Elektryczna Kia Pride z manualną skrzynią? I tak trzeba żyć!

1 tydzień temu

Brytyjski oddział południowokoreańskiej marki złączył siły z firmą Electrogenic, czego efektem jest niezwykle uroczy restomod – zupełnie inny od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni.

Bazą takich projektów są zwykle kultowe coupe, auta terenowe, a choćby cenne zabytki, które zyskują nowoczesny sznyt i taki też układ napędowy. Elektryczna Kia Pride udowadnia, iż można do tego podejść zupełnie inaczej, a przy tym równie fajnie.

Prezentowany model nie był przesadnie popularny w naszym kraju, dlatego pozwolimy sobie na kilka informacji z nim związanych. Jego pierwsza generacja była produkowana od 1987 roku. Na rodzimym rynku przetrwała aż 13 lat, ale w niektórych zakątkach świata oferowano ją jeszcze dłużej – choćby w Pakistanie (do 2004 roku).

Elektryczna Kia Pride

To miejski model reprezentujący segment B. Jak można wywnioskować, jest poprzednikiem Kii Rio. Występował w czterech wersjach nadwoziowych: hatchback, sedan, kombi i van. Najkrótsza (trzydrzwiowy hatch) miała 3565 milimetrów długości, a najdłuższe (sedan i kombi) – 3940 milimetrów.

Elektryczna Kia Pride z manualem w innej roli

Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1993 roku. To wersja Pride LX, która pierwotnie dysponowała benzynowym silnikiem o pojemności 1,3 litra. Była to oczywiście konstrukcja wolnossąca. Została jednak wyjęta na rzecz zupełnie innych konstrukcji.

Zamiast spalinowej jednostki, zastosowano dwie elektryczne. Ich łączny potencjał to 107 koni mechanicznych oraz 235 niutonometrów, czyli znacznie więcej, niż w oryginalnym modelu, który oddawał do dyspozycji skromne 60 koni mechanicznych.

Elektryczna Kia Pride posiada także dwa akumulatory trakcyjne, z których każdy oferuje po 10 kWh pojemności. Dzięki nim, zasięg na pełnej „baterii” wynosi około 190 kilometrów. Krótko mówiąc, do miejskich wojaży wystarczy.

Elektryczna Kia Pride

Najbardziej cieszy jednak przyspieszenie. Koreańskie autko rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 8 sekund, co w czasach jego świetności było zarezerwowane dla sportowych modeli zachodnich marek (na przykład Peugeota 205 GTi).

I tu dochodzimy do drążka manualnej skrzyni. Działa on tak samo, ale biegi pełnią nieco inną rolę. Wrzucają trójkę (wraz z wciśniętym sprzęgłem), aktywuje się tryb automatyczny. Użytkownik ma do wyboru łącznie trzy warianty: Eco, Sport i Auto. Fajnie, iż udało się opakować coś innego z szacunkiem dla pierwowzoru.

Można uznać, iż prezentowana Kia Pride jest jednym z prezentów, jakie południowokoreańska marka zrobiła sobie oraz swoim fanom z okazji 80. urodzin. Tak, Kia powstała 11 grudnia 1944 roku w Seulu.

Idź do oryginalnego materiału