Chiński smok ląduje nad Wisłą. Pierwsze wrażenia zza kierownicy GAC Aion V i Hyptec HT [galeria]

2 godzin temu

Polska motoryzacyjna mapa znowu się zagęszcza. Po fali debiutów, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić, na nasz rynek wkracza kolejny potężny gracz z Państwa Środka – koncern GAC (Guangzhou Automobile Group). I nie jest to wejście na paluszkach.

Polska została wybrana jako przyczółek do europejskiej ekspansji tej marki, a za jej wprowadzenie odpowiada dystrybutor Jameel Motors Poland. Podczas oficjalnej prezentacji na torze Driveland miałem okazję przyjrzeć się z bliska dwóm elektrycznym SUV-om, które mają namieszać na rynku: rodzinnemu Aion V i celującemu w segment premium modelowi Hyptec HT.

To dwie zupełnie różne koncepcje, które łączy nazwa GAC, ale dzieli niemal wszystko inne – od stylistyki po filozofię. Co ciekawe, na rodzimym rynku te auta sprzedawane są pod osobnymi markami, co tłumaczy ich odmienność. Czy chiński gigant jest dobrze przygotowany na podbój Europy? Pierwsze wrażenia są… co najmniej interesujące.

GAC Aion V – rodzinny pragmatyk z europejskim paszportem

Zacznijmy od strategicznego atutu tego modelu. GAC Aion V to pojazd, który nie podlega europejskim cłom na pojazdy spoza UE, bo choć jest to chińska marka to Aion V jest produkowany w fabryce Magna Steyr w Graz, w Austrii. Tak, to dokładnie ta sama fabryka, w której budowana jest legendarny Mercedes-Benz G Klasse. To mocny argument, który może uspokoić tych, którzy obawiają się np. wpadek jakościowych, czy słabego montażu auta. Zresztą, na tyle, na ile zdołałem się zorientować podczas kilkugodzinnego wydarzenia, Aion V nie wykazuje rzucających się w oczy mankamentów.

Aion V to SUV o długości 4,6 metra (segment D), plasujący się w tej samej lidze co Volkswagen ID.4 czy Škoda Enyaq. Jego stylistyka jest nowoczesna i zgrabnie maskuje spore wymiary, a duży rozstaw osi (prawie 2,8 metra) przekłada się na więcej niż wystarczającą przestrzeń w drugim rzędzie siedzeń. Bagażnik o pojemności 427 litrów (1600 l po złożeniu oparć) jest przyzwoity, choć nie rekordowy w tej klasie.

Wnętrze Aiona V to królestwo gadżetów i praktycznych rozwiązań. W tej właśnie kolejności. Oprócz przestronności, regulowanego kąta oparcia tylnej kanapy (aż do 137 stopni), podgrzewanych i wentylowanych foteli z masażem, na pokładzie wersji Luxury (droższej z dwóch dostępnych) znajdziemy coś wyjątkowego: zintegrowaną lodówkę, która potrafi chłodzić, a w zasadzie mrozić do -15 stopni lub… grzać do +50 stopni Celsjusza. Co istotne, działa również przy wyłączonym aucie, co czyni ją idealnym kompanem rodzinnych podróży. Oprócz tego marka GAC oferuje jako odrębnie kupowane wyposażenie akcesoryjne dedykowany… materac do auta, który w istocie zmienia Aiona V w coś w rodzaju mini kampera.

A co z napędem?

Skupmy się jednak na rzeczach bardziej przyziemnych. Aion V to elektryczny SUV. Pod maską (a raczej pod podłogą) znajdziemy silnik o mocy 204 KM i momencie obrotowym 240 Nm napędzający przednie koła. Takie parametry pozwalają na sprint do 100 km/h w 7,9 sekundy. Energię dostarcza spory akumulator LFP o pojemności 75,3 kWh , który ma zapewnić zasięg do 510 km w cyklu mieszanym WLTP (lub choćby 708 km w mieście). Realnie, jak wskazują pierwsze szacunki, możemy liczyć na około 300 km na autostradzie i ponad 430 km w trybie miejskim. Dużą zaletą jest dość szybkie ładowanie prądem stałym z mocą do 180 kW, co pozwala uzupełnić energię od 10 do 80% w 24 minuty.

Gdzie jest haczyk? Znalazłem jeden, ale za to dla wielu istotny – ładowność. Wynosi ona zaledwie 325 kg, co przy pięcioosobowym rodzinnym SUV-ie oznacza, iż czwórka dorosłych mężczyzn na pokładzie to już niemal limit, nie mówiąc o bagażu. To spore niedopatrzenie w tak praktycznie zaprojektowanym aucie. Przynajmniej dobrze, iż nie oszczędzano na bezpieczeństwie, bo Aion V zdobył 5 gwiazdek w testach Euro NCAP.

