Chiny luzują kontrolę nad eksportem metali ziem rzadkich. Zielone światło dla dostaw do USA i Europy

22 godzin temu

Chińskie władze rozpoczęły zatwierdzanie pierwszych wniosków eksportowych na metale ziem rzadkich, najważniejsze dla sektora elektromobilności i nowoczesnych technologii. Po miesiącach napięć i niepewności, spółki takie jak Jinli Permanent Magnet otrzymały zgodę na sprzedaż komponentów do USA, UE i Azji Południowo-Wschodniej, co może wpłynąć na globalne ceny i bilans sił w branży wysokich technologii.

Powrót eksportu, ale wnioski o zezwolenia pozostają

Na konferencji prasowej 12 czerwca 2025 roku rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu, He Yadong, poinformował, iż Pekin rozpoczął zatwierdzanie pierwszych zgodnych z prawem wniosków o eksport metali ziem rzadkich.

„Już zatwierdziliśmy pewną liczbę wniosków zgodnych z regulacjami” – powiedział He.

Decyzja ta ma miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, jak w kwietniu Chiny wprowadziły nowe ograniczenia eksportowe na pierwiastki ziem rzadkich, które mają zastosowanie zarówno w sektorze cywilnym, jak i wojskowym. Oficjalnym uzasadnieniem było wzmocnienie kontroli nad surowcami „o charakterze podwójnego zastosowania”, co według Pekinu jest zgodne z międzynarodowymi standardami.

Jinli Permanent Magnet wraca na globalne rynki

Wśród pierwszych beneficjentów nowych pozwoleń znalazła się firma Jiangxi Jinli Permanent Magnet Technology Co. Ltd., jeden z głównych światowych producentów magnesów dla sektora pojazdów elektrycznych. Spółka ogłosiła, iż uzyskała zgodę na eksport produktów do Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej oraz państw Azji Południowo-Wschodniej. Firma podkreśliła, iż nie prowadzi działalności związanej z przemysłem zbrojeniowym, co mogło ułatwić uzyskanie licencji.

Z danych przekazanych przez spółkę wynika, iż w pierwszym kwartale 2025 roku osiągnęła ona przychody z eksportu na poziomie 3,12 mld CNY (ok. 431 mln USD), co stanowiło 17,76% jej całkowitych przychodów. Eksport do USA odpowiadał za 1,22 mld CNY (ok. 169 mln USD, 675 mln PLN), czyli 6,94% całości.

Odbicie na giełdach i wyścig o zapasy

Informacja o wznowieniu eksportu miała natychmiastowy wpływ na nastroje inwestorów. Notowania akcji spółek z segmentu materiałów magnetycznych i surowców ziem rzadkich na giełdach w Szanghaju i Hongkongu odnotowały dynamiczne wzrosty. Analitycy z firmy Founder Securities zwracają uwagę, iż kwietniowe restrykcje doprowadziły do silnego wzrostu cen i paniki zakupowej na rynkach europejskich i amerykańskich, gdzie firmy zaczęły gromadzić zapasy w obawie przed niedoborami.

Teraz, w związku z „selektywnym otwarciem” rynku chińskiego, można spodziewać się fali zamówień od zagranicznych odbiorców, co może napędzać tzw. „eksportowy rajd” cenowy. Eksperci wskazują, iż światowy popyt – napędzany przez rozwój elektromobilności, robotyki i energetyki odnawialnej – będzie przez cały czas rósł, co oznacza, iż Chiny mimo restrykcji pozostaną kluczowym graczem w tym sektorze.

Rozmowy na szczycie

Decyzja Pekinu została ogłoszona tuż po zakończeniu rozmów handlowych między Chinami a USA, które odbyły się w Londynie. Temat metali ziem rzadkich był jednym z kluczowych punktów negocjacji, obok taryf celnych i dostępu do półprzewodników.

Metale ziem rzadkich, zwłaszcza dysproz, terb i neodym, są niezbędne do produkcji silników w samochodach elektrycznych, turbin wiatrowych, telefonów i wielu komponentów militarnych. w tej chwili Chiny kontrolują choćby 80% światowego przetwórstwa tych pierwiastków, co daje im ogromną przewagę strategiczną.

Co dalej?

Pomimo częściowego luzowania kontroli, Chiny przez cały czas utrzymują system ścisłych pozwoleń eksportowych i selektywnego zatwierdzania wniosków. Analitycy przewidują, iż w perspektywie krótkoterminowej może to ograniczyć dostępność niektórych komponentów, ale jednocześnie przyczynić się do wzrostu cen i wartości spółek notowanych na giełdzie.

Dla zagranicznych firm – zwłaszcza z Europy i USA – to sygnał, iż dywersyfikacja źródeł dostaw staje się nie tyle opcją, co koniecznością. Alternatywne projekty wydobywcze i przetwórcze, jak choćby te w Kanadzie, Australii czy Szwecji, zyskują na znaczeniu, choć na pełną operacyjność będą musiały jeszcze poczekać.

Idź do oryginalnego materiału