Volkswagen Golf na gaz o przebiegu ponad 430 tys. km. Jak się spisuje?

3 godzin temu

Trwały jak... Volkswagen? Ten egzemplarz Golfa VII 1.4 TGI Bluemotion, a więc na gaz CNG, od nowości przejechał ponad 430 tys. km. I to w szkole jazdy. Co się w nim zepsuło i w jakim jest stanie?

Holender Erik Kruidhof prowadzi szkołę jazdy, w której ma dość nietypowe samochody. Otóż są to Volkswageny Golf TGI Bluemotion. „Mamy teraz pięć takich Golfów zasilanych gazem ziemnym i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni” – mówi, choć w tej chwili cena za to paliwo jest znacznie wyższa niż lata temu.

Dwa z Golfów w jego szkole pokonały już około 400 000 km, natomiast ten konkretny, opisywany samochód z 2016 roku na liczniku ma 438 010 km. „Dzięki temu mamy dobre pojęcie o kosztach utrzymania i możliwych słabych stronach samochodów we flocie. Okazuje się, iż używanym przez nas Golfom TGI kilka można zarzucić” – dodaje Erik na łamach autoweek.nl.

https://magazynauto.pl/testy/audi-a3-sportback-hyundai-i30-kia-ceed-skoda-octavia-volkswagen-golf-test-porownanie-bagazniki-spalanie-zasieg-osiagi,aid,4642

Mnóstwo zalet

Volkswagenem Golfem 1.4 TGI o największym przebiegu porusza się instruktorka Suzanna Ringsma. I nie może nachwalić się zalet tego modelu. Według niej to wygodny, cichy i solidny samochód o odpowiednim rozmiarze, co sprawia, iż kursanci są z niego bardzo zadowoleni.

Choć z zewnątrz to auto prezentuje się dobrze, wewnątrz widać ślady użytkowania. Najbardziej na kierownicy, która wygląda naprawdę źle. Jak wyjaśnia Suzanna, to wynik pandemii Covid-19 i konieczności dezynfekowania jej po każdym z uczniów.

Intensywne użytkowania nie wytrzymały również fotele. W oryginalnych wytarła się tapicerka, dlatego wymieniono je na inne, pochodzące ze znacznie młodszego egzemplarza o dużo niższym przebiegu.

Co ciekawe, od początku za serwisowanie tego samochodu, jak i innych Golfów 1.4 TGI ze szkoły Erika, odpowiada jeden dyżurny mechanik – Arjen van Es. „Instalacja gazowa działa we wszystkich przypadkach bez zarzutów, nigdy nie musiałem przy niej nic robić. Co 15 000 km auta otrzymują świeży olej” – mówi na łamach autoweek.nl.

Przy okazji wymienia dwie typowe przypadłości Golfa 1.4 TGI. Czyli kolektor dolotowy wymagający systematycznego czyszczenia oraz problemy z sondą Lambda. W egzemplarzu o największej liczbie kilometrów trzeba było ją wymienić przy 323 308 km.

https://magazynauto.pl/testy/volkswagen-golf-1-5-tsi-ehybrid-edition-50-test,aid,4629

Niezbyt wiele stacji CNG

Obecnie w Holandii jest około 170 stacji CNG. Zbiornik gazu takiego Golfa ma pojemności 15 kg i wystarcza na pokonanie około 250 km (średnie zużycie paliwa według producenta to 3,62 kg/100 km). Instruktorzy swoje auta tankują zwykle na kilku wybranych stacjach, i muszą robić to codziennie. W razie problemów z CNG Golf zawsze może poruszać się na benzynie.

Obecnie 1 kg tego gazu kosztuje około 1,88 euro, czyli około 8 zł. Erik jednak nie narzeka, ponieważ tuż po ataku Rosji na Ukrainę ceny CNG były wyraźnie wyższe.

Erik w swojej szkole ma również dwa Golfy 1.5 TSI aktualnej generacji oraz Teslę Model 3. Uważa to amerykańskie auto za znakomite dla początkujących kursantów. Za to czas Golfów na CNG według niego dobiega końca.

https://magazynauto.pl/porady/instalacja-lpg-w-aucie-pytania-i-odpowiedzi-technika-eksploatacja-zakup-koszty-porady,aid,3358

Golf ma swoje wady

Volkswagen Golf 1.5 TGI o przebiegu ponad 430 tys. km ma swoje wady. Obok wytartej kierownicy to m.in. również skrzypienie spod podłogi przy pokonywaniu progów zwalniających, pęknięta obudowa zaworu instalacji gazowej czy skrzywiona prawa felga z tyłu.

Ale jak na tak duży przebieg, i to w trudnych warunkach szkoły jazdy, auto jest w absolutnie idealnym stanie. Jak informuje technik Carrec Technocenter, z którym współpracuje autoweek.nl, widać, iż to zadbany egzemplarz.

Silnik 1.4, przystosowany do zasilania gazem CNG, wytwarza 110 KM. fot. Volkswagen

Co wymieniono w tym aucie na tak długim dystansie? Poza oponami, olejem, klockami hamulcowymi i materiałami eksploatacyjnymi, lista nie jest zbyt długa. To m.in. tylne amortyzatory (przy 193 tys. km), linka sprzęgła (235 tys. km), łożysko oporowe (252 tys. km), pasek wielorowkowy i 4 wtryskiwacze (295 tys. km), a także sondę Lambda (323 tys. km).

Z rosnącym przebiegiem Golf wcale nie stawał się bardziej zawodny. Przy 343 tys. km trzeba było wymienić tylną prawą sprężynę, a przy 371 tys. km – łożysko koła. Przy 397 tys. km interwencji wymagały przepustnica, siłownik regulacji temperatury, przy 404 tys. km wymieniono pompę wody, pasek wielorowkowy, a przy 410 tys. km – mocowanie reflektorów.

Idź do oryginalnego materiału