
Kierowca sportowy Christian Zaleski zajął pierwsze miejsce w swojej klasie w wyścigu w Rechberg w Austrii. Gdańszczanin, związany dotychczas z wyścigowymi Porsche, tym razem wystartował za kierownicą BMW 2002ti z 1969 roku. Był to pierwszy z serii siedmiu startów składających się na Mistrzostwa Europy FIA w Wyścigach Górskich. – Wynik marzenie – mówi kierowca.
Pierwszy w klasie, drugi w kategorii
Christian Zaleski startuje w serii wyścigów w ramach Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich. W zeszłym roku zajął trzecie miejsce w tych mistrzostwach.
Pierwszy tegoroczny wyścig odbył się w niedzielę, 27 kwietnia, w Rechberg w Austrii. Na liście zgłoszeń widniało 258 zawodników. Jak relacjonuje Zaleski, wyścig oglądało kilkanaście tysięcy widzów. Zaleski startuje w kategorii aut historycznych – jeździ BMW 2002ti z 1969 roku.

Gdańszczanin zajął 1. miejsce w swojej klasie (pojemność silnika do 2 litrów) oraz 2. miejsce w swojej kategorii (auta z homologacją do 1970 roku).
Wysiadła pompa, potem świeca
Oczywiście, nie obyło się bez kłopotów z autem.
W sobotę mieliśmy trening. Sobota była deszczowa – potworna ilość deszczu. Treningi jechaliśmy “po mokrym”. Ale to nie był największy problem. Był większy – pompa paliwa uległa awarii w połowie podjazdu. Samochód mi zdechł. Holowali mnie. Mieliśmy godzinę, żeby poprawić samochód. Na drugim treningu znów awaria – tym razem świecy. Jechałem na trzech cylindrach z duszą na ramieniu. Mechanicy wskrzeszali moje BMW do północy. Rozebrali gaźnik, konfigurowali na nowo – relacjonuje Christian Zaleski.

Rano w niedzielę auto było sprawne. Zaleski zaliczył dwa podjazdy w identycznym czasie: 2 minuty 37 sekund. Dało mu to zwycięstwo w swojej klasie.


Jak wyglądała trasa?
Droga przepiękna, malownicza – mówi kierowca. Start w dolinie, meta na szczycie. Piękne widoki po drodze.
Kolejny start odbędzie się 1 czerwca w Šternberk na Morawach w Czechach podczas Ecce Homo Historic. Zaleski będzie jechał w roli faworyta. Wyścig