Jakie dokumenty powinien mieć przy sobie kierowca? Czy mObywatel wystarczy podczas kontroli drogowej? Sprawdź, co mówi prawo, jakie sytuacje mogą Cię zaskoczyć i dlaczego czasem warto postawić na klasyczne dokumenty.
Czy mObywatel to prawdziwa rewolucja dla kierowców, czy tylko dodatek, który nie zastąpi klasycznych dokumentów? W dzisiejszych czasach coraz częściej sięgamy po telefony zamiast portfela – od płacenia za zakupy po potwierdzanie tożsamości. Ale co w przypadku kontroli drogowej? Czy wystarczy telefon z aplikacją, aby spokojnie podróżować po Polsce? W tym artykule przyjrzymy się dokładnie, jakie dokumenty powinieneś mieć przy sobie jako kierowca i czy cyfrowe rozwiązania faktycznie dają nam pełną swobodę.
Tradycyjny zestaw dokumentów kierowcy
Zacznijmy od klasyki. Kierowca w Polsce musi posiadać kilka dokumentów. Przede wszystkim są to:
- Prawo jazdy – podstawowy dowód na to, iż wiesz, jak prowadzić auto.
- Dowód rejestracyjny pojazdu – potwierdzenie, iż samochód, którym jedziesz, jest dopuszczony do ruchu.
- Polisa OC – obowiązkowe ubezpieczenie, które pokryje koszty szkód, jakie możesz wyrządzić innym uczestnikom ruchu.
Do niedawna każda kontrola drogowa wiązała się z obowiązkiem pokazania tych dokumentów w formie fizycznej – papierowej lub plastikowej. Ale czasy się zmieniają, a wraz z nimi także przepisy.
Elektronika wkracza na drogi: co oferuje mObywatel?
Od jakiegoś czasu właściciele pojazdów w Polsce nie muszą wozić ze sobą wszystkich tych dokumentów. Stosowne informacje policja może pobrać z bazy danych CEPiK. Właściciel pojazdu musi mieć przy sobie tylko dokument potwierdzający tożsamość – dowód osobisty, paszport lub mDowód w aplikacji mObywatel. Rządowa aplikacja ma również dodatkowe atuty, ale te nie są już potrzebne podczas kontroli. Mimo to warto o nich wiedzieć. Są to:
- mPrawo Jazdy – cyfrowej wersji prawa jazdy,
- dane pojazdu – zamiast dowodu rejestracyjnego, wszystkie informacje są w aplikacji,
- potwierdzenie ważności polisy OC – informacja o tym, iż Twój samochód jest ubezpieczony.
Na pierwszy rzut oka wygląda to jak zbawienie dla tych, którzy mają tendencję do zapominania portfela w domu. Ale czy rzeczywiście mObywatel wystarczy w każdej sytuacji?
Kontrola drogowa: kiedy wystarczy aplikacja?
Policja w Polsce ma już obowiązek akceptowania danych z aplikacji mObywatel podczas kontroli drogowej. jeżeli więc zapomnisz portfela, ale masz przy sobie telefon, możesz spać spokojnie – przynajmniej w teorii.
Są pewne niuanse, które warto znać:
- Nie jesteś właścicielem lub współwłaścicielem pojazdu – w takiej sytuacji musisz pożyczyć od właściciela nie tylko auto, ale także dowód rejestracyjny i potwierdzenie, iż polisa OC jest wciąż ważna.
- Awaria aplikacji lub telefonu – jeżeli Twój telefon się rozładuje albo aplikacja nie zadziała, możesz mieć problem. Policja może nie dać Ci taryfy ulgowej tylko dlatego, iż technologia zawiodła.
- Podróż za granicę – mObywatel działa tylko w Polsce. jeżeli wybierasz się do innego kraju, tradycyjne dokumenty są koniecznością.
Czy warto całkowicie polegać na mObywatelu?
Na co dzień aplikacja mObywatel to świetne rozwiązanie – wygodne, szybkie i ekologiczne. Ale czy można na niej całkowicie polegać? No właśnie. W życiu bywa różnie. Telefon może się rozładować, zgubić, albo po prostu odmówić współpracy w najmniej odpowiednim momencie. Dlatego mimo nowoczesnych rozwiązań, wielu kierowców wciąż woli mieć przy sobie fizyczne dokumenty.
A co z mandatami?
Ciekawostką jest to, iż podczas kontroli drogowej nie musisz mieć przy sobie gotówki ani karty płatniczej, aby uregulować mandat. w tej chwili większość radiowozów wyposażona jest w terminale płatnicze, dzięki czemu możesz zapłacić kartą lub BLIK-iem. To kolejny krok w stronę cyfryzacji codziennego życia kierowców.
Aplikacja aplikacją, ale…
Cyfrowa rewolucja w motoryzacji to coś, co z pewnością ułatwia nam życie. Jednak jak w każdej dziedzinie, i tu warto zachować zdrowy rozsądek. jeżeli na co dzień używasz mObywatela, pamiętaj, żeby telefon był zawsze naładowany, a aplikacja aktualna. Warto też trzymać w aucie kopie dokumentów – choćby na wszelki wypadek.
Pamiętaj, iż nie chodzi tylko o wygodę, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. choćby jeżeli technologia robi ogromne postępy, dobrze mieć w zanadrzu plan B. Szczególnie gdy stawką jest spokój na drodze. Czy mObywatel wystarczy? Na co dzień – tak. Ale czy warto zaryzykować jazdę bez fizycznych dokumentów? To pytanie, na które każdy kierowca musi odpowiedzieć sobie sam.