Kwestią czasu było, kiedy po zeszłorocznym debiucie Fiata 600e powstanie jego sportowa odmiana Abarth. Auto ze znakiem skorpiona w logo efektownie wygląda i ma się znakomicie prowadzić.
Włosi pewnie dużej trzymaliby Abartha 600e w tajemnicy, gdyby nie wyciek zdjęcia auta bez kamuflażu, które gwałtownie trafiło do internetu. Producentowi nie pozostało więc nic innego, jak przedstawić oficjalną fotografię elektrycznej sześćsetki w nieco podkręconej scenerii driftu (swoją drogą ciekawe, czy taki tryb znajdzie się na pokładzie). Okraszono ją garstką bardzo podstawowych informacji dotyczących tego, czego możemy się spodziewać.
Abarth 600e dysponuje elektrycznym napędem o mocy 240 KM
W porównaniu ze standardowym modelem 600e oznacza to wzrost o solidne 84 KM. Nie wiadomo jednak, czy taką moc uzyskano z jednego silnika, czy może z dwusilnikowej konfiguracji. Nieznana pozostaje także pojemność akumulatora oraz zasięg.
Producent przyznał się za to do ulepszenia układu hamulcowego oraz usztywnienia zawieszenia, tak by jazda była jak najbardziej angażująca dla kierowcy. Odpowiednią stabilność jazdy i przyczepność ma zapewnić mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu oraz sportowe opony z Formuły E.
Z zewnątrz z pewnością Abarth 600e będzie się wyróżniał
Przede wszystkim za sprawą nowych zderzaków, 20-calowych felg oraz spojlera. Kolor nadwozia również jest nietypowy. Nosi nazwę Hypersonic Purple i świetnie pasuje do charakteru auta.
Debiut Abartha 600e prawdopodobnie będzie miał miejsce w najbliższych miesiącach. Na początek na rynek trafi edycja specjalna Scorpionissima ograniczona do 1949 egzemplarzy (rok powstania włoskiego przedsiębiorstwa). Na ogłoszenie jej ceny musimy jeszcze poczekać.
Zdjęcie: Abarth
