1 rok temu
W ciągu 3 lat gama Skody będzie obejmować sześć elektryków, w tym… samochód typu kombi. Ale w ofercie pozostaną znane modele spalinowe. Już niedługo premiera nowych generacji Superba i Kodiaqa.
Do 2027 r. Skoda zainwestuje w elektromobilność 5,6 mld euro. Gama producenta rozrośnie się do sześciu modeli elektrycznych. Producent przybliżył swoją strategię wczoraj wieczorem, podczas prezentacji w przyfabrycznej centrali w Mladej Boleslavi. Mieliśmy okazję obejrzeć wykonane z tworzywa makiety poszczególnych aut. Wszystkie wyróżnia nowy język projektowania Modern Solid z zabudowanym grillem i oszczędnymi przetłoczeniami.
Gama elektryków Skody do 2026 r.W szczegółach: jako pierwszy, wiosną 2024 r., do oferty dołączy Elroq – kompaktowy SUV, odpowiednik Karoqa, o długości ok. 4,5 m.
Elektryczny Karoq, czyli kompaktowy SUV na prąd o nazwie Elroq. Premiera: wiosną 2024 r.W 2025 r. zadebiutują odnowione wydania Enayqa oraz Enayqa Coupe, z designem upodobnionym do nowych modeli i długością ok. 4,6 m.
W 2025 r. zadebiutuje miejski SUV o roboczej nazwie Small i długości ok. 4,1 m, bazowa wersja ma kosztować poniżej 25 tys. euro (ok. 115 250 zł).
Skoda Small, czyli miejski elektryczny. Debiut: 2025 r.W 2026 r. pojawi się elektryczne kombi, długością zbliżone do Octavii (ok. 4,7 m).
W 2026. zaprezentowany zostanie model o roboczej nazwie Space – duży elektryczny SUV z miejscem dla 7 osób (ok. 4,9 m długości), produkcyjna wersja prototypu Vision 7S, którym mieliśmy okazję jeździć.
Przynajmniej na razie Skoda nie zamierza jednak zaniedbywać nabywców aut spalinowych. Jeszcze w tym roku, jesienią, zadebiutują nowe generacje Superba (z nadwoziem liftback i kombi) oraz Kodiaqa, które poza silnikami benzynowymi oraz wysokoprężnymi będą dostępne jako hybrydy plug-in o zasięgu w trybie elektrycznym wydłużonym do ok. 100 km. Producent zaprezentował ich sylwetki:
Nowa generacja Superba będzie produkowana w zakładach Grupy Volkswagen w Bratysławie na Słowacji, natomiast nowa odsłona Kodiaqa – w Kvasinach w Czechach, czyli tam, gdzie powstaje poprzednik. Aktualne wydania obu modeli cieszą się niemałą popularnością. Zaprezentowany w 2016 r. Kodiaq znalazł jak dotąd ponad 740 000 nabywców, a produkowany od 2015 r. obecny Superb trafił w ręce ponad 777 000 klientów.
To nie wszystko. W ciągu najbliższych kilku, kilkunastu miesięcy można spodziewać się też debiutu zmodernizowanych wersji Kamiqa i Scali (2023 r.) oraz Octavii po liftingu (2024 r.).
Wybrane modele otrzymają zmodyfikowane 3- i 4-cylindrowe silniki TSI z rodziny EA211, za których rozwój odpowiadają teraz inżynierowie Skody.
To wszystko kompletuje odświeżona identyfikacja wizualna, z nowym logo, opartym główni na napisie „SKODA”, oraz zieloną kolorystyką, która podkreśla zaangażowanie producenta w zrównoważony rozwój. realizowane są prace nad nową aplikacją dla klientów, która będzie m.in. informować o czasie pozostałym do odbioru nowego samochodu.
Nowe logo łączy elegancję z minimalizmem. Zostało dostosowane do wymagań ery cyfrowej.Skoda systematycznie zwiększa też wykorzystanie energii odnawialnej w produkcji oraz udział materiałów pochodzących z recyklingu – np. zderzaki nowych modeli są w pełni wytwarzane z granulatu z przetworzonych zderzaków starych pojazdów. Do 2030 r. trzy czeskie zakłady mają funkcjonować z zerową emisją dwutlenku węgla netto. Fabryka w Vrchlabí (przekładnie DSG) jest neutralna pod względem emisji CO2 już od 2020 r., a zakłady Mladej Boleslavi i Kvasinach dołączą do niej w niedługim czasie. W 2022 r. udział energii odnawialnej w czeskich zakładach wyniósł około 35%. Kolejny przykład: zużyte akumulatory ze zelektryfikowanych modeli wchodzą w drugi cykl życia w stacjonarnych magazynach energii. W sumie Skoda zmniejszyła swój wpływ na środowisko w przeliczeniu na samochód w porównaniu z rokiem 2010 średnio o ponad 43% – od zużycia energii i wody, emisji CO2 i produkcji odpadów po emisje lotnych związków organicznych.
