Nie jest tajemnicą, iż jeżeli myślimy o nowym samochodzie w modnym nadwoziu SUV, to zwykle w czołówce propozycji w najlepszej relacji jakości i ceny jest Kia Sportage, albo Volkswagen Tiguan. To bardziej renomowane modele od propozycji południowokoreańskiego producenta KGM. Tymczasem to równie dobra, choć mało znana niedroga opcja.
Pozostaje poniżej ceny Kia Sportage z więcej niż dobrym wyposażeniem
Południowokoreański rywal Kia Sportage KGM wcześniej był znany pod nazwą SsangYoung Motor, dopóki nie ogłosił w 2023 roku zmiany globalnej nazwy. SUV Korando, który znajduje się w jego ofercie, nie ma czego się wstydzić względem swoich bardziej znanych rywali. Wręcz zaskakuje atrakcyjnym stosunkiem jakości do ceny uwzględniającym długą listę wyposażenia standardowego. W starciu z topowymi modelami segmentu, dzięki funkcjonalności, staje się świetnym planem b dla Kia Sportage oraz niemieckiego Tiguana. Przy cenie wyjściowej rzędu 96 860 zł po rabatach proponowanych przez producenta, ten kompaktowy SUV zaczyna być choćby mądrym wyborem przy ograniczonym budżecie.
Jeśli chodzi o gabaryty nadwozia, to KGM Korando mieści się w grupie najszerszych SUV-ów. Jego długość, szerokość i rozstaw osi wynoszą odpowiednio 4450 mm/1870 mm/ 2675 mm, a bagażnik startuje od 551 litrów pojemności do 1248 litrów po złożeniu siedzeń z tyłu. Sprawdzi się zatem jako codzienny samochód dla rodzin oraz dla tych, którzy potrzebują dużej przestrzeni. Spójrzmy zatem na ceny, napęd i wyposażenie.
Już w wersji dostępowej niczego nie brakuje
KGM Korando jest w pięciu kolorach nadwozia do wyboru. Jest ono stylowe i nie czego się wstydzić względem VW Tiguana. Kompaktowego SUV-a moża kupić w jednej z trzech opcji wyposażenia: Joy, Adventure, Wild.
Pierwsza jak wspomnieliśmy startuje na wyprzedaży rocznika od 98 860 zł uwzględniając m.in. upust do 8 000 zł. Wyposażenie standardowe obejmuje funkcje, które u wielu konkurentów dostępne są jedynie w droższych wersjach. Na długiej liście znajdziemy m.in.:
– 6 poduszek powietrznych (przednie, boczne w fotelach przednich, kurtyny)
– ARP – System aktywnej ochrony przed dachowaniem HDC – System kontroli zjazdu ze wzniesienia HSA – Asystent wjazdu na wzniesienie TSR – System rozpoznawania znaków drogowych AEBS – System autonomicznego hamowania LDWS / LKAS – Asystent pasa ruchu FVSA – Al,
– czujniki parkowania tylne i kamerę cofania,
– inteligentny asystent kontroli prędkości (ISA)
– LED – owe światła do jazdy dziennej
– nawigację GPS z 9’’ wyświetlaczem w konsoli centralnej, 10,25” cyfrowy wyświetlacz zestawu wskaźników LCD HD (DualNavi–nawigacja na dwóch wyświetlaczach),
– Android Auto / Apple CarPlay, zestaw głośnomówiący, Bluetooth, 6 głośników, w tym 2 głośniki wysokotonowe, Port USB
– sterowanie systemem audio w kierownicy, tempomat, manetki sterujące automatyczną skrzynią biegów (dla wersji z automatyczną skrzynią biegów),
– dwustrefową, automatyczną klimatyzację,
– 17’’ felgi aluminiowe (opony 225/60).
Jeśli chodzi o mechanikę to w tej wersji SUV korzysta z silnika 1,5 Turbo o mocy 163 KM (280 Nm). Do wybory pozostaje nam napęd na dwa lub cztery koła i automatyczna, bądź manualna skrzynia. Wersja 4×4 z automatyczną skrzynią wymaga dopłaty 17 000 zł. Pierwsza tańsza opcja zadowala się zużyciem paliwa na poziomie 7,4 l/100 km i rozpędza się do 189 km/h.
Podsumowanie
Prawdą jest, iż nie jest to hybryda, ale pomimo tego Korando dobrze sobie radzi z wydajnością i osiągami jednocześnie zapewniając komfortową jazdę. Ponadto można zawsze sięgnąć po opcję z fabrycznym LPG i zaoszczędzić na wydatkach. Takie rozwiązanie wymaga dopłaty 6500 zł. Przy cenie blisko niektórych chińskich SUV-ów, jego jakość i funkcjonalność czynią z Korando kuszącą i bezpieczną opcję.
Korando jako jedyny w swoim segmencie może szczycić się strukturą nadwozia wykonaną w 74% ze stali o wysokiej wytrzymałości. O tym, iż jest jednym z najbezpieczniejszych rodzinnych SUV-ów świadczy 5 gwiazdkowy wynik w testach EuroNCAP. Najbogatsza wersja zaczyna się od 132 490 zł, ale na wyprzedaży rocznika można mieć ją taniej.