Bez cienia wątpliwości Volkswagen to producent, który potrafi produkować samochody premium. Takie, w których jakość jest zawsze na najwyższym poziomie. Ten SUV to właśnie jeden z takich modeli. Być może nie zalicza się do grona tych najbardziej popularnych, natomiast to jeszcze niczego nam nie mówi. Fakty są takie, iż jest to samochód dla wymagających. Dla tych, którzy nie tolerują półśrodków i chcą czegoś więcej…
Volkswagen zaprezentował SUV-a premium
W latach 2008-2013 produkowany był Volkswagen Routan. Był to minivan klasy wyższej, który powstawał w ramach współpracy z Chryslerem oraz Dodgem. Oczywiście był to sojusz strategiczny w ramach którego niemiecki koncern chciał poprawić wyniki sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Czy Routan się udał? Z perspektywy czasu można stwierdzić, iż całkiem średnio, skoro produkcję zakończono po pięciu latach i nie zaproponowano kolejnej generacji. Oficjalnie następcą Routana jest model Atlas. Chociaż określanie go następcą jest… nieco na wyrost.
Zacznijmy od tego, iż między produkcją obu tych modeli minęło trochę czasu. Routan przestał być produkowany w 2013 roku, zaś Atlas został zaprezentowany dopiero w październiku 2016 roku. Jak mówić o bezpośrednim następcy, skoro Atlas to już nie minivan, a SUV. Oczywiście trendy się zmieniają i choćby te prawie 10 lat temu nikt nie myślał już o minivanach. Fakty są takie, iż Atlas był czymś zupełnie nowym. Był SUV-em klasy wyższej. Dużym, wygodnym, bardzo mocnym… i przeznaczonym przede wszystkim na rynek amerykański. Był też natomiast dostępny m.in. w Chinach i Rosji. Poprzez import prywatny trafił też m.in. do Polski.
Warto zwrócić na niego uwagę?
Volkswagen Atlas powstawał z myślą o odbiorcy amerykańskim, więc oczywiście musiał posiadać duże i mocne silniki. W podstawowym wariancie mowa tutaj o 2-litrowej jednostce generującej 238 koni mechanicznych. Jeśli komuś to nie wystarcza, to jest coś jeszcze bardziej amerykańskiego – 3,6-litrowe V6 o mocy 280 koni. Warto dodać, iż samochód jest oferowany z napędem na przód, bądź na cztery koła – mowa tu o 4Motion. Oczywiście rynek przeznaczenia od razu mówi nam też, iż mamy tu do czynienia z automatyczną skrzynią biegów. W tym przypadku akurat 8-stopniową.
Jak na fakt, iż Atlas nie był oficjalnie dostępny w Polsce, tych samochodów naprawdę dosyć sporo jeździ po naszych drogach. Można kupić go dziś za niecałe 100 tysięcy złotych. Będzie tutaj mowa choćby o rocznikach 2019 i choćby poniżej 100 tysięcy kilometrów przebiegu. Zdecydowanie bardziej popularna w Polsce jest wersja z silnikiem 3,6 V6 o mocy 280 koni mechanicznych i z napędem 4Motion. Trochę szkoda, iż takie samochody nie są oficjalnie dostępne… nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Wiele osób twierdzi, iż postępujący downsizing rujnuje prawdziwą motoryzację. Szkoda, iż tak „postępowa” jest tylko malutka, globalnie kilka znacząca Europa. No cóż… przykład Atlasa pokazuje, iż zawsze pozostaje prywatny import.
Zdjęcia: Volkswagen US Media Site