Umarł minivan, niech żyje kombivan – Renault Kangoo 1.5 Blue dCi 115 EDC |TEST

2 lat temu

Nie licząc wielkiego Trafica, w gamie Renault nie ma już ani jednego minivana. Ale osoby szukające pakownego samochodu rodzinnego nie powinny odejść z salonu z kwitkiem. Sprawdzamy, czy kombivan w wersji osobowej to na pewno dobry pomysł na auto dla rodziny. W naszym teście – Renault Kangoo z ekonomicznym dieslem pod maską.

Segment minivanów w Europie praktycznie przestał istnieć– klienci masowo przesiedli się na SUV-y i crossovery. Minivany w wymuszony sposób zostały zastąpione kombivanami, które są dla producentów o tyle atrakcyjna klasą, iż można je oferować zarówno w wersjach użytkowych, jak i typowo osobowych.

Co ciekawe, w ofercie Renault znajdują się dwa tego typu pojazdy – tańszy i prostszy Express (ma tylko odmiany dostawcze) oraz Kangoo (oferowane zarówno jako model użytkowy, jak i osobowy).

Czy kombivan w wersji osobowej to dobry pomysł na auto rodzinne?

I właśnie tę drugą odmianę testujemy – w bogatszej z dwóch wersji wyposażenia Techno i z silnikiem Diesla połączonym z automatyczną siedmiobiegową przekładnią.

Powszechnym rozwiązaniem jest oferowanie poszczególnych rodzin kombivanów pod kilkoma markami. Tak jest też w tym przypadku – samochody niemal bliźniacze z Kangoo odnajdziemy w gamach Nissana (Townstar) oraz Mercedesa (Citan, klasa T).

Drugi rząd – druga klasa

„Pudełkowate” nadwozie – wysokie i z niemal pionowymi bokami – to w zasadzie gwarancja bardzo dużej przestronności. Z przodu w Kangoo siedzi się rzeczywiście bardzo wygodnie i miejsca nie brakuje w żadnym kierunku, a niezbyt rozbudowana konsola centralna nie przeszkadza kierowcy w wygodnym ułożeniu prawej nogi.

Wygodne, obszerne siedzenia. Oparcia mają skokową regulację. Podpórka lędźwiowa – tylko dla kierowcy.

W drugim rzędzie jest wyraźnie gorzej. Przestrzeni na nogi jest kilka i wyższe osoby muszą siedzieć w rozkroku (sprawę pogarszają jeszcze rozkładane stoliki). Poza tym kanapę tak umiejscowiono, iż rękę opiera się na obudowie słupka (podłokietnika na przesuwanych drzwiach nie ma), co na dłuższą metę nie jest wygodne. W sumie najlepiej poczują się tu dzieci. Plusem jest za to niemal płaska podłoga, dzięki czemu pasażer siedzący na środku może bez problemu postawić stopy.

Miejsca na nogi z tyłu nie jest dużo.

Kanapa ma bardzo prostą konstrukcję – nie można jej ani przesuwać, ani regulować jej oparcia. Składa się wprawdzie na płasko jednym ruchem ręki, ale problem polega na tym, iż choćby w sytuacji, gdy przednie fotele nie są maksymalnie cofnięte, nie da się tego zrobić. Siedzenia trzeba przesunąć do przodu na tyle, iż prowadzący, choćby średniego wzrostu, będzie znajdował się wtedy zbyt blisko kierownicy.

Kanapę da się złożyć tylko po przesunięciu fotela do przodu.

Bagażnik ma niezwykle regularny kształt, próg ładunkowy położony jest nisko, a pokrywa otwiera się wysoko (spokojnie stanie pod nią osoba o wzroście ponad 190 cm). Do dyspozycji są dwa haczyki na torby i małe zamykane schowki w burtach. Szkoda, iż w standardzie nie ma siatki oddzielającej bagażnik od kabiny. Na szczęście można ją za 550 zł dokupić.

