W opublikowanym dzisiaj kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Świata na sezon 2026 zabrakło Rajdu Europy Centralnej, a jego miejsce zajął powracający do cyklu Rajd Chorwacji. Nie jest to zupełne zaskoczenie, bowiem pierwotna umowa obejmowała organizację tylko trzech edycji i nie została przedłużona. Czy to jednak koniec rajdu przebiegającego przez trzy kraje?
Organizator zawodów, spółka CER GmbH, oraz promotor WRC prowadzą w tej chwili konstruktywny dialog na temat dalszych możliwości goszczenia rajdów najwyższej rangi w tym wyjątkowym regionie Europy. Jak podano w oficjalnym komunikacie, „uwarunkowania ekonomiczne uniemożliwiły przedłużenie obowiązującej umowy z promotorem mistrzostw świata”. Oznacza to, iż trzyletnia obecność Rajdu Europy Centralnej w kalendarzu WRC (2023-2025) zakończy się zgodnie z planem.
Tegoroczna edycja będzie zatem ostatnią okazją, by zobaczyć samochody WRC i gwiazdy światowego formatu, takie jak Sébastien Ogier czy Thierry Neuville, ścigające się na wymagających asfaltowych odcinkach w sercu Europy. Trasa rajdu nie uległa dużym zmianom: start i baza wydarzenia zlokalizowane będą w niemieckim Passau, a zawodnicy pokonają łącznie około 305 kilometrów oesowych na 18 odcinkach specjalnych przebiegających przez przygraniczne tereny Niemiec, Austrii i Czech.
Choć Rajd Europy Centralnej wypadnie z kalendarza WRC, organizatorzy nie wykluczają jego powrotu w przyszłości – być może w innej formule lub w ramach innej serii międzynarodowej. Na razie jednak październikowa edycja 2025 zapowiada się jako wyjątkowe pożegnanie trzech państw z mistrzostwami świata.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.