
Toyota GR Supra 3.0 to rzadki okaz w dzisiejszych czasach – mocny, niewielki samochód sportowy z ręczną skrzynią. Pochodzenie Supry wzbudza u jej fanów pewne wątpliwości, ale jazda gwałtownie je rozwiewa.
W dobie internetu może narzekać każdy i na wszystko. Toyota przekonała się o tym po premierze aktualnej Supry. Zbudowany we współpracy z BMW samochód spotkał się z mieszanymi recenzjami, które sprowadzają się do stwierdzenia: „za mało Supry w Suprze”.
Na sprawę można jednak spojrzeć z drugiej strony: oto mamy sportowy wóz w optymalnym rozmiarze, z fantastycznym silnikiem R6 oraz świetnym automatem. Doprawiony japońską legendą i „dostrojony” przez japońskich inżynierów. Chyba lepiej, iż powstał, niż gdyby miał nie powstać?
https://magazynauto.pl/testy/alpine-a110-gt-z-nostalgicznym-urokiem-test,aid,3380Zwłaszcza iż ostatnio Toyota wysłuchała wołań klientów i uzupełniła ofertę Supry o wariant z 6-biegową skrzynią manualną. To zmodyfikowana wersja przekładni firmy ZF, z której korzysta też BMW. Ten sam producent dostarcza 8-biegowy automat.
Bliżej samochodu
Drążek 6-biegowej skrzyni na wysoko wyniesionym tunelu środkowym jest dobrze umiejscowiony, ma dość krótki skok i pracuje z przyjemnym oporem – choć z odrobiną „gumowatości”, przez co raczej przypomina skrzynie BMW niż np. „chrupiące” skrzynie Mazdy. Także pedał sprzęgła nie jest przesadnie „twardy” – to ukłon w stronę codziennej wygody. Korzystnym skutkiem ubocznym jest masa własna symbolicznie niższa od odmiany z automatem (o ok. 20 kg).

Przy okazji Supra przeszła drobne korekty na nowy rok modelowy (m.in. zestrojenie podwozia oraz kalibracja systemu stabilizacji).
Ręczna przekładnia doskonale dogaduje się z 3-litrowym silnikiem turbo, który jest niezwykle elastyczny i w zasadzie pozwala pomijać co drugi bieg. Solidny przypływ niutonometrów czuć tu od najniższych obrotów, ale wskazówka obrotomierza jak namagnesowana ciągnie do okolic czerwonego pola. Jednostka ujawnia wtedy swoją drugą, brutalną stronę, czemu towarzyszy ochrypłe brzmienie, typowe dla... japońskich silników.
benz., turbo |
2998 cm3 |
R6/24 |
340 KM/5000 |
500 Nm/1600 |
tylny |
man., 6-biegowa |
438/185/130 cm |
247 cm |
10,4 m |
1495/320 kg |
290 l |
52 l (Pb 95) |
255/35; 275/35 R19 |
250 km/h |
4,6 s |
8,8 l/100 km |
590 km |
od 339 900 zł |
Sportowy charakter Supry akcentuje przydatna funkcja automatycznego międzygazu, która „podbija” obroty przy redukcji (można ją wyłączyć).

Mimo swojej doskonałości automat ZF nie jest w stanie zapewnić ożywczego uczucia, jakie daje „manual” – uczucia kontroli nad momentem obrotowym i balansem auta, wyjątkowego jak na czasy, gdy tak wiele czynności robią za nas maszyny i aplikacje.
https://magazynauto.pl/testy/cudownie-niedzisiejsza-toyota-gr-86-a-t-dynamic-test,aid,2715Sprawy warto wziąć we własne ręce, tym bardziej iż mamy tu do czynienia z utalentowanym sportowcem: niewielka Supra imponuje przyczepnością przedniej osi, jest transparentna w reakcjach i płynnie buduje nadsterowność, pozwalając precyzyjnie prowadzić się gazem.
2,2 s |
4,9 s |
7,0 s |
10,4 s |
40,1 m |
39,8 m |
61,0 dB |
66,0 dB |
97 km/h |
2,1 |
11,5/7,9/9,7 l/100 km |
530 km |
Nadwozie sprawia wrażenie sztywnego, a zżycie z maszyną pogłębia umiejscowienie fotela blisko tylnej osi. Już w bazowych trybach elektronika pozwala na wiele zabawy, a można ją też odłączyć i obudzić narowistą stronę Supry – także wymagającą, zważywszy na skromny rozstaw osi. I tylko układ kierowniczy mógłby zapewniać klarowniejszą komunikację z przednimi kołami.
Bez wyrzeczeń
To wszystko przy wystarczającym komforcie jazdy. Owszem, zawieszenie ma krótki skok, ale okazuje się zaskakująco „chłonne”, a kabina jest dobrze wygłuszona. Wręcz brakuje głośniejszego wydechu. Na szczęście jest tuning, z którym fani Supry są za pan brat.
1238
Toyota GR Supra 3.0 Twin-Scroll Turbo 340 KM 6 M/T – test: podsumowanie
- łatwa obsługa, dobre wykończenie, zwarte prowadzenie, osiągi, frajda z jazdy, bogate wyposażenie
- nieco syntetyczny układ kierowniczy
Toyota Supra z „manualem” orzeźwia jak napój z reklamy, potrafi być dzika, a jednocześnie nie męczy na co dzień.