
Nie licząc wielkiego Trafica, w gamie Renault nie ma już ani jednego minivana. Ale osoby szukające pakownego samochodu rodzinnego nie powinny odejść z salonu z kwitkiem. Sprawdzamy, czy kombivan w wersji osobowej to na pewno dobry pomysł na auto dla rodziny. W naszym teście – Renault Kangoo z ekonomicznym dieslem pod maską.
Segment minivanów w Europie praktycznie przestał istnieć– klienci masowo przesiedli się na SUV-y i crossovery. Minivany w wymuszony sposób zostały zastąpione kombivanami, które są dla producentów o tyle atrakcyjna klasą, iż można je oferować zarówno w wersjach użytkowych, jak i typowo osobowych.
Co ciekawe, w ofercie Renault znajdują się dwa tego typu pojazdy – tańszy i prostszy Express (ma tylko odmiany dostawcze) oraz Kangoo (oferowane zarówno jako model użytkowy, jak i osobowy).

I właśnie tę drugą odmianę testujemy – w bogatszej z dwóch wersji wyposażenia Techno i z silnikiem Diesla połączonym z automatyczną siedmiobiegową przekładnią.
Powszechnym rozwiązaniem jest oferowanie poszczególnych rodzin kombivanów pod kilkoma markami. Tak jest też w tym przypadku – samochody niemal bliźniacze z Kangoo odnajdziemy w gamach Nissana (Townstar) oraz Mercedesa (Citan, klasa T).
Drugi rząd – druga klasa
„Pudełkowate” nadwozie – wysokie i z niemal pionowymi bokami – to w zasadzie gwarancja bardzo dużej przestronności. Z przodu w Kangoo siedzi się rzeczywiście bardzo wygodnie i miejsca nie brakuje w żadnym kierunku, a niezbyt rozbudowana konsola centralna nie przeszkadza kierowcy w wygodnym ułożeniu prawej nogi.

W drugim rzędzie jest wyraźnie gorzej. Przestrzeni na nogi jest kilka i wyższe osoby muszą siedzieć w rozkroku (sprawę pogarszają jeszcze rozkładane stoliki). Poza tym kanapę tak umiejscowiono, iż rękę opiera się na obudowie słupka (podłokietnika na przesuwanych drzwiach nie ma), co na dłuższą metę nie jest wygodne. W sumie najlepiej poczują się tu dzieci. Plusem jest za to niemal płaska podłoga, dzięki czemu pasażer siedzący na środku może bez problemu postawić stopy.

Kanapa ma bardzo prostą konstrukcję – nie można jej ani przesuwać, ani regulować jej oparcia. Składa się wprawdzie na płasko jednym ruchem ręki, ale problem polega na tym, iż choćby w sytuacji, gdy przednie fotele nie są maksymalnie cofnięte, nie da się tego zrobić. Siedzenia trzeba przesunąć do przodu na tyle, iż prowadzący, choćby średniego wzrostu, będzie znajdował się wtedy zbyt blisko kierownicy.

Bagażnik ma niezwykle regularny kształt, próg ładunkowy położony jest nisko, a pokrywa otwiera się wysoko (spokojnie stanie pod nią osoba o wzroście ponad 190 cm). Do dyspozycji są dwa haczyki na torby i małe zamykane schowki w burtach. Szkoda, iż w standardzie nie ma siatki oddzielającej bagażnik od kabiny. Na szczęście można ją za 550 zł dokupić.

Dobrze rozplanowano miejsce na drobiazgi w kabinie. Do dyspozycji są zamykane schowki na szczycie deski, przed pasażerem i pod jego nogami (na podnośnik i zestaw naprawczy) oraz w podłokietniku, a do tego duże półki pod dachem, na górze deski i w konsoli między fotelami. Jedynie kieszenie w drzwiach mogłyby być większe.



Duże powierzchnie przeszklone zapewniają dobre doświetlenie wnętrza (ważne, iż szyby w tylnych drzwiach chowają się niemal całkowicie) i generalnie bardzo dobrą widoczność z miejsca kierowcy. Niestety bardzo szerokie przednie słupki pogarszają ją do przodu, na skos (szczególnie dokuczliwe jest to podczas skręcania w lewo).
1030
Przyjemna jazda
Doskonale znany czterocylindrowy turbodiesel 1.5 stanowi dla Kangoo dobre źródło napędu. Pracuje kulturalnie oraz niezbyt głośno i zapewnia w zupełności wystarczającą dynamikę – także w trasie. Bezproblemowo „dogaduje się” ze sprawną i płynnie zmieniającą przełożenia dwusprzęgłowa przekładnią. A do tego zużywa niewielkie ilości paliwa, co przy sporym, 54-litrowym zbiorniku gwarantuje duży zasięg.
turbodiesel |
1461 cm3 |
R4/8 |
115 KM/3750 |
270 Nm/1750 |
przedni |
aut./7-biegowa |
449/192/184 cm |
272 cm |
11,8 m |
1594/586 kg |
519/2031 l |
54 l (ON) |
195/65 R15 |
130 400 zł |
177 km/h |
13,2 s |
5,7 l/100 km |
940 km |
4,5 s |
13,6 s |
19,5 s |
43,5 m |
44,0 m |
59,2 dB |
65,0 dB |
98 km/h |
2,8 |
6,1/4,9/5,5 l/100 km |
980 km |
Kangoo ma nieskomplikowane, ale bardzo dobrze zestrojone zawieszenie. Gwarantuje ono francuskiemu kombivanowi pewne adekwatności jezdne, ale przede wszystkim zapewnia naprawdę dobry komfort jazdy (i co ważne – pracuje niemal bezgłośnie).
Renault Kangoo 1.5 Blue dCi 115 EDC Techno – test: podsumowanie
- mnóstwo miejsca z przodu, dużo schowków, komfortowe resorowanie
- kiepska widoczność do przodu po skosie, mało miejsca na nogi z tyłu
Udany samochód – z dobrym silnikiem i układem jezdnym. Szkoda, iż kanapa nie jest lepiej przemyślana.