Fiesta może wrócić. Ford ma na nią jednak nowy pomysł

3 dni temu

Gdy amerykańska marka postanowiła zrezygnować ze swojego miejskiego modelu, wszyscy byli zaskoczeni. Ford postawił na SUV-y i crossovery, co wpisuje się w aktualnie panujące trendy. Niemniej jednak małe hatchbacki wciąż mają swój duży target, dlatego Fiesta ma szansę na powrót. Niewykluczone, iż producent nie będzie kazał długo czekać.

Ford Fiesta – gdy lubisz prowadzić

Historia tego modelu jest barwna i bogata w sukcesy – nie tylko te sprzedażowe. Fiesta okazała się skutecznym środkiem transportu w różnych warunkach, a do tego zapisała swoją kartę w sporcie motorowym. Rezygnacja z jej spuścizny była według nas złą decyzją.

Od tego momentu minęły niemal dwa lata. Czy producent coś na tym zyskał? No cóż, na pewno nie udziały rynkowe. Aczkolwiek trzeba uczciwie zaznaczyć, iż taka strategia była również podporządkowana prawnym uwarunkowaniom na Starym Kontynencie.

Mówiąc wprost, coraz bardziej rygorystyczne normy emisji i bezpieczeństwa sprawiają, iż opłacalność oferowania miejskiego auta z silnikiem spalinowym po prostu spada – wprost proporcjonalnie do wzrostu jego ceny. I tak koło się zamyka.

Tani powrót?

Fiesta mogłaby zostać przywrócona do oferty, co nie oznacza ogromnych kosztów. Jak to możliwe? Niektórzy mogliby uznać, iż chodzi o aktualizację ostatniej generacji. To byłoby interesujące posunięcie. Taką koncepcję realizuje choćby Volvo.

Ford może to rozwiązać w zupełnie inny sposób. I tu przychodzi na myśl współpraca z Volkswagenem. Nie jest tajemnicą, iż obie marki tworzą wspólnie samochody użytkowe i elektryczne. Przykładami mogą być Ranger i Amarok czy Explorer i ID4.

Ford Fiesta po liftingu

Choć różnią się stylistycznie, wyżej wspomniane modele są zbieżne technologiczne – bazują na tych samych podzespołach, co ujawniają oficjalne dane techniczne. Teoretycznie, nic nie stoi na przeszkodzie, by pokusić się o wprowadzenie kolejnego wspólnego projektu w innym segmencie.

To z pewnością pozwoliłoby na ograniczenie kosztów i przyspieszenie procesu wdrażania. Drugą stroną medalu może być przesadne podobieństwo, ale w dzisiejszych czasach wystarczy zmienić karoserię, by klient był zadowolony i twierdził, iż jeździ innym autem.

Nowa Fiesta – nowa koncepcja

Oszczędności wynikające z wprowadzenia wspólnej konstrukcji są bardzo duże, co nie oznacza, iż zostaną przeznaczone na kary za normy emisji spalin. Ford nie zamierza generować niepotrzebnych strat, dlatego pierwotna koncepcja auta miejskiego raczej nie będzie kontynuowana.

Jak łatwo wywnioskować, nowa Fiesta może otrzymać napęd w pełni elektryczny. jeżeli tak będzie, to stanie się bliźniakiem małego Volkswagena, który niedługo trafi do europejskiej oferty producenta z Wolfsburga.

To by oznaczało, iż jego bazą będzie płyta podłogowa MEB Entry. W tym miejscu warto dodać, iż koncept zapowiadający elektrycznego Volkswagena do miasta jest zaledwie 18 milimetrów dłuższy od ostatnio oferowanej Fiesty.

Niewykluczone, iż Ford pracuje już nad takim samochodem. Celem musi być wprowadzenie modelu, który będzie przystępny cenowo – tak, by mógł rywalizować z chińską, coraz większą konkurencją. Pozostaje więc trzymać kciuki.

Idź do oryginalnego materiału