Nikt lepiej od nas nie powinien wiedzieć, jak trudno jest o sensowną sieć ładowania samochodów elektrycznych. Jak się jednak okazuje, nie tylko u nas jest o to walka, a Audi znalazło proste rozwiązanie, które już funkcjonuje w prawdziwym świecie.
Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 7/2023
Audi Charging Hub „Frischeparadies” to dwie „kostki”, cztery stanowiska z podnoszonymi blokadami i dach z fotowoltaiką, który stanął w miejscu, w którym nie ma możliwości dociągnięcia prądu z elektrowni. To właśnie unikalna cecha i rozwiązanie problemu odpowiedniego przyłącza w tym Charging Hubie, które go wyróżniają.
Wspomniane „kostki” zawierają używane battery packi z testowej floty e-tronów Audi. Tutaj wykorzystywane są w znacznie „delikatniejszy” sposób, dzięki czemu będą mogły jeszcze długo pracować przy zadaniu ładowania innych samochodów. Każda kostka dostarcza 320 kW (160 kW na stanowisko), więc choćby Audi RS e-tron GT, przyjmujący maksymalnie 270 kW, nie będzie tutaj ograniczony, jeżeli drugie stanowisko pozostanie wolne. A jeżeli nie… 160 kW to przez cały czas dużo jak na warunki stricte miejskie, pod centrum handlowym.
Dach z fotowoltaiką nie jest wykorzystywany do ładowania akumulatorów, z których ładowanie są samochody, ale słońce pomaga w zapewnianiu należytej energii do obsługi całej elektroniki stanowisk w Charging Hubie. Audi do tego Charging Huba zaprojektowało specjalny system monitorujący zużycie prądu przez Frischeparadies, z którego przyłącza korzysta. System pozwala im doładowywać akumulatory tylko wtedy, kiedy centrum handlowe ma niski pobór, co w praktyce oznacza dni, w których jest zamknięte oraz w nocy. Akumulatory mają na tyle duży zapas, iż nie zabraknie prądu choćby na cały dzień ładowania jednego za drugim. A jeżeli z jakiegoś powodu elektrownia nie będzie tutaj dostarczała energii, to akumulatory zapewnią możliwość naładowania kilkudziesięciu aut.
Z Audi Charging Hub mogą korzystać samochody wszystkich marek, ale użytkownicy Audi mają pewne przywileje. Po pierwsze, na miejscach są leżące elektronicznie podnoszone blokady, które mogą blokować wjazd na miejsce do ładowania. Ta blokada podnosi się wtedy, gdy ktoś zarezerwuje miejscu na ładowania z wyprzedzeniem, na przykład na 10:00 rano. Po drugie, cena dla właścicieli Audi wynosi 0,35 EUR za 1 kWh, co jest w Niemczech bardzo konkurencyjną stawką. Maksymalny czas ładowania jest też ograniczony, aby nie blokować stanowisk zbyt długo.
Jako iż bezpośrednio obok Audi Charging Huba jest Frischeparadies, to użytkownicy elektrycznych pojazdów mogą nie tylko spędzić czas na zakupach w tym unikalnym miejscu – dla klientów jest szeroki wybór rzadziej spotykanych produktów, w tym unikalnych owoców morza z głębin oceanów oraz ogromnej ściany z winami z całego świata – ale również na smakowitym posiłku, w restauracji z wykwintnym menu.
Audi już zapowiedziało, gdzie będą powstawały kolejne Charging Huby, ale na tej liście nie ma jeszcze Polski, a to właśnie tutaj takie rozwiązania są nam bardzo potrzebne, więc liczę, iż zainteresują się również naszym rynkiem. Istotną zaletą konstrukcji Charging Hubów jest brak konieczności jakichkolwiek wykopów ziemi – całość jest modularna i po prostu – stawia się ją we właściwym miejscu. Dla przykładu, Charging Hub w Berlinie powstał w całości w ciągu niecałych 6 tygodni…