
To bez wątpienia jeden z najpopularniejszych, usportowionych kompaktów w historii. Jego najnowsza generacja nie jest jednak uznawana za doskonałą.
I nie chodzi tu o układ napędowy, który jest praktycznie taki sam, jak w poprzedniku. Kluczowa jest jakość użytkowa, na którą składa się kilka elementów. Już wiemy, iż VW Golf GTI 2025 będzie miał co najmniej jedną istotną poprawkę w tym zakresie. I bardzo dobrze.
Zanim jednak o tym, warto spojrzeć na zapowiedzi graficzne, które zostały udostępnione przez samego producenta. Ujawniają one sylwetkę odświeżonego samochodu oraz praktycznie cały kokpit. Dzięki temu możemy wywnioskować, co uległo zmianie.
>Sensacja! Volkswagen Golf będzie produkowany w Polsce
Zacznijmy od stylistyki. Jako iż mówimy o liftingu, nie zaszły żadne rewolucyjne zmiany. Kształty nadwozia pozostały praktycznie takie same. Aktualizacji uległy natomiast elementy oświetlenia. Zarówno przednie reflektory, jak i tyle lampy mają teraz nowe wypełnienia.
Można spodziewać się też lekko przeprojektowanych zderzaków. Jak zwykle przy okazji kuracji odmładzającej, powinny pojawić się kolejne wzory felg i nowe lakiery. Jakie? Tego jeszcze nie ujawniono, ale obstawiamy pastelową szarość, znaną w Audi jako Nardo Grey.
VW Golf GTI 2025 – krok w tył, czyli postęp!
A teraz wróćmy do wspomnianej poprawki, która wynikała z nadgorliwości lub oszczędności projektantów i księgowych. Mamy na myśli kierownicę zastosowaną w Golfie ósmej generacji. Dlaczego akurat ją?
Powód jest prosty: przyciski dotykowe, które zostały umieszczone na jej ramionach. Ich obsługa była irytująca ze względu na brak precyzji. Producent posypał jednak głowę popiołem i przywrócił klasyczne „guziki”, które są wzorowe – zarówno pod kątem obsługi, jak i ergonomii.

Niestety, ogólna ergonomia pozostała na podobnym poziomie – dużo niższym, aniżeli w poprzedniej generacji. Przyciski do ogrzewania szyb znajdują się na panelu świateł, który został „ukryty” za kierownicą.
Z kolei na konsoli centralnej wciąż jest tylko jeden instrument – ekran multimedialny zintegrowany z panelem klimatyzacji. Ten drugi uzupełniają przyciski od sterowania temperatury – oczywiście dotykowe. Pytanie tylko, czy w końcu zostały podświetlone?
Zostawmy jednak te użytkowe banały i skupmy się na układzie napędowym. Jego sercem najpewniej pozostanie silnik 2.0 TSI, który będzie generował około 250 koni mechanicznych. Aby utrzymać tradycję, VW Golf GTI 2025 zachowa przedni napęd. o ile chodzi o skrzynię, to należy spodziewać się sześciobiegowego manualu lub automatu o siedmiu przełożeniach.