Ford Ranger Raptor to samochód, który w rankingach “niepotrzebności” i motoryzacyjnego absurdu zajmuje czołowe lokaty! Jest tak niedorzeczny jak zamawianie wołowego burgera, z serem i jajkiem w wegańskiej knajpie. A mimo to uznajmy, iż to najlepszy samochód jaki przyszło nam w tym roku testować! Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – bo ma to, czego brakuje większości współczesnych samochodów – czymś się wyróżnia i daje radochę!
Trzeba sobie szczerze powiedzieć, iż Ford Ranger Raptor jest do niczego. Mimo przystosowania do jazdy w ciężkim terenie, jest do tego za duży i za ciężki. Jako samochód rodzinny też się średnio sprawdzi, bo kabina wcale nie jest wybitnie przestronna, a pakę trudno uznać za przyjazny bagażnik do transportu czegokolwiek, co ma wytrzymałość mniejszą niż kłoda drewna. Na co dzień, natomiast jest niewygodny i za dużo pali.
Czym więc jest Ford Ranger Raptor?
Jest to rajdówka. Po prostu, samochód sportowy. Skonstruowano go nie po to, by w terenie był precyzyjny i dokładny… ale szybki! Przeczy zasadom jazdy terenowej. Kąt rampowy? A co mnie to obchodzi, przeskoczę nad przeszkodą. Głębokość brodzenia? Nie ma znaczenia… wjadę z impetem, to jezioro się rozejdzie jak z biblijnych opowiadań.
Ranger zbudowany został w oparciu o solidną ramę. Nadwoziowo to pick-up, czyli z założenia samochód użytkowy. Jednak w wydaniu Raptor przeistacza się w coś kompletnie innego.
Konstrukcja, wraz z podłużnicami jest znacznie solidniejsza. Aby całość była jeszcze sztywniejsza, wykorzystano nawet… lukę na koło zapasowe dla jej wzmocnienia. Duży nacisk położono również na zawieszenie. Po pierwsze jest ono wzmocnione w miejscu przednich kolumn i tylnych wsporników amortyzatorów. Po drugie ma inne niż zwykły Ranger górne i dolne wahacze, które znacznie zwiększają jego skok, a całość wspiera się jeszcze na wyczynowych, 2,5-calowych amortyzatorach Fox Live Valve z elektroniczną regulacją, które potrafią zmieniać kompresję do 500 razy na sekundę. W ich konstrukcji zastosowano olej z dodatkiem teflonu w celu zmniejszenia tarcia. System FOX® Bottom-Out Control dba o maksymalną siłę tłumienia w ostatnich 25 procentach skoku amortyzatora, aby “nie dobijał” nawet… gdy samochód skacze. Całość wieńczy jeszcze przednia płyta ochronna z blachy grubości 2,3 mm.
W praktyce Ranger jest potwornie szybki, nie dlatego, iż ma mnóstwo mocy, ale dlatego, iż jest w stanie wytrzymać więcej niż konwencjonalne samochody. W terenie sprawia wrażenie, iż wszelkie nierówności pod kołami po prostu rozprasowuje, a przynajmniej “przelatuje” nad nimi. Ma przy tym prawdziwie… sportowe cechy. bowiem ten pick-up wyposażony jest choćby w regulację głośności wydechu. Zmiany dokonuje się dzięki przycisku na kierownicy, a do wyboru są tryby: cichy, normalny oraz sportowy.
Tryby odpowiadają także za jazdę. Jest ich kilka, od “normalnego”, przez sportowy, błotnisty, skalisty, piaszczysty aż po najbardziej terenowy “Baja”.
Do wybory silnik benzynowy i diesel
W Europie Ranger Raptor może być oficjalnie zakupiony w dwóch wersjach napędowych – z 2-litrowym diesel lub 3-litrowym benzyniakiem. Oba silniki są uturbione. Egzemplarz udostępniony nam przez gdyńskiego dealera Forda miał po maską jednostkę 3.0 V6 o mocy 292 KM.
