Unia Europejska zmieniła przepisy dotyczące kar za nadmierną rejestrację aut spalinowych. Co powinni wiedzieć kierowcy?

2 miesięcy temu

27 maja 2025 r. Rada Unii Europejskiej zmieniła przepisy, regulujące kary za rejestrację zbyt wielu samochodów spalinowych. Chodzi o obciążenia za przekroczenie średniego limitu emisji CO2 w sprzedanych przez producenta autach. Dzięki nowemu prawu średnia nie będzie wyliczana w skali jednego roku, a trzech lat (2025-2027).

Jakie przepisy były wcześniej, a jakie będą teraz?

Od 2025 r. w Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać tzw. norma CAFE (Clean Air for Europe). W przypadku samochodów osobowych wprowadzała ona nowy, niższy próg dopuszczalnej średniej emisji ze sprzedanych pojazdów. Dla osobówek jest to 93,6 g/km, czyli coś czego nie są w stanie spełnić auta niezelektryfikowane, a choćby wiele miękkich hybryd. Każdy gram ponadto będzie penalizowany kwotą 95 euro netto. Te koszty częściowo prawdopodobnie przeniosłyby się na klienta.

Sprzedawanie sprzedawanie aut o wysokiej emisji, np. sportowych stało się problematyczne w Europie. // fot. materiały prasowe

Na szczęście Rada Unii Europejskiej złagodziła te zapisy. Zamiast wyliczania średniej co roku, urzędnicy wyliczą ją z trzech lat, czyli 2025-2027. Oznacza to, iż jeżeli w tym roku próg zostanie przekroczony, to w następnych latach można powalczyć o niższą średnią sprzedając więcej elektryków, hybryd plug-in lub pełnych hybryd. To wspaniała wiadomość zarówno dla producentów, jak i klientów. Do wejścia prawa w życie pozostało już tylko opublikowanie zmienionej ustawy w Dzienniku Urzędowym.

Sektor motoryzacyjny wybłagał złagodzenie przepisów

O takie zmiany w prawie apelował sam sektor motoryzacyjny. Jak pokazują dane, nie wszystkie rynki motoryzacyjne w Europie są gotowe na kupno aut o zerowej lub niskiej emisji. Choć ich udziały rosną to przez cały czas są niewystarczające. Tylko w kwietniu udział elektryków w rynku wyniósł 17 proc., a hybryd plug-in 9,1 proc.

Udział elektryków (BEV) i hybryd plug-in (PHEV) dla wielu koncernów jest wciąż za mały, aby spełniać unijne wymogi. Dane za kwiecień 2025. // graf. Jato Dynamics

Czołowe europejskie koncerny samochodowe sprzedają głównie auta benzynowe lub miękkie hybrydy. Bywają choćby takie jak Mercedes-Benz, które najwięcej sprzedają diesli. Rejestracje elektryków zwykle mają poziom kilkunastu procent. Tymczasem chińskie Geely w 65 proc. sprzedaje elektryki i hybrydy plug-in. Tesla polega wyłącznie na samych autach na prąd, co sprawia, iż europejskie marki muszą kupować z Chin czy USA kredyty, aby sprzedawać auta na swoim kontynencie. Złagodzenie przepisów ma za zadanie zwiększenie konkurencyjności rodzimych podmiotów.

Idź do oryginalnego materiału