Cadillac Celestiq nie przystaje do współczesnego motoryzacyjnego krajobrazu. Nie jest potężnym SUV-em, tylko bardzo długim, czteroosobowym elektrycznym fastbackiem z otwieraną tylną klapą, który ma przenieść markę w przyszłość.
Cadillac ma dość pozostawania w cieniu europejskich luksusowych marek
Niezwykle komfortowy i oryginalny Celestiq jest tego dowodem. To jeszcze koncept, nazywany przez producenta pojazdem-halo, z drugiej strony wersja seryjna nie będzie się od niego za bardzo różnić. A poznamy ją już pod koniec 2023 roku lub najpóźniej na początku 2024 roku.
Spójrzcie na te linie – styliści poszli na całość
Długa maska, majestatyczny profil, czy opadający dach, który zwęża się przy tylnym spojlerze, do tego ogromne koła – wszystko to sprawia, iż Celestiq prezentuje się nietuzinkowo.
Według komunikatu prasowego, projektanci inspirowali się przedwojennym modelem V-16 oraz manualnie budowanym Eldorado Brougham z 1957 roku. jeżeli rzeczywiście tak było, to bardziej jest to nawiązanie do historii i złotej ery Cadillaca niż próba przemycenia konkretnych detali w nowym modelu. W zaciemnionym grillu, reflektorach LED, czy pionowych tylnych światłach można za to zauważyć podobieństwo do elektrycznego SUV-a Cadillaca Lyriq.
Oczywiście Cadillac Celestiq celuje w inną grupę klientów
Będzie manualnie budowany, limitowany i szyty na miarę, jak Rolls-Royce. Do jego linii montażowej zostanie oddelegowana niewielka grupa rzemieślników, którzy każdy model dostosują do indywidualnych preferencji klienta. O jego wyjątkowości świadczyć ma również cena – mówi się o kwocie 300 000 dolarów. To dwukrotnie więcej od najdroższego w tej chwili modelu w ofercie marki, czyli Cadillaca Escalade-V ESV.
Nie dziwi więc fakt, iż jego wnętrze nie przypomina niczego, co do tej pory pokazali Amerykanie
Karmazynowa tapicerka i liczne podświetlenia tworzą specyficzny klimat. W środku jest aż 5 wyświetlaczy LED. Największy z nich o przekątnej 55 cali rozciąga się na całą szerokość deski rozdzielczej. Jest tak zaprojektowany, iż pasażer siedzący z przodu może na nim oglądać filmy bez obawy, iż rozproszą one kierowcę.
Cadillac Celestiq – na uwagę zasługuje także inteligentny dach (Smart Glass Roof)
Dzięki wydzielonym strefom dachu każdy pasażer z osobna będzie mógł wyregulować poziom nasłonecznienia swojego miejsca. Ciekawe, czy będzie to standardowe rozwiązanie, czy dodatkowo płatne.
Cadillac nie ujawnił informacji na temat napędu Celestiqa
Wiadomo, iż jest na prąd oraz iż wykorzystuje platformę dla aut elektrycznych Ultium. Bardzo prawdopodobny jest napęd na wszystkie koła oraz dwa silniki elektryczne – po jednym na oś.
Zdjęcia: motor1.com