
Toyota zaprezentowała Corollę przeznaczoną na europejski rynek w całkowicie nowym kolorze. Dwunasta generacja japońskiego bestsellera otrzyma nowy design, a w Polsce i Europie pojawi się w takim wariancie po raz pierwszy. Do tej pory lakier ten był zarezerwowany tylko dla topowej Corolli GR. Ale są też mniej pozytywne zmiany.
Spis treści
- Toyota zaprezentowała odświeżoną wersję Corolli na europejski rynek
- Japoński bestseller po raz pierwszy dostępny w kolorach zarezerwowanych dla modeli GR
- Są też mniej pozytywne zmiany – silnik spalinowy będzie miał mniej mocy
fot. ToyotaToyota pokazała odświeżoną Corollę dla Europy
Kilka tygodni temu Toyota pokazała, jak może wyglądać kolejna generacja Corolli. Jednakże, na trzynastą generację będziemy musieli jeszcze poczekać. Wszystko wskazuje na to, iż jej wersja produkcyjna pojawi się dopiero pod koniec przyszłego roku, lub na początku kolejnego. Zainteresowani klienci muszą uzbroić się więc w cierpliwość. Dlatego też japoński producent daje więcej życia obecnemu modelowi.
Corolla 2026 pojawi się w Europie i Polsce po raz pierwszy w szarym, matowym lakierze Onyx Grey. Będzie on jednak dostępny tylko w wersjach GR Sport i Touring Sports. Drugi, nowy odcień – również szary Storm Grey – pojawi się w sedanie i hatchbacku niezależnie od rodzaju napędu, czy wersji wyposażenia. Dodatkowo, klienci będą mogli zamówić tapicerkę Samara do wszystkich wersji nadwoziowych.
Pozostałe elementy pozostają niezmienione. Oznacza to, iż w kabinie dostaniemy 12,3-calowy cyfrowy zestaw wskaźników w standardzie. Dostępny jest również pakiet Toyota Safety Sense, który podobnie jak system multimediów, dostaje też modernizację online. Ekran centralny ma przekątną 10,5 cala. Hatchback i kombi będą produkowane w brytyjskiej fabryce. Natomiast sedan pozostaje w Turcji.
fot. ToyotaSą także złe wieści – silniki będą słabsze
W komunikacie prasowym Toyota poinformowała, iż Corolla przez cały czas będzie wyposażona w czterocylindrowy silnik o pojemności 1.8 oraz 2.0. Oba z technologią hybrydową. Większy silnik ma oferować 178 koni mechanicznych. Jednakże, jeszcze kilka miesięcy temu jednostka ta oferowała 197 koni mechanicznych.
Toyota nie sprecyzowała, skąd tak drastyczna zmiana mocy. Wydaje się jednak, iż nie chodzi o redukcję emisji. W 2024 roku hatchback o mocy 197 KM emitował od 98 do 107 gramów CO2 na kilometr. Teraz słabsza wersja osiąga poziom 105 do 106 gramów na kilometr. Co ciekawe, redukcja mocy nie wpływa na dynamikę. Corollą przyspiesza do setki w te same 7,4 sekundy. W przypadku 1,8-litrowego układu hybrydowego wszystko pozostaje bez zmian – 140 koni mechanicznych trafia na przednie koła.

1 godzina temu