Ceny startują od 178 900 zł za wersję Premium i 187 900 zł za wariant Luxury. To nie jest tanio, ale też obydwa warianty są bardzo bogato wyposażone, co widać od razu gdy tylko otworzymy drzwi do wnętrza.

GAC Hyptec HT – Luksus w stylu coupe

Drugi model to zupełnie inna bajka. Hyptec HT to duży, niemal pięciometrowy SUV-coupe (4935 mm długości). Choć z zewnątrz nie wygląda do końca jak SUV, bardziej skojarzył mi się swoją formą jak coś w rodzaju skrzyżowania Tesli Model Y czy raczej X z Renault Arkana. Niemniej Hyptec HT swoimi gabarytami, a przede wszystkim aspiracjami i oferowanym wewnątrz wyposażeniem jedynej, oferowanej w Polsce wersji Elite celuje zdecydowanie w segment premium. Niestety, przynajmniej o ile chodzi o formę nadwozia efekt wow psują 19-calowe koła, które są po prostu za małe w stosunku do rozmiarów tego auta. Po prostu w tej sporej bryle wyglądają one dość komicznie. Komizm jednak natychmiast ustępuje zaskoczeniu, gdy otworzyłem drzwi do kabiny.

Wnętrze to najmocniejsza strona modelu GAC Hyptec HT. Jakość materiałów jest naprawdę wysoka. Fotele pokryto miłą w dotyku skórą Nappa, a całość sprawia wrażenie solidnie zmontowanej. Maskownice głośników w boczkach drzwi, stanowiące element potężnie rozbudowanego zestawu audio składającego się z ponad dwudziestu (!) głośników to żaden plastik, tylko metal.

Wersja Elite, jedyna dostępna w Polsce, oferuje podgrzewane i wentylowane fotele z wielopunktowym masażem, wspomniany 22-głośnikowy system audio Dolby Atmos i ogromny, 14,6-calowy ekran centralny. Obsługa, jak to w nowoczesnych autach z Chin bywa, jest niemal w całości dotykowa i wymaga przyzwyczajenia.

Napęd i osiągi

Hyptec HT napędzany jest silnikiem o mocy 244 KM (355 Nm) umieszczonym na tylnej osi , co zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w 7 sekund. Bateria, również typu LFP, ma tu nieco mniejszą pojemność – 72,7 kWh. Deklarowany zasięg WLTP to 445 km , co w rzeczywistości powinno przełożyć się na około 270 km na autostradzie. Moc ładowania DC to 163 kW, a uzupełnienie energii od 30 do 80% zajmuje 28 minut. Praktyczność? Bagażnik jest ogromny i ma 670 litrów, a po złożeniu siedzeń aż 1802 litry. Do tego dochodzi 55-litrowy frunk pod przednią maską.

Cena GAC Hyptec HT w wersji Elite wynosi 222 900 zł. Dodatkowym atutem jest 8-letnia gwarancja na cały pojazd, w tym na akumulator.

Podsumowanie i pierwsze wrażenia

GAC wchodzi do Polski z dwoma bardzo różnymi, ale ciekawymi produktami, które łączy jedno: ponadprzeciętny komfort w kabinie. Aion V to propozycja dla pragmatycznej rodziny – przestronna, pełna sprytnych rozwiązań (m.in. wspomniana lodówko-zamrażarko-podgrzewarka) i produkowana w Europie. Jego jedyną potencjalną wadą jest niska ładowność.

Hyptec HT to z kolei stylowy, świetnie wykończony SUV, który nie wygląda jak typowy SUV. Bardzo bogato wyposażone wnętrze z pewnością spodoba się niejednej osobie.

Otwarcie pierwszego salonu w Warszawie przy ul. Jubilerskiej 6 i budowa sieci dilerskiej w największych miastach Polski pokazują, iż GAC traktuje nasz rynek bardzo poważnie. Konkurencja rośnie, a klienci zyskują coraz szerszy wybór. Jedno jest pewne – na polskim rynku aut elektrycznych robi się coraz ciekawiej.

GAC Aion V – galeria

GAC Hyptec HT – galeria

Jeśli artykuł Chiński smok ląduje nad Wisłą. Pierwsze wrażenia zza kierownicy GAC Aion V i Hyptec HT [galeria] nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału