Toyota Prius od T-Demand nie polubi się z krawężnikami

profiauto.pl 1 rok temu

Toyota Prius wpadła pod nóż japońskich tunerów z T-Demand. Ostateczny efekt robi wrażenie, ale nie wszystkim przypadnie do gustu.

Toyota Prius piątej generacji jest jednym z ładniejszych aut, które trafiły na rynek pod koniec zeszłego roku. Styliści mieli dość łatwe zadanie, by poprawić wygląd hybrydy względem poprzedniej niezbyt atrakcyjnej generacji. Poprzeczkę postawili sobie jednak znacznie wyżej. Powstał niezwykle świeży projekt o ciekawych proporcjach i smukłym aerodynamicznym nadwoziu. Nie tylko taksówkarze „lubią to”.

Do grona adoratorów Priusa dołączyli tunerzy T-Demand

Czego tu nie ma! Zmodyfikowane zawieszenie to tylko jeden z wyróżników auta. Prius zyskał specjalny moduł zawieszenia pneumatycznego umożliwiający obniżenie go do samej ziemi. Nowość stanowią amortyzatory od Pro Damper oraz wahacze i drążki kierownicze Pro Arm. Wszystkie komponenty wykończono na pomarańczowo, aby przyciągały wzrok.

Nie przeoczymy również mocno pochylonych kół z masywną felgą, które z trudem mieszczą się w nadkolach. Negatyw prezentuje się ciekawie i ma swoich wiernych fanów na całym świecie, ale raczej nie ma ich co szukać wśród ceniących sobie użyteczność typowych klientów Toyoty.

Na tym jednak T-Demand się nie zatrzymał

Tunerzy poprawili układ hamulcowy, montując większe tarcze o średnicy 355 mm lub 380 mm z przodu oraz sześciotłoczkowe zaciski hamulcowe. Nic nie wiadomo o modyfikacji napędu, ale nowe hamulce z pewnością zapewnią krótszą drogę hamowania w porównaniu ze standardową wersją.

Czy Toyota Prius w wydaniu T-Demand da początek kolejnym przeróbkom w podobnym stylu? Czekam na realizacje od Rowen i Wald International, które mają już na koncie pakiety stylistyczne dla Priusa starszej generacji.

Zdjęcia: T-Demand

Idź do oryginalnego materiału