Czy CPK uratuje polską branżę transportu?

2 dni temu

Polska branża TSL walczy z głębokim kryzysem, wynikającym z globalnej zmienności łańcuchów dostaw oraz wewnętrznych problemów strukturalnych. Eksperci zauważyli, iż strategiczny hub przeładunkowy, taki jak Centralny Port Komunikacyjny, może być szansą do odzyskania konkurencyjności i niezależności logistycznej kraju.

Sytuacja globalna i jej wpływ na polską branżę TSL

Konflikty na Morzu Czerwonym, polityka celna Donalda Trumpa oraz załamanie kolejowego Jedwabnego Szlaku w wyniku wojny na Ukrainie sprawiły, iż globalne łańcuchy dostaw funkcjonują w warunkach skrajnej nieprzewidywalności. Polska branża TSL odczuwa te konsekwencje – w ciągu ostatniego roku w Polsce upadło ponad 120 firm transportowych, a zadłużenie sektora przekroczyło 1,4 mld złotych, jak wynika z danych Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu oraz Krajowego Rejestru Długów. Niestabilność szlaków transportowych bez przerwy wpływa na czas dostaw i dramatycznie podnosi koszty operacyjne.

– Branża TSL potrzebuje nowego kierunku rozwoju. Strategiczny hub przeładunkowy może stać się kluczem do odzyskania konkurencyjności i niezależności logistycznej kraju – mówi Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

Polska jako podwykonawca – potrzeba zmiany roli

Fundamentalnym problemem polskiej branży TSL jest jej zależność od dominujących europejskich graczy. W Polsce brakuje średnich i dużych firm transportowych, które byłyby w stanie konkurować z dużymi podmiotami z innych państw europejskich, wskazuje raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Branża TSL w obliczu autonomizacji i wojny”.

– Jesteśmy często tylko podwykonawcami w łańcuchu dostaw zdominowanym przez duże europejskie podmioty. Nie mamy własnych hubów logistycznych o znaczeniu międzynarodowym, które pozwoliłyby nam dyktować warunki i kierować potokami towarowymi – podkreśla Joanna Porath.

CPK — potencjał jako strategiczny hub

W kontekście tej sytuacji pojawia się pytanie, czy strategiczny hub w postaci CPK miałby szansę zmienić pozycję Polski na rynku międzynarodowym. Joanna Porath uważa, iż kraj posiadający własny strategiczny hub przeładunkowy zyskuje kontrolę nad potokami transportowymi i może łagodzić niespodziewane kryzysy w łańcuchach dostaw. Strategiczny hub przeładunkowy w Polsce mógłby ułatwić przekształcenie się z peryferyjnego wykonawcy w strategicznego gracza na rynku logistycznym Europy Środkowo-Wschodniej, zabezpieczyć się przed zakłóceniami na tradycyjnych szlakach transportowych (jak te obserwowane na Morzu Czerwonym czy w Cieśninie Ormuz) oraz kontrolować przepływ towarów między Europą a Azją, szczególnie w kontekście rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku.

Rozwój transportu intermodalnego w ramach CPK ma szczególne znaczenie. W ciągu ostatnich dwóch lat transport kolejowy zyskuje na znaczeniu jako alternatywa dla problemów żeglugi morskiej. Sebastian Wróbel, założyciel FreightTech.org, podkreśla, iż połączenia intermodalne operujące na naczepach są i będą stosowane na dłuższych dystansach międzynarodowych, a połączenia kontenerowe coraz lepiej sprawdzają się na krótszych dystansach w ramach dostaw towaru z/do portów. Kluczowe będzie jednak odpowiednie zaplanowanie infrastruktury, ponieważ obecne wyzwania to przepustowość niektórych linii kolejowych, brak możliwości obsługi pełnej długości składu na innych oraz niska prędkość przewozu, która w ekstremalnych sytuacjach wynosi średnio 20 km/h. Sebastian Wróbel wskazuje, iż w Niemczech jest ponad 160 terminali intermodalnych, a w Polsce o 3/4 mniej.

Konieczne byłyby jednak zmiany prawne

Aby CPK mógł skutecznie konkurować z hubami zachodnimi, konieczne są zmiany w prawie celno-podatkowym. Obecnie Polska nie dysponuje konkurencyjnymi rozwiązaniami w zakresie odprawy fiskalnej (w krajach zachodnich importerzy mogą rozliczać VAT w deklaracji podatkowej, podczas gdy w Polsce muszą płacić fizycznie w momencie odprawy), odpowiedzialności za dług celny (polska regulacja nakłada wspólną odpowiedzialność na agencje celne i importerów, co zwiększa ryzyko) oraz digitalizacji procesów (brak jednolitego systemu kontroli i nadmiar biurokratycznych procedur).

– Bez zmiany prawa celno-podatkowego nie przyciągniemy importerów. Możemy zbudować ogromne lotnisko i kolej szybkich prędkości, a i tak nie będziemy konkurencyjni z powodu utrudnień formalnych – ostrzega Joanna Porath.

Przy odpowiednim przygotowaniu prawno-celnym, hub przeładunkowy w Polsce może przyczynić się do częściowego uniezależnienia od zagranicznych hubów logistycznych, zwiększenia odporności na globalne kryzysy transportowe oraz wzmocnienia pozycji kraju w regionalnej logistyce. Kluczowe będzie jednak przyciągnięcie międzynarodowych inwestorów i operatorów logistycznych. Joanna Porath podsumowuje, iż aby CPK funkcjonował jako hub dla Europy Środkowo-Wschodniej, konieczne jest kompleksowe podejście do całego systemu logistycznego i dostosowanie polskiego systemu prawno-celnego do najlepszych europejskich standardów.

Idź do oryginalnego materiału