285 zł za 8 kilometrów jazdy. Każdego dnia przejeżdża tędy 20 tysięcy kierowców

6 dni temu
Jeśli do tej pory uważaliście, iż przejazdy polskimi autostradami są drogie, przygotujcie się na prawdziwy szok. Między Kopenhagą a Malmö stoi most, przez który przejazd niecałych 8 kilometrów kosztuje niemal 300 złotych. Mimo to codziennie korzystają z niego tysiące kierowców i pasażerów.
Most nad Sundem (Øresund Bridge) łączy Kopenhagę ze szwedzkim Malmö. Ta imponująca konstrukcja drogowo-kolejowa nad cieśniną Sund gwałtownie stała się inżynieryjną wizytówką regionu. Od czasu otwarcia znacznie ułatwiła komunikację między Danią a Szwecją, stając się nie tylko atrakcją turystyczną, ale i kluczowym elementem infrastruktury regionu.


REKLAMA


Zobacz wideo Roman Kuźniar: Dzięki Szwecji Bałtyk stał się wewnętrznym morze NATO


Najdroższy most świata jest w Europie. Łączy Danię ze Szwecją nad cieśniną Sund
Most Øresund uchodzi za jedno z największych osiągnięć inżynierii. Jego część mostowa ma 7 845 m długości, a cały kompleks z tunelami i wyspą Peberholm liczy około 16 km. Otwarto go 1 lipca 2000 r., a inwestycja kosztowała ok. 4 mld euro. Górą biegną dwie dwupasmowe jezdnie, dołem linia kolejowa, co czyni go kluczową arterią między Danią a Szwecją. Konstrukcja to hybryda mostu wantowego, sztucznej wyspy i tunelu, zaprojektowana tak, by nie zakłócać ruchu statków i samolotów.


Most nad Sundem to ewenement. Ponad 35 zł za każdy kilometr drogi
Choć most nad Sundem zachwyca rozmachem, jeszcze większe emocje budzą opłaty za jego przekroczenie. w tej chwili jednorazowy przejazd samochodem osobowym kosztuje aż 750 koron szwedzkich, czyli około 285 złotych. Każdy kilometr tej trasy kosztuje średnio ponad 35 zł. To czyni tę przeprawę najdroższą na świecie pod względem opłat za przejazd. Dla porównania, opłata za przejazd Øresundem jest ponad dwukrotnie wyższa niż na trzech kolejnych najdroższych mostach świata - japońskim Akashi-Kaikyo, kanadyjskim Confederation Bridge oraz duńskim moście nad Wielkim Bełtem (Stora Bältbron).
Nic dziwnego, iż wielu okazjonalnych podróżnych łapie się za głowę, słysząc o tak wygórowanej cenie. Standardowe stawki dotyczą jednorazowych kierowców, ale posiadacze abonamentu ØresundGO płacą za przejazd "tylko" 178 DKK (około 118 zł). Dzięki temu kierowcy regularnie podróżujący między krajami mogą zredukować koszty choćby o dwie trzecie. Obniżenie opłat jest możliwe także poprzez wybranie tańszych promów między Helsingør a Helsingborgiem.


Ogromne koszty budowy i brak dotacji. Kierowcy spłacają most z własnej kieszeni
Skąd tak wysoka cena? Most Øresund został sfinansowany kredytami, bez zaangażowania pieniędzy podatników.


Nie wydaliśmy ani jednej korony z podatków na sfinansowanie tego mostu. I przez cały czas mamy dług do spłacenia
- przyznaje w rozmowie z "Sydsvenskan" Linus Eriksson, dyrektor zarządzający konsorcjum Øresundsbron. W praktyce wielomiliardowe koszty budowy muszą pokryć użytkownicy, stąd tak wysokie opłaty. Co więcej, umowa duńsko-szwedzka powiązała stawki za przejazd mostem z cenami promów na podobnej trasie. To oznacza, iż opłat nie można swobodnie obniżyć, aby most nie stał się zbyt tanią alternatywą dla promów. Od otwarcia przeprawy cena biletu wzrosła o około 84 procent (bez uwzględnienia inflacji), a spłatę kredytów rozłożono choćby na 50 lat od 2000 roku. Dopiero około 2050 r. most nad Sundem będzie w pełni spłacony i prawdopodobnie dopiero wtedy opłaty dla kierowców wyraźnie się obniżą.
Mimo zaporowych cen Øresund Bridge pozostaje jednym z flagowych symboli skandynawskiej inżynierii, filarem współpracy gospodarczej i kluczowym węzłem komunikacyjnym regionu. Każdego dnia korzysta z niego około 20 tysięcy kierowców, świadomych, iż płacą za wygodę i oszczędność czasu, jaką oferuje ta imponująca, choć bardzo kosztowna przeprawa.
Źródła: "Sydsvenskan", oresundsbron.com, thelocal.dk


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału