Chińczycy wejdą do WRC? Sensacyjne doniesienia o przyszłości M-Sportu

rallyandrace.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Chińczycy wejdą do WRC? Sensacyjne doniesienia o przyszłości M-Sportu


Czy w okresie 2027 na trasach Rajdowych Mistrzostw Świata zobaczymy pierwszy w historii zespół reprezentujący chińskiego producenta? Według najnowszych, bardzo głośnych pogłosek – to całkiem możliwe. Brytyjskie M-Sport, wieloletni partner Forda, może bowiem związać się z marką Lynk & Co.

M-Sport od dekad współpracuje z Fordem, choć od dawna nie jest to relacja na poziomie pełnoprawnego zespołu fabrycznego. Ekipa z Cockermouth sama buduje swój budżet, a Ford zapewnia głównie wsparcie techniczne. w tej chwili M-Sport rywalizuje Fordem Pumą Rally1, jednak nadchodzące zmiany regulaminowe mogą tę współpracę postawić na głowie.

Rewolucja WRC27 nadciąga

Sezon 2027 przyniesie zupełnie nowy zestaw przepisów technicznych. Na przygotowanie auta zgodnego z WRC27 zdecydowała się jak dotąd tylko Toyota, która bazuje na technologii znanej z kategorii Rally2. Tymczasem szef M-Sportu, Richard Millener, już jesienią przyznał, iż jego zespół „nie będzie w stanie opracować nowego auta na czas”.

Według belgijskiego AutoTrends, sytuacja może być jeszcze poważniejsza. Dziennikarze – powołując się na brytyjskie źródła – twierdzą, iż M-Sport może zakończyć współpracę z Fordem. Co więcej, nowy partner już ponoć czeka w blokach startowych.

Lynk & Co – chińska rewolucja w WRC?

Najbardziej elektryzujące jest to, iż tym partnerem ma być Lynk & Co – marka powstała w 2016 roku jako wspólny projekt chińskiego Geely Auto i szwedzkiego Volvo. Plotki mówią o tym, iż M-Sport miałby opracować i prowadzić samochód WRC27 właśnie w oparciu o nadwozie Lynk & Co.

To nie byłby debiut tej marki na światowej scenie sportów motorowych. Lynk & Co odniosło znaczące sukcesy w międzynarodowych mistrzostwach samochodów turystycznych, w tej chwili funkcjonujących jako TCR World Tour. W 2019 roku producent stał się pierwszą chińską marką, która wystartowała w mistrzostwach świata FIA. Za obsługę aut odpowiadał zespół Cyan Racing, który jednak od przyszłego roku przesiada się na modele Geely Preface.

Fot. Nick Dungan / Macau Grand Prix

Co na to M-Sport?

Millener w październiku podkreślał, iż „priorytetem zespołu jest kontynuacja współpracy z Fordem przy projekcie samochodu WRC27”. Jednocześnie jednak dodał konkret: „Jeśli to nie będzie możliwe, pozostaje opcja, by zrobić to samemu. A to wymaga ogromnych inwestycji. Musimy mieć pewność, iż wizja i nasze przekonania są adekwatne oraz iż będziemy w stanie odzyskać tę inwestycję”.

Ton wypowiedzi jasno wskazuje, iż M-Sport stoi przed jednym z najtrudniejszych wyborów w swojej historii. Albo z Fordem, albo… z kimś zupełnie nowym.

Czy to realne?

Plotki o chińskim producencie w WRC pojawiają się od lat, jednak teraz wydają się bardziej konkretne niż kiedykolwiek. Lynk & Co ma doświadczenie w sporcie, ma zaplecze technologiczne i ma przede wszystkim kapitał – a tego najbardziej brakuje dziś M-Sportowi.

Czy więc w 2027 roku zamiast Forda Pumy Rally1 zobaczymy na oesach maszynę z logo Lynk & Co, przygotowaną w Cumbrii? Odpowiedź poznamy prawdopodobnie w nadchodzących miesiącach. Jedno jest pewne – jeżeli te informacje się potwierdzą, będzie to największa rewolucja w WRC od czasu wejścia Hyundaia i Toyoty.

Na razie pozostaje czekać, ale pytanie brzmi coraz głośniej: czy Chińczycy naprawdę wejdą do WRC?

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału