferują większe możliwości regulacji nawiewu. najważniejszy jest również dobry system antifog, ponieważ bez niego żaden kask nie sprawdzi się z powodu parowania szyby.

Nie ma sensu ryzykować jazdy z uchylonym wizjerem, ponieważ to również może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Do dyspozycji mamy różnego rodzaju kominiarki i maski – ich wybór zostawiamy każdemu z użytkowników, podstawą jest tutaj przede wszystkim komfort i swoboda ruchów.

Interesującym pomysłem może być stosowanie (niezbyt popularnych w Polsce) kasków przeznaczonych do jazdy skuterami śnieżnymi w najniższych temperaturach. W jednym z takich kasków Marek Suslik, znany jako White Wolf, podróżował motocyklem przez najzimniejsze rejony świata.

Po czwarte – akcesoria

Do większości skuterów dostępne są różnego rodzaju koce ocieplające, mufki na ręce oraz wysokie szyby, które doskonale sprawdzają się w trudnych warunkach. Odpowiednio ubrany skuterzysta, wyposażony w zimowe opony, może jeździć choćby w mrozie, pod warunkiem, iż jest sucho (a dostawcy pokazują, iż choćby śnieg nie przeszkadza).

Motocykliści mają mniejsze możliwości, ale podstawowym akcesorium powinny być podgrzewane manetki. Wiele droższych modeli ma także podgrzewane siedzenia, chociaż można taki dodatek zamontować jako wyposażenie opcjonalne. Dla ekstremistów znajdą się kamizelki czy rękawice podgrzewane elektrycznie. W motocyklu, podobnie jak w skuterze bardzo przydatna okazuje się wysoka przednia szyba.

Komfort cieplny to nie tylko dbałość o nasze zdrowie, ale czynnik pozwalający utrzymać odpowiedni poziom skupienia podczas jazdy.

Po piąte – zdrowy rozsądek

Nawet najlepsze dodatki, wyposażenie, czy zadbany motocykl nie zastąpią odrobiny zdrowego rozsądku. Jadąc w zimie musimy być bardziej ostrożni, uważnie obserwować nawierzchnię i zostawiać większy margines bezpieczeństwa niż latem. I co najważniejsze – nie róbmy tego wbrew sobie. Nie każdy musi być „hardkorowcem”, wielu z nas po prostu lubi ciepło nie ma potrzeby wyprowadzania motocykla na mróz.

Ciekawostka od redakcji: o ile podejrzewaliście, iż ze zdjęciem tytułowym coś nie gra, to… Mieliście rację! Oryginalne zdjęcie wykonał Tomazi, gdy Jędrzejak jechał na kole (zobacz test R 1300 RS), a w tle widzimy Tatry. Zdjęcie pstryknęliśmy w środku lata 2025, nie było tam ani grama śniegu. Zimowe warunki zostały nałożone przez sztuczną inteligencję, na potrzeby tego artykułu. Nie powtarzajcie tego w domu!

Idź do oryginalnego materiału