Co piąty kierowca błędnie uważa piwo niskoalkoholowe za bezpieczne

3 godzin temu

Ponad 20 proc. polskich kierowców uważa, iż piwo niskoalkoholowe – o zawartości alkoholu między 1 a 3,5 proc. – jest bezpieczne z punktu widzenia prowadzenia samochodu. Takie przekonanie to jednak poważny błąd, który może kosztować utratę prawa jazdy lub życie – ostrzegają eksperci z AlcoSense Laboratories. Co więcej, 13 proc. ankietowanych przyznało, iż mimo wszystko wsiadło za kółko po wypiciu takiego napoju.


Zainteresowanie piwami nisko- i bezalkoholowymi w Polsce rośnie. W 2024 roku Polacy kupili aż o 100 mln mniej butelek i puszek klasycznego piwa niż rok wcześniej, zastępując je lżejszymi wersjami. Jednocześnie ceny piwa wzrosły o 43 proc. od 2019 roku, głównie z powodu rosnącej akcyzy. Największy wzrost odnotowano właśnie w segmencie piw bezalkoholowych i niskoalkoholowych – aż o 17,4 proc.

Mit bezpiecznego piwa dla kierowców


W badaniu SW Research prawie 60 proc. badanych zdaje sobie sprawę, iż choćby niskoprocentowe piwo wpływa na zdolność prowadzenia samochodu. Jednak aż 30 proc. uważa inaczej, a 14 proc. nie ma w tej kwestii zdania.


– Pomimo iż piwo niskoalkoholowe zawiera niewielką ilość alkoholu, to jednak wciąż jest to dawka, która może negatywnie wpłynąć na koncentrację kierowcy i jego koordynację ruchową, szczególnie gdy wypije więcej niż jedno takie piwo. Może się wydawać, iż tego rodzaju napoje dzięki niskiej zawartości procentów są bezpiecznym wyborem dla kierowców chcących napić się piwa, ale niestety jest to złudne – mówi Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z AlcoSense Laboratories.


Badanie pokazało, iż 74 proc. osób stanowczo sprzeciwiłoby się, gdyby znajomy lub członek rodziny wsiadł za kierownicę po wypiciu piwa niskoalkoholowego. Jednak 14 proc. zapytałoby tylko o samopoczucie kierowcy, a 12 proc. nie widziałoby w tym nic złego. Te dane pokazują, iż choć świadomość kierowców rośnie, część z nich wciąż bagatelizuje zagrożenie.


Dopuszczalny limit alkoholu we krwi w Polsce wynosi 0,2 promila. Przekroczenie tej wartości jest łatwiejsze, niż się wydaje. Przypomnijmy: każda ilość alkoholu w organizmie może oznaczać ryzyko, którego na drodze nie warto podejmować.

Edukacja i odpowiedzialność kluczem do bezpieczeństwa


Z badania wynika, iż 43 proc. Polaków uważa, iż po wypiciu piwa niskoalkoholowego należy odczekać co najmniej dwie godziny, zanim wsiądzie się za kierownicę. Niestety prawie co dziesiąty kierowca sądzi, iż wystarczy pół godziny, a niektórzy – iż nie trzeba czekać wcale.


– Napoje ze zmniejszoną ilością procentów w dalszym ciągu będą mieć negatywny wpływ na nasze umiejętności prowadzenia pojazdów.
Limit dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi wynoszący 0,2 promila nie jest trudny do przekroczenia. Już jedno trzyprocentowe piwo wystarczy, aby osiągnąć wyższe stężenie w organizmie. W takiej sytuacji należy pamiętać, iż jedynym rzetelnym sposobem na sprawdzenie swojego stanu trzeźwości jest skorzystanie z alkomatu – osobistego lub na posterunku policji – podsumowuje Hunter Abbott.




Polecamy również:



  • Młodzi konsumenci nie unikają alkoholu. Przeszło 80% korzysta z niego w jakiejś formie

  • Rentowność topnieje, a rynek materiałów termoizolacyjnych walczy o wolumen

  • PayTechy zmieniają rynek płatności. Czy banki zostaną w tyle?

Idź do oryginalnego materiału