Unia Europejska chciała dobrać się do badań technicznych. Głos motocyklistów zwyciężył!

1 tydzień temu

Unia Europejska jednak nie wprowadzi nowelizacji, która znacznie zaostrzyłaby standardy wykonywania badań technicznych motocykli. I dobrze! Ale w Polsce niczego to nie zmienia…

Unia Europejska już od dłuższego czasu pochyla się nad utrudnieniem motocyklistom życia, tym razem w zakresie zaostrzenia prawa dotyczącego obowiązkowych badań technicznych. „Ale jak to?!” – zapytacie.

Dla nas, dla polskich motocyklistów, obowiązkowe regularne wizyty na Stacji Kontroli Pojazdów są normą. Od wielu lat obowiązuje u nas system 3-2-1. Pierwsze badanie po 3 latach od nowości, drugie po kolejnych w 2 latach, a następnie co rok. Jednak w sporej liczbie państw europejskich, obowiązkowe badania techniczne nie obejmują motocykli!

Uczyńmy badania techniczne trudnymi!

Unia Europejska, a w zasadzie ETSC (Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu) postawiła sobie na cel, aby podnieść bezpieczeństwo na drogach. I dobrze, bo powstało z tego kilka ważnych projektów. Jednak trafił się także słaby projekt – zgniłe jajo. ETSC wymyśliła, iż na drogach będzie bezpieczniej, gdy wszystkie motocykle w Unii Europejskiej objęte zostaną obowiązkowymi, regularnymi badaniami technicznymi. Miało być to działanie w ramach pakietu nowelizacji „Roadworthiness Package”.

Efekt? W 2021 roku na ulicach organizowane były protesty przez motocyklistów, a organizacje motocyklowe próbowały przemówić ETSC do rozsądku.

Motocykle nie potrzebują badań technicznych – w końcu!

Obowiązkowym badaniom przyjrzała się FEMA (Federacja Europejskich Związków Motocyklowych), która zauważyła, iż nie ma żadnych badań popierających tezę ETSC. Wręcz przeciwnie. Wyniki badań świadczą, iż stan techniczny motocykli jest jedną z najrzadszych przyczyn wypadków! Jest to zaledwie 1-2%.

W końcu się udało. Po latach argumentowania i przedstawiania wyników badań, FEMA w końcu przekonała Radę Unii Europejskiej. Motocykle zostaną wykluczone z nowego, zaostrzonego prawda dotyczącego badań technicznych. Rada UE teraz rozpocznie odpowiednie negocjacje z Parlamentem Europejskim, aby zostało po staremu.

„Europejscy motocykliści dbają o swoje motocykle, ponieważ od tego zależy ich życie” – powiedział Wim Taal z FEMA. „Dane pokazują, iż edukacja, infrastruktura i świadomość za kierownicą mają znacznie większy wpływ na bezpieczeństwo niż programy przeglądów okresowych. Duża część naszych wysiłków polega na promowaniu skuteczniejszych środków bezpieczeństwa, w tym lepszego szkolenia motocyklistów, utrzymania dróg i adaptacji technologii.”

Zestaw nowelizacji „Roadworthiness Package” dalej przechodzi przez kolejne kroki legislacji na szczeblu europejskim, ale od dzisiaj nie będzie tam prawa, które nakaże europejskim motocyklistom wykonywanie badań technicznych. Znajdą się tam co najwyżej zalecenia, aby kraje członkowskie dopasowały prawo w taki sposób, który najlepiej pasuje do lokalnych standardów.

Polscy motocykliści a SKP?

W praktyce też trzeba pamiętać, iż omawiane powyżej przepisy nie będą miały wpływu na Polskę. U nas badania techniczne już realizowane są w systemie 3-2-1 i to się nie zmieni.

Zupełnie inną niną sprawą jest, iż nasze krajowe prawo dotyczące Stacji Kontroli Pojazdów właśnie przechodzi zmiany. Niedawno (we wrześniu 2025) wprowadzono w Polsce nowe ceny za badania techniczne, a kolejnymi etapami będą takie zmiany, jak: nowy system szkoleń dla diagnostów; obowiązek dokumentacji fotograficznej pojazdu na badaniu; możliwość wykonania badania przed terminem, bez jego skracania; wzrost stawki za spóźnienie się z badaniem; regularny (coroczny?) wzrost stawek za badania dopasowany do sytuacji gospodarczej. O tym czy i kiedy zmiany zaczną się pojawiać, będziemy informowali.

Idź do oryginalnego materiału