Wygląda na to, iż w naszym kraju pojawił się nowy, niepokojący trend. Wraz ze wzrostem liczby stacji ładowania dla samochodów elektrycznych w Polsce, rośnie też liczba przestępstw i aktów wandalizmu z nimi związanych. Przestępcy szczególnie upodobali sobie kable wystające z ładowarek dla aut elektrycznych, które wycinają i kradną, by sprzedać je na skupach złomu. Na Facebooku widnieje coraz więcej zdjęć zdewastowanych punktów.
Złodzieje wycinają kable do ładowarek w Polsce
W naszym kraju przybywa punktów ładowania samochodów elektrycznych. W świetle nowych przepisów ładowarki dla elektryków muszą powstawać między innymi przy supermarketach o określonej powierzchni. Przestępcy najwyraźniej zwęszyli łatwe źródło nielegalnego zarobku, bowiem coraz częściej wycinają kable do ładowarek. O dwóch takich przypadkach poinformował radny miasta Mysłowice Adrian Panasiuk.
- Zobacz też: BYD Tang i Sealion 7 już w Polsce. Mają wiele interesujących cech
Jak podaje Panasiuk, łupem przestępców padły kable na stacji ładowania aut elektrycznych obok sklepu Biedronka przy ul. Wielka Skotnica. Inny podobny przypadek odnotowano przy Biedronce na ul. Laryskiej. Przewody zniknęły prawdopodobnie ze względu na ilość cennej miedzi w środku, za którą złodzieje na skupie dostaną nieco gotówki. Na Facebooku widziałem już kilka podobnych postów z różnych regionów kraju.
O zgrozo, niektórzy internauci publicznie pochwalają działania przestępców – to wcale niemała grupa. Cieszą się, iż rozwój elektromobilności w Polsce ma pod górkę, a kierowcy poruszający się samochodami elektrycznymi nie będą mogli sprawnie ładować swoich pojazdów.


Kable do ładowania samochodów elektrycznych prądem stałym o wysokiej mocy są naprawdę grube. Koszt takiego przewodu może wynosić choćby około 10 tysięcy złotych, choć na skupie złomu z pewnością dostanie się za niego dużo mniejsze pieniądze. Za kilogram miedzi skupy płacą ok. 30 złotych. Osoby, które kradną kable do ładowarek prawdopodobnie dopatrują się w tym niezłego zarobku.
Pozostaje mieć nadzieję, iż ładowarki dla aut elektrycznych staną się lepiej zabezpieczone przed tego rodzaju kradzieżami.
Źródło: Radny Miasta Mysłowice Adrian Panasiuk