Dziś przypada Blue Monday, czyli podobno najbardziej depresyjny dzień w roku. To wymysł z Zachodu, a więc lekarstwa szukałem za zachodnią granicą. Znalazłem je w Ingolstadt – jest bardzo niebieskie!
Przed państwem Audi RS 7 Sportback Performance. To wyjątkowo niebieski egzemplarz. Zaznaczanie wszystkich niebieskich opcji w cenniku poskutkowało ogromną ceną 919 050 złotych. Ale nie popadajcie w depresję, bowiem egzemplarz pochodzi z 2023 roku, kiedy cena bazowa startowała z poziomu racjonalnych 672 200 złotych (obecnie jest to 687 300 złotych).
Wydaj mnóstwo kasy, to zawsze pomaga
Czy kupienie auta za 700 tys. złotych i doklikanie mu niebieskich opcji za kolejne ćwierć miliona złotych to wystarczający lek na depresję? Wśród prezentowanych niebieskości są np. niebieski matowy lakier Ascari z palety Audi exclusive, czarna oraz niebieska tapicerka ze skóry Valcona łączona niebieskimi nićmi od pakietu stylistycznego RS Plus. W tym pakiecie są jeszcze wstawki z Alcantary i mikrofibry ze szwami w kolorze niebieskim. Mało? No to mamy jeszcze niebieskie pasy bezpieczeństwa, 4 niebieskie zaciski hamulcowe na ceramicznych tarczach oraz niebieskie wstawki w opcjonalnych reflektorach HD Matrix LED z Audi laser light i tak dalej i tak dalej…
To pewnie wciąż mało, no bo w końcu mamy Blue Monday
No to może w walce z tą trudną kartką z kalendarza pomogą wam osiągi tego smerfa? Pod maską mamy 4-litrowe V8 biturbo, tym razem bez żadnych niebieskich plakietek z napisem Hybrid. Jest za to 630 KM oraz 850 Nm, przyśpieszenie od zera do 100 km/h w 3,4 sek. oraz prędkość maksymalna na poziomie 305 km/h. Czy to wystarczy jako antydepresant? Do tego napęd na obie osie quattro i ultraszybki dwusprzęgłowy automat o 7 przełożeniach. Jedyna niebieska rzecz jak można powiedzieć na temat tego układu przeniesienia napędu to ostrzeżenie. Obchodź się z nim w nieostrożny sposób, a skończysz w Królestwie Niebieskim.
Odrobina spokoju
A o ile nie chcesz być atakowany intensywnymi bodźcami w klimacie RS, to nie ma problemu. To Audi RS 7 Sportback Performance ma w swojej naturze również łagodną stronę. Zawieszenie jest naprawdę komfortowe i to choćby na 22-calowych felgach. Oponom Continental jest zupełnie obojętne, po czym jadą – kleją się jak szalone i to również napawa spokojem. Dźwięk silnika daje jasny przekaz – to pomruk snujący pieśń o potędze. Mając pod maską takiego sprzymierzeńca, można być spokojnym.
A o ile to wszystko wciąż nie jest w stanie poprawić wam nastroju w Blue Monday to Audi ma asa w rękawie
Po włączeniu się systemu Infotainment z deski rozdzielczej wysuwają się dwa głośniki – to wysokotonowe przetworniki z logo Bang & Olufsen i oznaczają tylko jedno – ten samochód ma jeden z najlepszych systemów audio montowanych seryjnie w samochodach. Zakochałem się w nim, kiedy ta generacja Audi A6/A7 miała swoją premierę i podtrzymuję tę opinię do dziś. Bang & Olusfen Advanced Sound System to ekstraklasa. A więc usiądź wygodnie w fotelu, włącz swoją ulubioną muzykę i rozsmakuj się w niej, odsłuchując jej w wersji dostarczanej przez te głośniki – zapewniam, iż to poprawi ci humor.
Powrót do rzeczywistości
Można się poczuć lepiej w Blue Monday za kierownicą takiego niebieskiego Audi RS 7 Sportback Performance? Można, ale jest pewien problem. Bo kogo stać na auto za prawie milion złotych? Mnie z pewnością nie stać… i szlag to wszystko trafił – jednak Blue Monday to jest najbardziej depresyjny dzień w roku.