
Ten model będzie z pewnością zwracał na siebie uwagę innych kierowców. To kolejny dowód na to, iż południowokoreańska marka wykonała ogrom krok naprzód w ciągu ostatnich dwóch dekad. Flagowy SUV Hyundaia robi duże wrażenie. Ile kosztuje? Nie należy do najtańszych, ale oferuje całkiem sporo – choćby w podstawowej wersji.
Flagowy SUV Hyundaia już w ofercie
Miesiąc temu odbyła się lokalna premiera tego samochodu. Wtedy jednak jeszcze nie wiedzieliśmy, ile kosztuje flagowy SUV Hyundaia. Dziś jest już wszystko jasne. Zanim jednak o kwotach, warto poznać go bliżej, by wiedzieć, co sobą reprezentuje.
To oczywiście IONIQ 9, czyli najnowszy pojazd we flocie tego producenta. Stanowi bardzo interesujące połączenie SUV-a, crossovera i kombi. Do tego, dysponuje nowoczesnym układem napędowym, który może zainteresować konkretną grupę odbiorców.

Stylistyka tego auta jest naprawdę udana. Pas przedni nawiązuje do mniejszych modeli, co uwydatniają obłości i pikselowe elementy oświetlenia. Niemniej jednak jest w nim również odpowiednia dawka indywidualizmu.
Aczkolwiek to profil ujawnia gabaryty „Dziewiątki”. I tu warto wspomnieć o wymiarach. Prezentowany samochód ma 5060 milimetrów długości, 1790 milimetrów wysokości i 1980 milimetrów szerokości. Krótko mówiąc, jest większy, niż Mercedes-Benz GLE.
Duże wrażenie robi tylna część karoserii, która dysponuje pionowymi lampami. Złączono je listwą LED, która odpowiada za światło STOP. Gdy kierowca naciska hamulce, pojawia się motyw bumerangu albo, jak kto woli, odwróconej litery „U”. Efekt jest widowiskowy.
Trzy rzędy w kabinie
Wnętrze tego auta może mieć charakter luksusowy – przynajmniej w pewnym wymiarze. Sugeruje to przestronność, która naprawdę jest godna. Do tego, w drugim rzędzie mogą znajdować obracane fotele z własnymi podłokietnikami.
Flagowy SUV Hyundaia oferuje również trzeci rząd siedzeń – z pełnoprawną kanapą, która ma odpowiednią odległość siedziska od podłogi. Dzięki temu nogi nie są skrajnie podkurczone, a co za tym idzie – można wygodnie podróżować.

Hyundai IONIQ 9 posiada przemyślany kokpit, który jest poskładany z instrumentów dobrze znanych z innych modeli tej azjatyckiej marki. Zegary są oczywiście cyfrowe i zapewniają wysoki poziom czytelności. Osadzono je w tej samej ramce, co ekran multimedialny o znanym i lubianym interfejsie.
Co ważne, projektanci nie zapomnieli także o ergonomii i praktyczności. Dowodem tej pierwszej jest niezależny panel klimatyzacji oraz fizyczny panel sterowania odtwarzaczem (wzbogacony potencjometrami). Tę drugą reprezentują pojemne kieszenie, liczne półki, uchwyty i schowki.
Ile kosztuje flagowy SUV Hyundaia?
IONIQ 9 w bazowej konfiguracji to wydatek 299 900 złotych. Dużo? To zależy, jak na to spojrzeć. Kwota sama w sobie jest poważna, ale pamiętajmy, iż mówimy o dużym, elektrycznym SUV-ie, który oferuje całkiem sporo już w standardzie.
Podstawowe wydanie posiada jednostkę generującą 218 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. To jedyny silnik, który występuje wraz z tylnym napędem. Mocniejszą alternatywą jest wariant AWD, który generuje 313 koni mechanicznych i 605 niutonometrów. Flagowy SUV Hyundaia w topowym wydaniu ma natomiast 435 koni mechanicznych i 700 niutonometrów.
Bez względu na wybór układu napędowego, niezmiennym elementem będzie akumulator trakcyjny o pojemności 110 kWh. Według producenta, oferuje co najmniej 600 kilometrów zasięgu w cyklu mieszanym WLTP.

Pierwszy poziom wyposażenia, czyli Techniq jest oferowany wyłącznie z najsłabszym silnikiem i RWD. Obejmuje m.in.: 19-calowe felgi aluminiowe, reflektory LED, duży ekran multimedialny, cyfrowe wskaźniki, indukcyjną ładowarkę, trzystrefową klimatyzację, podgrzewaną kierownicę, kamerę cofania, tylne i przednie czujniki parkowania, inteligentną klapę bagażnika, pompę ciepła i sześć gniazd USB.
Wersja Uniq, czyli ta druga, jest oferowana tylko z pośrednim, 313-konnym układem AWD. Kosztuje 349 900 złotych i obejmuje dodatkowo: 20-calowe felgi, matrycowe reflektory LED, sytem audi BOE, skórzaną tapicerkę, wentylowane fotele w dwóch rzędach, system kamer 360 stopni, cyfrowy kluczyk, żaluzje, listwy progowe Deluxe i oświetlenie nastrojowe.
Topowe wydanie, czyli Calligraphy jest dostępne w układem 313-konnym (369 900 zł) i 435-konnym (379 900 złotych). Taka konfiguracja oddaje do dyspozycji: 21-calowe felgi aluminiowe, skórzaną tapicerkę Nappa, panoramiczne okno dachowe, dwukolorową kierownicę, zamszową podsufitkę, zamszowe osłony przeciwsłoneczne i lampę UV-C do dezynfekcji.