Ford Polska: Focus ST ma deklarowaną moc, można się rozejść

Z nieskrywaną ciekawością przyglądam się aferze, jaką zgotował sobie polski oddział firmy Ford. Jakiś czas temu rosnąca liczba użytkowników bieżącej generacji aut Ford Focus ST zaczęła donosić w sieci, iż ich samochody nie jadą tak, jak powinny. Prezentowane wykresy z hamowni wskazywały, iż ich auta mają moc niższą choćby o kilkadziesiąt koni mechanicznych mniejszą od deklarowanych 280 KM. Raportów było na tyle dużo, iż sprawą zainteresowali się cenieni dziennikarze motoryzacyjni, w tym Jacek Balkan. Teraz Ford Polska odniósł się do zarzutów i mówiąc krótko stwierdził, iż „wszystko jest w porządku”.

Ford Focus ST ma mniejszą moc, ale tak naprawdę nie ma

O sprawie mniejszej od obiecywanej mocy w ostatnich tygodniach powiedziano sporo. Wystarczyło przejechać się Fordem Focusem ST obecnej generacji, żeby z miejsca stwierdzić, iż coś jest faktycznie na rzeczy. Auto nie jedzie tak dobrze jak słabszy o 80 KM (choć przy okazji lżejszy) Ford Fiesta ST. Wiem co mówię, bo użytkuję na co dzień taki wóz. Zdaniem niektórych właścicieli Focusa ST, jego przyspieszenie od 0 do 100 km/h jest gorsze choćby o 2 sekundy od deklarowanego.

Wykres jednego z Fordów Focusów ST, opublikowany na kanale YouTube Moto Doradca. | Źródło: Moto Doradca

Poszkodowani sprawą zainteresowali media, te nagłośniły temat, a Ford zasugerował – w telegraficznym skrócie – iż pomiary na hamowni były wykonywane błędnie, a samochody mają homologowane 280 KM.

Najpopularniejsza z teorii mówiła o tym, iż ze względu na wymogi homologacyjne samochody Ford Fiesta ST miały przyciętą moc. Wszystko po to, aby spełnić normę emisji spalin. Ford Polska w opublikowanym piśmie informuje, iż przeprowadzono dodatkowe testy w Polsce i ośrodku testowym Forda w Lommel w Belgii. W ich toku potwierdzono, iż moc silnika wynosi 280 KM.

Jeżeli zastanawiacie się, czy w testach wzięły udział egzemplarze poszkodowanych klientów, to odpowiedź prawdopodobnie jest przecząca.

Od 2022 roku, w którym wprowadzona została poliftingowa wersja Forda Focusa ST, w Europie sprzedano 9700 egzemplarzy tego modelu. W wyniku przeprowadzonych badań jesteśmy w stanie potwierdzić, iż samochody oferowane na rynku europejskim, w tym w Polsce, spełniają dane homologacyjne

– czytamy.

Źródło: Ford Polska

Zdaniem Forda pomiary były dokonywane błędnie

Ford Polska sugeruje, iż samochody użytkowników były testowane nieprawidłowo, a sugerowana mniejsza moc w autach Ford Focus ST to wynik złych warunków pomiarowych. Przekazano, iż o ile samochód może jeździć na paliwie o liczbie oktanowej 95, to przy pomiarze powinno stosować się paliwo PB98, a przy tym zadbać o dodatkowe rzeczy. Po pierwsze: adekwatny przepływ powietrza dla zachowania adekwatnej do warunków drogowych temperatury w układzie dolotowym. Po drugie: powinno nastąpić pełne przyuczenie układu sterowania mocą pojazdu do adekwatnej mapy stuku, adekwatnej do stosowanego paliwa.

Co ważne, dane pochodzące od poszkodowanych użytkowników pochodziły zarówno z hamowni stacjonarnych, jak i drogowych, a pomiarów dokonywano także na paliwie PB98.

Wygląda na to, iż Ford Polska zamierza zakończyć sprawę na stwierdzeniu, iż wszystko jest w porządku.

Czyżby zatem hamownie i warsztaty tuningowe w Polsce nie znały się na swoim fachu? A może jednak problem leży gdzie indziej? Jedno jest pewne: dziennikarze motoryzacyjni i użytkownicy samochodów Ford Fiesta ST tak sprawy nie zostawią.

Źródło: Ford Polska