GP Belgii 2025. Piastri wygrał, trzy niespodzianki w punktach

6 dni temu

Opady deszczu mogły doprowadzić do nieprzewidywalnych sytuacji, ale ostatecznie nie dały się we znaki na tyle, by sprawić sensację. GP Belgii 2025 odbyło się z opóźnieniem, ale ostatecznie nie przyniosło za wielu ciekawych zdarzeń. Wszyscy mogą już myśleć o kolejnym wyścigu.

GP Belgii 2025 opóźnione

Kapryśna pogoda na torze SPA bywa bardzo niebezpieczna. Już niejednokrotnie zdarzały się tam wypadki. Nic więc dziwnego, iż F2 zostało wstrzymane. To nie jest najłatwiejszy obiekt do ścigania. Wpływają na to różnice wysokości, które ograniczają widoczność. Mimo wszystko, GP Belgii 2025 okazało się bardzo spokojne.

Niektórzy zwiastowali, iż w ogóle nie zdoła się odbyć. Deszcz pokrzyżował plany organizatorów, ale nie na tyle, by kierowcy nie wystartowali. Nie dało się jednak zrobić wszystkiego o czasie. Doszło również do zmian dotyczących startu.

Kierowcy sprawdzali tor za samochodem bezpieczeństwa. gwałtownie okazało się, iż widoczność jest słaba, a deszcz nie przestaje padać. Bolidy zjechały więc do alei serwisowej. Rozpoczęło się oczekiwanie na oficjalne decyzje.

Po niecałej godzinie pojawił się komunikat. Okienko pogodowe sprawiło, iż można było wyznaczyć godzinę startu. Został przesunięty na 16:20. Pierwsze okrążenia odbyły się za samochodem bezpieczeństwa. Tor zaczął gwałtownie przesychać, o czym wspomniał sam Hamilton. Wyścig rozpoczął się nie dobre po kilku „kółkach” – ze startu lotnego.

Mocny początek

Choć Norris miał wyraźną przewagę, jadący za nim Piastri nie odpuszczał. Od razu było jasne, iż obaj kierowcy będą walczyli o pierwszą lokatę. Niewielu jednak spodziewało się, iż atak nastąpi tak szybko.

Australijczyk nie zamierzał zwlekać. Gdy tylko zobaczył okazję, postanowił podjąć ryzyko i spróbować wyprzedzić. Mimo bliskości pojazdów, nie doszło do kontaktu. Brytyjczyk musiał uznać wyższość kolegi z zespołu. Narzekał na brak „pakietu”, ale to kilka zmieniało.

Od tej pory Piastri nabierał przewagi – aż sięgnęła ona kilku sekund. Po zjeździe do boksu, wybrał opony typu medium. Norris podjął ryzyko i wybrał twardą mieszankę. Na początku był jedynym, który się zdecydował na takie ogumienie.

Okazało się, iż McLaren jest na tyle dobrym samochodem, iż choćby opony typu hard nie są w stanie go spowolnić. Co więcej, pośrednia mieszanka też nie ulegała przesadnej degradacji, dlatego Piastri nie musiał zjeżdżać ponownie do boksów.

Ostatecznie, to Australijczyk stanął na najwyższym stopniu podium. Niecałe cztery sekundy za nim, linię mety przekroczył zespołowy kolega z Wielkiej Brytanii. Podium dopełnił Charles Leclerc, który miał za sobą Verstappena. Zdołał jednak go utrzymać do samego końca.

GP Belgii 2025 – wyniki

Po świetnym sprincie, holenderski kierowca próbował walczyć o podium, ale nie było to możliwe. Ponownie wyciskał z bolidu wszystko, co mógł, ale na dłuższym dystansie nie miał szans z McLarenami. W międzyczasie narzekał na przyczepność.

GP Belgii 2025 – wyniki, grafika: F1/FB

Mimo tego, czwarte miejsce Verstappena trzeba uznać za sukces, szczególnie w tych okolicznościach. W piątce znalazł się także Russell, który ponownie udowodnił, iż jest na tym etapie znacznie bardziej kompletnym kierowcą, niż Kimi Antonelli.

Pierwszą z niespodzianek w Top 10 był Albon. Williams wybrał dla niego optymalną strategię, co skończyło się dużą zdobyczą punktową. O sukcesie może mówić również Lawson, który minął linię mety na ósmej pozycji. Wspomnianych kierowców przedzielił Hamilton. Dziewiąte miejsce zdobył Bortoleto, to też jest dużym sukcesem, podobnie jak dziesiąta lokata Gasly’ego.

Za pierwszą dziesiątką GP Belgii 2025 znaleźli się kolejno: Bearman, Hulkenberg, Tsunoda, Stroll, Ocon, Antonelli, Alonso, Sainz, Colapinto i Hadjar. Dokładne wyniki znajdziesz TUTAJ. Kolejny wyścig F1 odbędzie się na węgierskim torze Hungaroring – już w następną niedzielę 3 sierpnia.

Idź do oryginalnego materiału