Pandemia, brak komponentów elektronicznych, inflacja sprawiły, iż producenci samochodów nie mają lekko. Dacii jednak kryzys nie taki straszny. Rumuńska marka należąca do Renault zanotowała rekordową sprzedaż, poprawiając wyniki z zeszłego roku.
Ostatnie lata są niezwykle trudne dla producentów aut
Nie trzeba tego szczegółowo wyjaśniać, bo wiadomo, o co chodzi. Szalejąca pandemia odbiła się na zdolności produkcyjnej wielu fabryk i wywołała kryzys w dostępności półprzewodników na szeroką skalę. Do tego doszły inflacja, wzrost cen paliw i podwyżki stóp procentowych, co przełożyło się na wzrost cen aut.
Spadek sprzedaży zanotowali niemal wszyscy czołowi producenci
Dacia jest jedyną marką spośród 20 największych marek na europejskim rynku samochodów osobowych oraz lekkich pojazdów dostawczych, która odnotowały wzrost.
277 785 sprzedanych aut w pierwszym półroczu oznacza wzrost o 5,9% wobec podobnego okresu w roku ubiegłym. Najchętniej kupowanym modelem była Dacia Sandero (blisko 112 000 sztuk). Kolejne pozycje zajęły Duster (99 000 sztuk), Jogger (21 700 sztuk) i Spring (20 000 sztuk).
Sukces Dacii można tłumaczyć nie tylko ceną, ale również odświeżoną gamą modelową
Jeszcze jakiś czas temu Dacia kojarzyła głównie z niską ceną i tandetnym wykonaniem. Dziś coraz częściej postrzegana jest jako producent aut, które świetnie nadają się do codziennego użytkowania, a i pod względem wizualnym nie odstają od konkurencji.
To dlatego nowe Sandero w trzeciej generacji należy do najlepiej sprzedających się aut segmentu B na całym Starym Kontynencie. W statystykach sprzedaży klientów indywidualnych Dacia Sandero zajęła pierwsze miejsce w Rumunii i Portugalii, drugie miejsce we Francji i trzecie miejsce we Włoszech, Polsce, Chorwacji, Czechach i na Węgrzech.
Dacia Duster jest sprzedażowym bestsellerem od lat
Zdobyła klientów swoją solidnością i znakomitym stosunkiem jakości do ceny. Swego czasu startowała z ceną poniżej 40 000 zł i była najtańszym SUV-em dostępnym w Polsce. Duster niedawno doczekał się liftingu i wydaje się, iż w nowym wydaniu również jest skazany na sukces. I to bez względu na zaktualizowany cennik, bo w końcu wszystkie auta podrożały.
Nowymi graczami na rynku są elektryczny Spring i 7-osobowy Jogger
Ten pierwszy jest najtańszym elektrykiem na rynku. W Polsce startuje w tej chwili od 91 000 zł. W ramach dopłaty z programu „Mój elektryk” można go kupić o 18 750 zł taniej. Spring nie grzeszy zasięgiem, ani wyglądem, nie ma też ani trochę interesującego wnętrza, które rzeczywiście jest zrobione po „taniości”, ale klientom to nie przeszkadza – auto cieszy się dużą popularnością m.in. w Niemczech, czy we Włoszech.
Dacia Jogger to z kolei najnowsza propozycja marki. Przestronny kombivan jest dostępny w 7-osobowej wersji i może być ciekawą alternatywą dla SUV-a, czy minivana. Wydaje się wręcz idealnym autem dla dużej rodziny. Francuzi już go docenili (razem ze Springiem przyczynił się do 4% wzrostu Dacii na rynku francuskim), a i na polskich drogach można go już spotkać.
Źródło: autocar