Wysłała list z podaniem o pracę. Odpowiedź dostała po 48 latach. "Codziennie zaglądałam do skrzynki"

3 godzin temu
Zdjęcie: Co zrobić, jeśli list nie dotarł? Fot. Patrick Robert Doyle / Unsplash.com, screen x.com/BBCNews


Zdarzyło ci się długo czekać na odzew po odpowiedzi na ogłoszenie o pracę? Tizi Hodson czekała na nią 48 lat. W 1976 roku wysłała podanie o wymarzoną pracę kaskaderki motocyklowej, ale dopiero niedawno dowiedziała się, dlaczego jej list pozostał bez odpowiedzi.
Tizi Hodson, mieszkanka Gedney Hill, wioski w hrabstwie Lincolnshire w Anglii, ze zdumieniem w swojej skrzynce pocztowej odkryła list, który wysłała 48 lat wcześniej. W styczniu 1976 roku odpowiedziała na ogłoszenie, w którym poszukiwano kaskadera motocyklowego. Pół wieku później dzięki krótkiej notatce od tajemniczego znalazcy dowiedziała się, dlaczego nie doczekała się odzewu. Okazało się, iż list na 48 lat utknął... za szufladą w urzędzie pocztowym.


REKLAMA


Zobacz wideo Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"


W 1976 roku wysłała podanie o pracę. Na "odpowiedź" czekała 48 lat
Do listu dołączona została odręczna notka, w której "anonimowy znalazca", podpisany jedynie enigmatycznym "wiesz kto", wyjaśnił, iż przesyłka z 1976 roku została znaleziona za szufladą w urzędzie pocztowym w Staines i wróciła do nadawcy "zaledwie jakieś 50 lat spóźniona". Tizi Hodson w rozmowie z BBC przyznała, iż powrót listu bardzo ją zaskoczył, w ciągu tych niemal 50 lat zdążyła bowiem przeprowadzić się "około pięćdziesięciu razy", kilkukrotnie mieszkała także poza Wielką Brytanią, mimo to tajemniczemu nadawcy udało się ją odnaleźć i zwrócić przesyłkę.


List wrócił do niej po niemal pół wieku. "Byłam zawiedziona"
Kobieta przyznała, iż wciąż pamięta moment, w którym pisała ten list na maszynie w swoim mieszkaniu w Londynie. Uważała, by nie zdradzić swojej płci, w tej sytuacji od razu bowiem jej podanie mogłoby zostać odrzucone. - Codziennie zaglądałam do skrzynki, ale była pusta, a ja byłam zawiedziona, bo naprawdę bardzo chciałam być kaskaderką - wspomniała.


Mimo tej nieudanej przygody i tak zrealizowała swoje marzenie. Podróżowała po całym świecie, w Afryce pracowała jako treserka węży, zaklinaczka koni, nauczyła się też pilotować samoloty i została instruktorką oraz pilotem kaskaderskim. Podobne historie nie są rzadkością. W 2022 roku pracownicy poczty w Wilnie odnaleźli zaginione listy z lat 60. i 70. Plik przesyłek adresowanych za granicą został ukryty w szybie wentylacyjnym.Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału