GDDKiAPo latach zapowiedzi i etapowego oddawania kolejnych fragmentów, Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej działa już w pełnym przebiegu. Otwarcie drugiego odcinka domyka kluczową inwestycję drogową, która ma odciążyć zatłoczoną obwodnicę Trójmiasta oraz lokalne drogi w Gdańsku, Gdyni i okolicznych gminach.
Dla kierowców oznacza to przede wszystkim możliwość ominięcia najbardziej newralgicznych punktów aglomeracji, szczególnie w godzinach szczytu oraz w okresie wakacyjnym, gdy ruch na Pomorzu wyraźnie rośnie.
Mniej korków, krótszy czas przejazdu
Nowa trasa przejmuje sporą część ruchu tranzytowego, który do tej pory „wciskał się” na starą obwodnicę Trójmiasta. W praktyce:
- kierowcy jadący z południa i zachodu nie muszą wjeżdżać w centrum aglomeracji,
- transport ciężki zyskuje alternatywny przebieg,
- lokalne drogi mają szansę na realne odciążenie.
To szczególnie ważne przed długimi weekendami i w okresie wakacyjnym, gdy każda kolizja na starej obwodnicy potrafiła sparaliżować ruch na wiele godzin.
OMT + S7 = szybszy dojazd nad morze
Otwarcie pełnej Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej dobrze wpisuje się w szerszy układ drogowy północnej Polski. Warto przypomnieć, iż niedawno pisaliśmy o szybszym dojeździe trasą S7 nad morze jeszcze przed świętami, co w połączeniu z OMT tworzy wyraźnie bardziej logiczny i płynny system dojazdu do Trójmiasta i nad Bałtyk.
Dla osób jadących z Warszawy, centralnej Polski czy Pomorza Zachodniego oznacza to mniej nerwów, mniej stania i bardziej przewidywalny czas podróży.
