Czasowy zakaz rejestracji firm transportowych?

2 dni temu

Od miesięcy branża transportowa walczy z trudnościami, które już wielu przewoźników doprowadziły do bankructwa lub na jego skraj. Skalę problemu wydaje się dostrzegać również rząd, ponieważ resort Ministerstwa Infrastruktury przygotował projekt, którego poważne konsekwencje odczułaby cała branża na przestrzeni choćby dwóch lat.

Spis treści:

  • Jak Departament Transportu chce ratować przewoźników?
  • Dlaczego firmy transportowe potrzebują rządowego wsparcia?
  • Czy rząd wprowadzi czasowy zakaz rejestracji firm transportowych?
fot. Unsplash

Powodów do narzekań polskim przewoźnikom nie brakuje chociaż najpopularniejszym jest ogromna konkurencja na rynku. Nic dziwnego, ponieważ w ciągu 10 lat liczba przedsiębiorstw transportowych zwiększyła się o prawie 50% i w tej chwili funkcjonuje w naszym kraju aż 45,5 tys firm, wykonujących przewozy międzynarodowe. Wciąż powstają nowe, często ze wschodnim kapitałem. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad systemowym rozwiązaniem tego problemu.

Jak Departament Transportu chce ratować przewoźników?

29 maja 2024 r. na Zgromadzeniu Ogólnym Delegatów ZMPD Renata Rychter, dyrektor Departamentu Transportu w Ministerstwie Infrastruktury, przedstawiła zmiany w ustawach dotyczące czasowego zawieszenia wydawania licencji przewoźnika drogowego oraz licencji wspólnotowych na przewóz drogowy towarów. Resort proponuje zawiesić wydawanie tych dokumentów na okres 2 lat.

Rozwiązanie to ochroniłoby istniejące firmy przed konkurencją, co mogłoby ustabilizować sytuację na rynku. Pozwoliłoby wyrównać szanse polskich przedsiębiorstw transportowych w stosunku do zagranicznych firm, które przez różnice w przepisach często ponoszą niższe koszty działalności. Brak nowo powstałych podmiotów ustabilizowałby zatrudnienie w sektorze transportowym.

Dyrektor Rychter przedstawiła również inne propozycje, których celem jest ograniczenie nieuczciwej konkurencji w branży oraz wsparcie przewoźników. Chodzi na przykład o czasowe zmniejszenie podstawy do obliczania składek ZUS czy wsparcie finansowe (do kwoty 30 tys. zł) przewoźników operujących na rynkach wschodnich, którzy najmocniej odczuli skutki napaści Rosji na Ukrainę.

Dlaczego firmy transportowe potrzebują rządowego wsparcia?

Branża TSL w Polsce zatrudnia prawie milion osób i generuje niemal 6% PKB. W 2022 roku przychody z tylko transportu drogowego wyniosły 190 mld zł. Tymczasem wprowadzenie regulacji Pakietu Mobilności zwiększyło koszty pracownicze w firmach transportowych choćby o 30%.

To oczywiście niejedyny powód, dla którego sytuacja branży jest coraz gorsza, co potwierdzają statystyki. W ostatnim roku w Krajowym Rejestrze Długów zaległości firm z sektora TSL wzrosły o 155 mln zł, osiągając rekordowe 1,3 mld zł.

Ogromną konkurencję na rynku zwiększa powstawanie nowych przedsiębiorstw transportowych często z obcym kapitałem. Tylko w maju 2024 roku zarejestrowano 1681 nowych firm, świadczących usługi w zakresie transportu i gospodarki magazynowej. Jeszcze większym problemem jest konkurencja przewoźników ze wschodu, którzy zaniżają stawki, ponieważ ponoszą mniejsze koszty operacyjne. Przysłowiową czarę goryczy wydają się przepełniać pośrednicy, którzy przetrzymują zlecenia, by sprzedać je po niższych cenach.

Czy rząd wprowadzi czasowy zakaz rejestracji firm transportowych?

Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury krytycznie podchodzi do propozycji Departamentu Transportu, uważając, iż przedstawione rozwiązania są zbyt rygorystyczne.

Inną kwestią jest fakt, iż choćby gdyby zdecydowano się na nowelizację przepisów, która pomyślnie przeszłaby przez Sejm i Senat oraz została podpisana przez Prezydenta, to nowe regulacje zaczęłyby obowiązywać dopiero w ostatnim kwartale br. lub na początku 2025 r.

W obecnej sytuacji branży TSL to bardzo długi okres, przez który pozbawiony rządowego wsparcia polski transport drogowy będzie niestety coraz bardziej się pogrążał.

Idź do oryginalnego materiału