Bezawaryjne auto za 40 000 zł. Tylko tankujesz i wymieniasz olej

1 tydzień temu

Rozwój przemysłu motoryzacyjnego skupia się na innowacyjnych rozwiązaniach, które mają zwiększać komfort, osiągi i bezpieczeństwo jazdy. Coraz wyraźniej lekceważy się jednak szeroko pojętą solidność konstrukcyjną, co oznacza, iż pojazdy ulegają częstym usterkom i awariom. Na szczęście można jeszcze znaleźć świeże i dobre oferty łączące nowoczesność z niezawodnością. To bezawaryjne auto za 40 000 zł jest tego znakomitym przykładem. Warto je wziąć pod uwagę mając do dyspozycji taki budżet.

Bezawaryjne auto z Japonii

To model, który został opracowany w Kraju Kwitnącej Wiśni – przez rodzimych inżynierów. Mimo tego, jego produkcja odbywała się również w innych zakątkach Azji, a także obu Amerykach. Można więc wywnioskować, iż to bezawaryjne auto jest produktem globalnym.

Było wytwarzane w latach 2015-2020, co oznacza, iż wciąż można znaleźć egzemplarze w dobrej kondycji. Dlaczego miało tak krótki staż rynkowy? Był to model przejściowy zachowany w konwencjonalnym stylu – również pod względem napędowym. Zastąpiła go hybryda, która jest lepiej przystosowana do norm emisji spalin. Niestety, jest przy tym znacznie droższa.

Honda Jazz IV – przód

To oczywiście Honda Jazz czwartej generacji, czyli znany i lubiany model japońskiego producenta. To samochód o charakterze miejskim, ale dysponujący bardzo przestronnym wnętrzem, co zresztą sugeruje jego nietypowa sylwetka przypominająca minivana.

Bardzo trudno znaleźć użytkownika, który byłby niezadowolony z tego pojazdu. Wszyscy wychwalają niezwykle wysoki poziom niezawodności. jeżeli już coś wymaga naprawy, to są to detale wynikające z samej eksploatacji.

Napęd bez niespodzianek

Honda w ogóle nie kombinowała z układami napędowymi w tym modelu – szczególnie w Europie, gdzie nie było specjalnego wyboru. Początkowo jedyną propozycją była jednostka 1.3 i-VTEC z serii Earth Dreams. Brzmi ekologicznie, ale nie ma w sobie żadnych ekologicznych rozwiązań, które mogłyby wpływać na jej trwałość.

Ten wolnossący benzyniak o wysokoobrotowej charakterystyce oddaje do dyspozycji 102 konie mechaniczne i 123 niutonometry. Posiada oczywiście cztery cylindry, co dziś jest już rzadkością. Co ważne, uzupełnieniem silnika jest sześciobiegowa przekładnia mechaniczna.

Honda Jazz IV – tył

Po liftingu w 2017 roku do cennika trafiła także mocniejsza propozycja, która napędzała również Hondę HR-V. To również wolnossący i-VTEC, ale o pojemności 1,5 litra. Generuje 130 koni mechanicznych i 155 niutonometrów.

To bezawaryjne auto w tym wydaniu posiada w podstawie sześciobiegową skrzynię manualą, ale wśród opcji znajdował się bezstopniowy automat CVT. Bez względu na wybór jednostki, moc zawsze trafia na przednią oś.

Bezawaryjne auto nie tylko do miasta

Mimo niewielkich gabarytów, kubatura wnętrza jest na tyle przestronna, iż bez problemu zmieszczą się cztery dorosłe osoby i odbędą wygodną podróż. Jazz załadowany po sufit z pewnością nie będzie demonem prędkości, ale spokojnie i bezstresowo zawiezie wszystkich wszędzie tam, gdzie trzeba.

Dynamika samochodu nie jest mocną stroną, ale kierowcy jeżdżący przepisowo na pewno nie będą mieli powodów do narzekania. o ile chodzi o spalanie, to można zmieścić się w 6-7 litrach w cyklu mieszanym na 100 kilometrów (warunki rzeczywiste).

Gdzie szukać wad tego modelu? Niektórym może nie podobać się estetyka. Dotyczy to zarówno karoserii, jak i plastików użytych do wykończenia wnętrza. Wszystko jest jednak solidnie spasowane i nie wydaje niepokojących odgłosów.

Honda Jazz IV – wnętrze

Najczęściej wskazywanym minusem prezentowanej Hondy jest wyciszenie. Przy prędkościach ekspresowych robi się głośno, a na autostradach – jeszcze głośniej. Niektórzy na własną rękę inwestują więc w dodatkowe maty wygłuszające.

To jednak niewielki koszt, biorąc pod uwagę zalety, jakie oferuje bezawaryjne auto z Japonii. Jazz jest bardzo praktycznym, solidnym i przestronnym samochodem, którego układ napędowy pozwala na pokonywanie tysięcy kilometrów bez serwisu. Wystarczy tankować i wymieniać olej zgodnie z zaleceniami, by cieszyć się eksploatacją tego modelu. Za około 40 000 złotych można kupić egzemplarz z polskim pochodzeniem i przebiegiem poniżej 100 tysięcy kilometrów.

Podejrzewamy, iż najnowsza, czyli piąta generacja tej Hondy nie będzie równie pożądana. Teoretycznie, to ta sama koncepcja nadwoziowa, ale uzupełniona zaawansowanym układem hybrydowym. On też jest niezawodny, ale znacząco winduje cenę, co skutecznie ogranicza zainteresowanie klientów.

Idź do oryginalnego materiału