Toyota i Dacia rzucone na deski. Wystarczyła im bezkompromisowa oferta na dwa topowe SUV-y

1 godzina temu

Rynek europejski nabiera rozpędu, jeżeli spojrzeć na statystyki. jeżeli chodzi o napędy to trendy, choć się zmieniają, to przez cały czas stawiają na pierwszym miejscu pojazdy spalinowe. Pierwszym wyborem są zwykle SUV-y, a wśród marek królują Dacia i Toyota. Jednak rynek pojazdów elektrycznych ma nową, nieoczekiwaną gwiazdę.

Citroen pobił publiczność bezkompromisową ofertą na SUV-y

Rynek pojazdów elektrycznych, chociaż stale się rozwija i wzbogaca o nowe oferty uznanych marek i tych z Chin wciąż nie jest tak istotny, jak ten napędzanych paliwem. Niemniej jednak analitycy JATO Dynamics dokonując podsumowania wyników sprzedaży pozwalaja nam odkryć oszałamiające wyniki strategii, jaką przyjął Citroen.

Francuska marka ma w swoim elektrycznym portfolio dwie wielkie gwiazdy, które napędzają jej sprzedaż. Prawdą jest, iż żadna z nich nie jest numerem jeden w segmencie pojazdów elektrycznych w Europie, ale doskonała strategia marki koncernu Stellantis pozwoliła uzyskać wyniki, które rzucają rywali na deski. Citroën odnotował najwyższy wzrost procentowy ze wszystkich marek oferujących swoje pojazdy na prąd w Europie. Ze wzrostem rok do roku o +252% pobił Dacie i Toyotę i wylądował na 16. miejscu.

Publiczność podbiła doskonała strategia cenowa m.in. na elektrycznego Citroena ë-C3 i ë-C3 Aircoss. Wzięto pod uwagę relację jakości i ceny, która pozwala Francuzom podkradać klientów choćby chińskim rywalom o większym doświadczeniu w elektryfikacji napędów.

Jeśli uwzględnimy rządowe dopłaty, to bazowy Citroen ë-C3 to wydatek niecałych 90 000 zł a siostrzany większy SUV Aircross 102 050 zł. Trzeba jednak pamiętać, iż 18 750 zł to tylko bazowa wysokość wsparcia dla osób fizycznych. Realne wsparcie może być znacznie wyższe.

SUV ë-C3 (113 KM/zasięg do 320 km) jest w sam raz na codzienne dojazdy do pracy, foto: Dave Hill @ Continental Productions

Volkswagen pozostaje pierwszym wyborem w segmencie pojazdów elektrycznych

Niemiecki Volkswagen cieszy się sprzedażowym podium w segmencie pojazdów napędzanych energią elektryczną. Nie osiąga jednak tak spektakularnych wyników, jak Citroen, bo analizy sprzedaży rok do roku ujawniły wzrost o 45%. Znaczący spadek ( -23%) odnotował król napędów elektrycznych Tesla. W efekcie marka oddała pierwsze miejsce Volkswagenowi.

Skoda rozkwita zarówno w segmencie pojazdów spalinowych, jak i elektrycznych. Ulubiona marka Polaków cieszy się wzrostem sprzedaży rok do roku na poziomie 86%. Rynek dostrzegł także świetną ofertę marek Renault i Hyundai, jeżeli chodzi o modele elektryczne. Obie marki odnotowały wzrost o odpowiednio 88% i 90%.

Jeśli chodzi o chińskie marki, to MG wypadło lepiej od Tesli i Fiata. BYD zrobił to samo z Suzuki i Jeepem. Jednak marka należąca do giganta SAIC odnotowała spadek sprzedaży rok do roku o 16%, podczas gdy BYD może się pochwalić wzrostem o 130%.

Niewątpliwie 16. pozycja Citroena to spore zaskoczenie, które robi wrażenie. Dacia plasując się na 22 pozycji, odnotowała jednak wzrost o +864%. Warto zwrócić uwagę na nową opcję w segmencie pojazdów elektrycznych. Leapmotor obecny już w Polsce za sprawą koncernu Stellantis, choć jest nowicjuszem, uplasował się na 21 miejscu ( 2 019 egzemplarzy).

Nawet jeżeli wziąć pod uwagę rejestrację mającą na celu uniknięcie kar w wysokości 16 miliardów euro za rok obrotowy, to super promocje z ogromnymi rabatami, pozwalają osiągać sprzedażowe cele. Zwłaszcza jeżeli można je połączyć z rządowymi premiami ekologicznymi, które mogą sięgać w Polsce choćby 40 000 zł.

Citroen ë-C3 Aircross podbija publiczność ceną i zasięgiem do 400 km, źródło: materiały prasowe producenta
Idź do oryginalnego materiału