Samochody stają się coraz droższe. Za kwotę 100 tysięcy złotych można dziś kupić miejskiego hatchbacka popularnej marki. I to niekoniecznie z topowym wyposażeniem. Są jednak pewne rodzynki, których nabycie wydaje się znacznie bardziej sensowne. Wśród nich znajduje się ten europejski sedan potrafiący sprostać szerokim oczekiwaniom klientów.
Tak naprawdę jedyną dla niego alternatywą może być Toyota Corolla z silnikiem benzynowym. Jest od niej jednak atrakcyjniejszy, znacznie lepiej wykonany i bardziej komfortowy. Mimo tego, nie cieszy się równie dużą popularnością. W czym tkwi problem?
Wydaje się, iż ludzie nie są świadomi, iż wciąż można go kupić. A powinni, ponieważ to naprawdę rozsądna oferta. Standardowe wyposażenie jest bogate, a dostępny układ napędowy oferuje przyzwoitą dynamikę.
Europejski sedan lepszy niż miejski crossover
Bohaterem tego materiału jest Renault Megane GrandCoupe. Tak naprawdę to ostatnia z oferowanych wersji nadwoziowych tego modelu. Pozostałe zostały wycofane z rynku z powodu strategii marki. Polski oddział uznał jednak, iż niektórzy klienci mogą być zainteresowani prezentowanym wydaniem, dlatego oferuje je dłużej.
Zacznijmy od tego, iż to kompakt, czyli samochód reprezentujący segment C. W jego cenie trudno byłoby dostać nieźle wyposażonego, miejskiego crossovera. A już na pewno nie z silnikiem spalinowym o takiej mocy.
Jeżeli chodzi o stylistykę, to europejski sedan należy do najzgrabniejszych w klasie. Uzyskanie takiej sylwetki nie jest takie oczywiste przy stosunkowo skromnych gabarytach. Wystarczy spojrzeć na wspomnianą Corollę..
I tu warto wspomnieć o wymiarach. Renault Megane GrandCoupe ma 4632 milimetry długości, 1814 milimetrów szerokości i 1443 milimetrów długości. Jest więc dłuższe zarówno od hatchbacka, jak i kombi. Rozstaw osi też jest największy – wynosi 2721 milimetrów.
Sprawdzony układ napędowy
Jak wynika z oficjalnego konfiguratora, Renault Megane GrandCoupe jest dostępne wyłącznie z silnikiem 1.3 TCe. To znacznie bardziej udana konstrukcja od 1.2 TCe, które zostało przez nią zastąpione. Dotyczy to praktycznie każdej kategorii – od kultury pracy, poprzez osiągi, aż do trwałości.
W tym przypadku można liczyć standardowo na 140 koni mechanicznych i 260 niutonometrów. Za przenoszenie mocy na przednie koła odpowiada sześciobiegowa skrzynia manualna lub siedmiobiegowy automat EDC.
Przekładnia mechaniczna umożliwia osiąganie setki w 9,6 sekundy. Automat potrzebuje na to samo 0,2 sekundy więcej. o ile chodzi o prędkość maksymalną, została elektronicznie ograniczona do 180 km/h – w każdym spalinowym Renault.
Bardzo dużą zaletą prezentowanego silnika jest skromny apetyt. Podczas normalnej, przepisowej jazdy w cyklu mieszanym można bezproblemowo uzyskać średnią na poziomie 6,5 litra. Dynamiczna jazda poskutkuje wzrostem spalania do około 8 litrów.
Europejski sedan w dobrej ofercie
Wspomniana w tytule cena, czyli 101 900 złotych oznacza kupno bazowej konfiguracji tego modelu. Standardem jest wspomniany, 140-konny silnik uzupełniony sześciobiegową skrzynią. I taki duet wydaje się optymalny.
Podstawowe wyposażenie też nie rozczarowuje. Nosi nazwę evolution i obejmuje m.in.: sześć poduszek powietrznych, mocowania ISOFIX, automatyczny hamulec postojowy, cyfrowe wskaźniki, pakiet asystentów jazdy, tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, światłą przeciwmgłowe, czujnik deszczu, wielofunkcyjną kierownicę, dwustrefową klimatyzację, 7-calowy ekran dotykowy, fniazda USB oraz bezprzewodowe funkcje Android Auto i Apple CarPlay.
Jeżeli potencjalny klient jest zainteresowany automatem, to musi dopłacić do bogatszej wersji wyposażenia, czyli techno. Kosztuje akceptowalne 111 400 złotych i dodatkowo oferuje m.in.: selektor trybów jazdy, dostęp bez kluczyka, przednie czujniki parkowania, przednie światła Full LED, automatyczne światła drogowe, 17-calowe felgi aluminiowe, przyciemnione szyby z tyłu i chromowaną końcówkę wydechu.
Taki europejski sedan stanowi więc naprawdę rozsądną alternatywę – choćby dla chińskich SUV-ów. W tej cenie trudno byłoby dostać dobrze wyposażonego crossovera segmentu B, który tak byłby gorzej wykonany, a do tego gorszy w kategoriach komfortu i prowadzenia.