Oparcia (bez regulacji kąta pochylenia) i siedzisko kanapy składają się razem, na płasko. Z boków bagażnika są zamykane schowki.

Dobrze rozplanowano miejsce na drobiazgi w kabinie. Do dyspozycji są zamykane schowki na szczycie deski, przed pasażerem i pod jego nogami (na podnośnik i zestaw naprawczy) oraz w podłokietniku, a do tego duże półki pod dachem, na górze deski i w konsoli między fotelami. Jedynie kieszenie w drzwiach mogłyby być większe.

W sporym zamykanym schowku nad zegarami są dwa gniazda USB.
Obok schowka na szczycie deski można zamontować (po jego lewej i prawej stronie) uchwyt na telefon.
Rozwiązanie typowe dla kombivanów – duża półka nad przednią szybą.

Duże powierzchnie przeszklone zapewniają dobre doświetlenie wnętrza (ważne, iż szyby w tylnych drzwiach chowają się niemal całkowicie) i generalnie bardzo dobrą widoczność z miejsca kierowcy. Niestety bardzo szerokie przednie słupki pogarszają ją do przodu, na skos (szczególnie dokuczliwe jest to podczas skręcania w lewo).

1030

Przyjemna jazda

Doskonale znany czterocylindrowy turbodiesel 1.5 stanowi dla Kangoo dobre źródło napędu. Pracuje kulturalnie oraz niezbyt głośno i zapewnia w zupełności wystarczającą dynamikę – także w trasie. Bezproblemowo „dogaduje się” ze sprawną i płynnie zmieniającą przełożenia dwusprzęgłowa przekładnią. A do tego zużywa niewielkie ilości paliwa, co przy sporym, 54-litrowym zbiorniku gwarantuje duży zasięg.

Dane techniczne Renault Kangoo 1.5 Blue dCi 115 EDC Silnik Pojemność skokowa Układ cylindrów/zawory Moc maksymalna Maks. moment obrotowy Napęd Skrzynia biegów Długość/szerokość/wysokość Rozstaw osi Średnica zawracania Masa/ładowność Poj. bagażnika (min./maks.) Poj. zbiornika paliwa Opony CENA Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) Prędkość maksymalna Przyspieszenie 0-100 km/h Średnie zużycie paliwa Zasięg dane Testowe (pomiary na oponach zimowych) Przyspieszenie 0-50 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h Przyspieszenie 0-120 km/h Hamowanie 100-0 km/h (zimne) Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) Poziom hałasu przy 50 km/h Poziom hałasu przy 100 km/h Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) Liczba obrotów kierownicą Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl miesz.) Rzeczywisty zasięg
turbodiesel
1461 cm3
R4/8
115 KM/3750
270 Nm/1750
przedni
aut./7-biegowa
449/192/184 cm
272 cm
11,8 m
1594/586 kg
519/2031 l
54 l (ON)
195/65 R15
130 400 zł
177 km/h
13,2 s
5,7 l/100 km
940 km
4,5 s
13,6 s
19,5 s
43,5 m
44,0 m
59,2 dB
65,0 dB
98 km/h
2,8
6,1/4,9/5,5 l/100 km
980 km

Kangoo ma nieskomplikowane, ale bardzo dobrze zestrojone zawieszenie. Gwarantuje ono francuskiemu kombivanowi pewne adekwatności jezdne, ale przede wszystkim zapewnia naprawdę dobry komfort jazdy (i co ważne – pracuje niemal bezgłośnie).

Renault Kangoo 1.5 Blue dCi 115 EDC Techno – test: podsumowanie

  • mnóstwo miejsca z przodu, dużo schowków, komfortowe resorowanie
  • kiepska widoczność do przodu po skosie, mało miejsca na nogi z tyłu

Udany samochód – z dobrym silnikiem i układem jezdnym. Szkoda, iż kanapa nie jest lepiej przemyślana.

Idź do oryginalnego materiału