
Choć nie zawsze to widać po rynku europejskim, większość renomowanych producentów z Japonii potrafi tworzyć interesujące samochody z konwencjonalnymi nadwoziami. Hybrydowy minivan Nissana jest tego dobrym przykładem. Właśnie doczekał się nowej generacji, która może osiągnąć globalny sukces. I tego jej życzymy.
Hybrydowy minivan Nissana spoza Europy
Teoretycznie, projektanci nie mają za dużo pracy w przypadku takich brył. To jednak pozory. Trzeba naprawdę dużej kreatywności, by stworzyć coś, co w tym segmencie będzie ciekawie i atrakcyjnie wyglądać. Hybrydowy minivan Nissana na szczęście jest beneficjentem odwagi stylistów.
Zacznijmy od tego, iż nosi nazwę Elgrand. Dla polskiego odbiorcy może stanowić zupełną nowość, ale jego historia trwa już niemal trzy dekady. Pierwsza generacja była wytwarzana od 1997 roku. Stanowiła część oferty na rynkach azjatyckich.
Nissan Elgrand 2026 – profilOstatnie z dotychczasowych, czyli trzecie wcielenie zaczęło wyjeżdżać z fabryki pod koniec 2010 roku. Było obecne w cennikach przez piętnaście lat, co oznacza naprawdę duże docenienie przez tamtejszych klientów.
Niewątpliwą zaletą tego modelu były dopracowane silniki benzynowe o pojemnościach 2,5 oraz 3,5 litra. Do dziś uchodzą za proste i trwałe jednostki. Warto dodać, iż były i są zintegrowane z bezstopniowymi automatami CVT.
Nissan Elgrand 2026 z bliska
Wróćmy jednak do stylistyki. Hybrydowy minivan Nissana w najnowszym wydaniu prezentuje się naprawdę ciekawie. Pas przedni z wąskimi blendami LED oraz strukturalnymi diodami w zderzaku przywodzi na myśl model Ariya.
Ten sam motyw świetlny jest też charakterystyczny dla Hyundaia Tucsona. Podejrzewamy jednak, iż to przypadek. Uwagę zwraca również logo producenta, które zostało podświetlone. Na samym dole zagościł dodatkowy wlot powietrza.
Nissan Elgrand 2026 – tyłProfil auta jest taki, jak można się spodziewać. Wygląda, jak żelazko na czterech kołach, ale za to nowoczesne! Zwisy nadwozia są spore, podobnie jak boczne przeszklenia. Drzwi drugiego rzędu są oczywiście przesuwne.
Tył również korzysta z aktualnie stosowanego nurtu stylistycznego. Jeszcze lepiej nawiązuje do wspomnianego Nissana Ariya. Wrażenie robi spojler dachowy, który łączy się z ostatnimi słupkami. Próg załadunku jest osadzony bardzo nisko, jak przystało na samochód rodzinno-użytkowy.
Nissan Elgrand 2026 – kokpitWe wnętrzu panuje ład i porządek. Kokpit opiera się na dużym wyświetlaczu, który stanowi połączenie cyfrowych wskaźników i multimediów. całość osadzono w jednej ramce, co wygląda bardzo nowocześnie.
Niżej pojawiły się przyciski haptyczne od sterowania klimatyzacją. Pod nimi są dwie dysze nawiewu i kolejne klawisze – między innymi od sterowania kierunkiem jazdy. Wzrok przyciąga także dwuramienna kierownica z wąskim wieńcem.
Nissan Elgrand może oferować trzy rzędy siedzeń. W tym drugim są można zastosować dwa fotele z elektryczną regulacją i wysuwanymi podnóżkami. Uzupełnią je ekrany przymocowane do przednich oparć. Taka koncepcja sprawia, iż potencjalnym rywalem tego modelu może być Hyundai Staria.
Hybrydowy minivan Nissana ma potencjał
O ile Elgrand jest dla nas całkowitą nowością, o tyle jego napęd to dobrze znana konstrukcja. To układ e-Power, czyli wariant zelektryfikowany typu HEV wyróżniający się ciekawym sposobem pracy i wydajnością.
Można go znaleźć zarówno w Qashqaiu, jak i X-Trailu. Jego fundamentem jest silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra, który pełni rolę generatora prądu. Nie ma fizycznego połączenia z kołami. Służy więc jako generator.
Za napędzanie odpowiada jednostka elektryczna czerpiąca energię z zastosowanej baterii. Póki co nie ujawniono dokładnej mocy, ale należy spodziewać się około 200 koni mechanicznych. Nie można wykluczyć także napędu na obie osie.
Czy hybrydowy minivan Nissana trafi na rynek europejski? Tego jeszcze nie wiadomo. Z pewnością może spełniać aktualnie panujące normy emisji i bezpieczeństwa, ale marka musi dokładnie zweryfikować, czy nasz region jest wystarczająco zainteresowany takim modelem.

6 dni temu