Blok wykonany jest z żeliwa wermikularnego, które jest o około 75 procent wytrzymalsze i do 75 procent sztywniejsze, niż żeliwo stosowane w tradycyjnych odlewach. Ford Performance zadbał o to, by silnik natychmiast reagował na zmiany położenia przepustnicy, a zapożyczony z samochodów wyścigowych system podtrzymania turbo, podobny do tego, który po raz pierwszy zastosowano w samochodach Ford GT i Focus ST – umożliwia pozbawioną „turbo-dziury” reakcję na gaz i natychmiastowy przyrost mocy. Apetyt na paliwo w zasadzie nie ma końcowej granicy, ale jeżdżąc rozsądnie, Raptor spali choćby 12 litrów benzyny na 100 kilometrów, pod warunkiem nie przekraczania dopuszczalnych prędkości i dużej płynności jazdy. Gdy poniesie nas fantazja – “sky is the limit” i wartości 25 litrów na 100 kilometrów nie powinny dziwić.
Jak na 2.5 tonową “cegłę”, Raptor porusza się bardzo sprawnie. “Setkę” osiąga w 7.9 sekundy, prędkość maksymalna nie jest imponująca, ale szybciej nikt normalny by nie pojechał – 180 km/h. Natomiast co najlepsze – opisane wyżej zawieszenie pod względem terenowym, doskonale sprawdza się również na asfalcie. Granic fizyki nie przesuwa – ale Ranger Raptor jak na tego typu samochód na prawdę dobrze “klei” się do asfaltu.
Nowa generacja Raptora otrzymała zaawansowany system stałego napędu na cztery koła z 10-stopniową automatyczną skrzynię biegów. Układ ma blokowane mechanizmy różnicowe z przodu i z tyłu. Ponadto, dla wszystkich z biegów silnik ma zaprogramowany indywidualny profil doładowania, co również wpływa na podniesienie osiągów.
Wygląd i styl
Stylistycznie Raptor wygląda jak typowy przedstawiciel tego gatunku zza Oceanu. Jest “napakowany”, wyzywający – szczególnie w takim kolorze, jak egzemplarz prezentowany na zdjęciach. Wielki napis Ford na Grillu, z otoczką w postaci świateł LEDowych robi dobre wrażenie. Potężna sylwetka przytłacza inne samochody, ale w Stanach Zjednoczonych, uchodzi on za pick-up’a średniej… wielkości.
Wewnątrz jest typowo amerykańsko, czyli trochę plastikowo, ale kilka czerwonych akcentów skutecznie ożywia całą kabinę. Ilość miejsca jest co najwyżej przyzwoita i na pewno nie adekwatna do potęgi całego samochodu. Ciekawym akcentem są “ukryte wewnętrzne klamki, umieszczone przy uchwycie na drzwiach, a także dźwignia zmiany biegów, która automatycznie, po otwarciu drzwi kierowcy przeskakuje z pozycji “Drive” (D) na “Parking” (P).
Tabela danych technicznych
Silnik: typ/pojemność/cylindry/zawory – t.benz/2997/V6/24
Moc maksymalna (KM/obr./min) – 292/5500
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) – 491/2300
Skrzynia biegów/napęd – aut. 10/4×4
OSIĄGI
Przyspieszenie 0-100 km/h (sek) – 7,9
Prędkość maksymalna (km/h) – 180
WYMIARY I MASA
Dł./szer./wys. (mm) – 5381/2028/1922
Masa własna/ładowność (kg) – 2480/652
Cena – od 307 250 zł netto (testowany egzemplarz: 205 000 zł)
Naszym zdaniem
Ford Ranger Raptor to bardzo nierozsądny zakup. Trudno znaleźć racjonalne przesłanki do zakupu tego samochodu. Jest jak motocykl – nie kupujesz go, aby wygodnie odwozić dzieci do przedszkola, albo dojeżdżać do pracy. Kupujesz go, bo go chcesz!
Jest absolutnie wspaniały i wzbudza pokłady zaufania. Nie trzeba nim jeździć, wystarczy go posiadać, by podbudować swoje ego i pewność siebie. Kosztuje dużo – bo brutto trzeba liczyć około 400 000 zł. Ale traktuj go jako zabawkę.
Raptor w wydaniu Ranger powinien być trzecim, albo choćby czwartym samochodem w Twoim garażu. I będziesz go uwielbiać!