Do tego felietonu skłonił mnie komentarz pod jednym z postów na Facebooku. Nie powiem jakiej marki, ale dodam, iż to oficjalny profil japońskiej firmy motocyklowej. Ale to w sumie nieistotne. Istotne jest to, iż było foto gościa przy bardzo drogim i bardzo szybkim motocyklu, który miał na głowie kask
Predatora. Wiecie, ten z wizjerem i dredami. Całkiem kozacki swoją drogą, ale gwałtownie się okazało, iż jak wszystko w sieci, choćby kask motocyklowy na profilu marki motocyklowej może skłócić grupę społeczną, któr