Do gamy Audi powróci A4. Nowy model ma być dla tej marki przełomem

3 godzin temu

Nowe A4 będzie dla Audi czymś więcej niż tylko kolejnym modelem w gamie. To projekt, dzięki którego Niemcy chcą odmienić markę i wlać w nią nowe życie. Na celownik nowa "A-czwórka" weźmie przyszłe BMW i3 oraz Mercedesa klasy C EQ.

Audi niedawno pokazało koncepcyjny model Concept C, który wyróżnia się czystymi liniami, mocnymi przetłoczeniami oraz proporcjami podporządkowanymi aerodynamice.

Nowy język stylistyczny tego wytwórcy nosi określenie „Radical Next” i będzie również wykorzystany w przyszłym A4. Z zewnątrz ma ono łączyć elegancję i nowoczesność, ale też jasno komunikować ambicję – Audi nie chce już gonić rywali, ale wyznaczać kierunek zmian.

Audi A4 zastąpił model A5, który w odmianie Limousine stał się liftbackiem. fot. Audi

Co ciekawe, zaprezentowany w zeszłym roku spalinowy sukcesor A4 nosi oznaczenie A5. Wynika to ze stosowanej wtedy nomenklatury, zgodnie z którą auta zużywające benzynę/olej napędowy miały mieć nazwy nieparzyste, a elektryczne – parzyste.

Później Audi wycofało się z tego pomysłu, w rezultacie czego w tej chwili mamy np. dwa zupełnie różne modele A6. Jeden, określany jako e-tron, jest elektryczny. Z kolei drugi – spalinowy.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/audi-znowu-zmienia-numeracje-swoich-modeli,aid,4912

Na zupełnie nowej platformie

Przyszłe Audi A4 e-tron zostanie opracowane na platformie SSP (Scalable Systems Platform), zaprojektowanej wyłącznie dla aut o napędzie elektrycznym. Zgodnie jednak z najnowszymi doniesieniami, ma ona obsłużyć również benzynowy przedłużacz zasięgu.

SSP będzie stanowić prawdziwą rewolucję technologiczną dla koncernu Volkswagen. Ma wyróżniać się większą elastycznością, wyższą wydajnością i możliwością integracji pakietów baterii o wyższej gęstości energii niż do tej pory. Zastąpi ona jednocześnie architektury MEB i PPE (m.in. A6 e-tron, Q6 e-tron, Porsche Macan Electric).

Przyszła platforma SSP zastąpi jednocześnie architektury MEB (na zdjęciu) i PPE. fot. Audi

Jej kluczowym elementem będzie nowy system operacyjny, opracowany wspólnie z amerykańską firmą Rivian. Ten sojusz ma uczynić A4 e-tron jednym z pierwszych aut zbudowanych wokół idei pojazdu zdefiniowanego programowo. Czyli samochodem, którego funkcje, zachowanie i doświadczenie kierowcy są kształtowane przez oprogramowanie.

Rozwiązanie to trafi do mniejszych modeli Volkswagena (np. ID.1) już w 2027 roku, ale A4 e-tron ma być pierwszym Audi z tym systemem w pełnej formie. Czyli m.in. z nowymi systemami wsparcia kierowcy i zintegrowanym ekosystemem cyfrowym.

https://magazynauto.pl/porady/jaki-najlepszy-silnik-do-audi-a4-b8-2007-2015,aid,5606

Nowa broń przeciw BMW i Mercedesowi

Audi nie ukrywa swoich ambicji. Przyszłe A4 e-tron ma być bezpośrednim ciosem w najbliższych konkurentów: BMW i3 (elektrycznego następcę serii 3) oraz Mercedesa klasy C EQ. Producent z Ingolstadt chce przebić rywali jakością wykończenia, spójnością projektu czy przyjaznością obsługi.

Z tego powodu wnętrze nowego A4 e-tron zostanie całkowicie przeprojektowane i otrzyma m.in. uproszczoną obsługę multimediów. Ponadto Niemcy zapowiedzieli powrót fizycznych przycisków do zarządzania kluczowymi funkcjami.

Stylistycznie A4 e-tron ma czerpać z modelu Concept C. fot. Audi

Jak przyznaje prezes Audi, Gernot Dollner, A4 e-tron ma stanowić element szerszej transformacji marki. „To największa zmiana w historii Audi. To zmiana organizacyjna, technologiczna i kulturowa” – twierdzi.

Audi planuje nie tylko nowe modele, ale też restrukturyzację całej firmy. Z oferty mają zniknąć linie nierentowne, a inwestycje zostaną skoncentrowane wokół przyszłościowych segmentów – przede wszystkim aut elektrycznych i zelektryfikowanych.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/porsche-zwalnia-tempo-elektryfikacji-i-zmienia-plany-napedy-benzynowe-wracaja-do-lask,aid,5580

Prace już trwają

Choć oficjalna premiera nowej Audi A4 e-tron planowana jest na 2028 rok, Audi już rozpoczęło odliczanie. Prace rozwojowe, testy baterii, dopracowywanie aerodynamiki i systemu idą pełną parą.

Dollner nie ukrywa, iż 2025 rok jest trudny. Wynika to z napięć gospodarczych, nowych amerykańskich ceł, wprowadzonych przez administrację Trumpa, wolniejszego niż zakładano rozwój rynku aut elektrycznych, galopujących kosztów oraz rosnącej potęgi Chin w motoryzacji.

Idź do oryginalnego materiału