Chińczycy w swoim niesamowitym modelu zainstalowali znaczek ze złotem. I się zaczęło!

3 godzin temu

Xiaomi swój najnowszy model SU7 Ultra wyposaża nie tylko w wyjątkowo mocne silniki. W pierwszych egzemplarzach tego auta zainstalowano specjalny znaczek z logo marki zawierający 24-karatowe złoto. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Prototyp Xiaomi SU7 Ultra o mocy ponad 1500 KM zasłynął imponującym rekordem okrążenia Północnej Pętli Toru Nurburgring. Uzyskał czas 6:46,874 min, a więc o ponad 20 s lepszy niż w przypadku 1108-konnego Porsche Taycana GT.

Chińczycy w tym roku planowali sprzedaż 10 000 szt. produkcyjnego Xiaomi SU7 Ultra o mocy 1570 KM, ale w ciągu pierwszych 4 dni złożono na niego 20 000 zamówień. Cena? 529 900 juanów, co daje kwotę około 288 tys. zł. Dla porównania Taycan GT w Chinach w przeliczeniu kosztuje... 1 087 000 zł (podobnie zresztą jak w Polsce).

https://magazynauto.pl/wiadomosci/xiaomi-w-dwie-godziny-wyrobilo-roczny-plan-sprzedazy-supersamochod-su7-ultra-hitem-w-chinach,aid,4984

Przedwczesne obawy?

Już w momencie zapowiedzi zastosowania znaczka ze złotem w pierwszej partii SU7 Ultra pojawiły się obawy dotyczące kradzieży. gwałtownie zareagował na nie założyciel i dyrektor generalny Xiaomi – Lei Jun – na chińskiej platformie Weibo. „Złoto na znaczku to tylko cienka warstwa. Proszę, niech nikt nie myśli o kradzieży. Nie warto łamać prawa dla takiej ilości złota” – stwierdził.

W Chinach w tej chwili padł jednak blady strach na pierwszych użytkowników SU7 Ultra. Jak informuje portal Carnewschina na ulicy zauważono już egzemplarz tego samochodu z „brutalnie” wyrwanym znaczkiem.

Na zamówione egzemplarze Xiaomi SU7 Ultra trzeba w tej chwili czekać od 13 do 16 tygodni. fot. Xiaomi

Co ciekawe, na jednej z największych platform handlu używanymi przedmiotami – XianYu – ktoś wystawił pokryty 24-karatowym złotem znaczek Xiaomi SU7 Ultra. Cena? 200 dolarów, a więc zdecydowanie więcej niż kosztuje zawarte w nim złoto.

Carnewschina powołuje się również na jednego z chińskich blogerów, który wysłał plakietkę ze swojego samochodu do przetopienia. Okazało się, iż zawiera ona 0,3 grama złota, co odpowiada kwocie 29,22 dolarów.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/bugatti-tourbillon-motoryzacyjne-arcydzielo-z-1800-konna-hybryda-i-zjawiskowym-wnetrzem,aid,4274

Właścicieli Xiaomi SU7 Ultra, którzy nie chcą paść ofiarami złodziei, z pewnością zainteresuje oferta zastępczych znaczków. Są one drukowane w technologii 3D i sprzedawane w cenie od 4 do 40 dolarów.

Na początek – z „kagańcem”

Xiaomi SU7 Ultra trafiło na rynek pod koniec lutego tego roku. W ciągu pierwszych dwóch godzin od momentu otwarcia zamówień znalazło się na nie aż 10 000 chętnych. Czas oczekiwania na dostawę wynosi od 13 do 16 tygodni. Pierwsi klienci mogli cieszyć się jednak ze swoich aut już 2 marca.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/chinskie-auta-szturmuja-europe-9-najciekawszych-nowosci-z-salonu-samochodowego-w-brukseli-2025,aid,4877

Ten chiński supersamochód o długości 511 cm dysponuje trzema silnikami elektrycznymi i od 0 do 100 km/h rozpędza się w 1,98 s. Prędkość maksymalna wynosi z kolei 359 km/h. To wręcz ekstremalne osiągi, bez dwóch zdań prowokujące do dociskania gazu w każdym możliwym momencie.

Z tyłu Xiaomi SU7 Ultra ma dwa silniki. Z przodu – kolejny. fot. Xiaomi

Z tego względu Xiaomi SU7 Ultra opuszcza fabrykę z limitem prędkości maksymalnej do 140 km/h i z mocą ograniczoną do 900 KM. Oba „kagańce” wyłączają się po uzyskaniu przez nie przebiegu 300 km.

W ten sposób Chińczycy chcą zapobiec kolizjom i wypadkom powodowanym przez nowych właścicieli, owładniętych chęcią natychmiastowego wypróbowania możliwości swoich SU7 Ultra.

Idź do oryginalnego materiału