BMW M3 w latach 90. było obiektem westchnień każdego fana motoryzacji. Zasłynęło z żywej jednostki napędowej pod maską, a dziś jest doceniane za analogowe doznania. Problem polega jednak na tym, iż dziś bardzo trudno o ładnie zachowany egzemplarz. A jeżeli już coś się trafi, kosztuje krocie. Ten jest jednak inny.
Kultowe BMW na sprzedaż
BMW M3 generacji E36 było pierwszym w historii, które otrzymało pod maską kultowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik. Co ciekawe, początkowo bawarska firma nie planowała uruchamiać sprzedaży tego modelu w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie jednak klienci postawili na swoim, a BMW wprowadziło w USA ten model z nieco zmienionym i prostszym silnikiem niż w Europie. Mimo to, sprzedaż była grona.
Ten konkretny egzemplarz to właśnie model z rynku amerykańskiego. Pod maską ma 3,2-litrowy silnik z sześcioma cylindrami. Jednostka generuje 240 koni mechanicznych, a cała moc przesyłana jest na tylną oś dzięki 5-biegowej, automatycznej skrzyni biegów.
Zgodnie z załączonym raportem Carfax, samochód nigdy nie był uszkodzony, nie ma także żadnych wątpliwości co do oryginalności jego przebiegu. Skąd więc tak niska cena, skoro samochód jest wciąż w idealnym stanie? Ponadto, to BMW było w rękach jednego właściciela aż do 2023 roku, dzięki czemu możemy liczyć na całkowicie przejrzystą historię serwisową.
Świetny stan i niska cena
Jak widzimy na zdjęciach, ten konkretny egzemplarz M3 to kabriolet, co jest miłym atutem. Ponadto, samochód jest świetnie wyposażony. Ma 17-calowe felgi, dyferencjał o ograniczonym poślizgu i co najważniejsze, żadnych modyfikacji względem oryginału.
W środku znajdziemy mnóstwo skóry Nappa, podgrzewane przednie fotele, czy tempomat. Słowem – wszystko, co można było znaleźć w samochodzie wyprodukowanym w roku 1999. Jednakże, to BMW mimo ponad 25 lat na karku ma zaledwie 100 000 kilometrów przebiegu. To idealna liczba dla kupujących. Samochód nie jest już traktowany jako „nowy”, ale wciąż jest na tyle mało używany, iż wygląda jakby wyjechał z fabryki kilka tygodni temu.
Jednakże, ten konkretny egzemplarz pojawił się niedawno na portalu aukcyjnym Cars & Bids. Nowy właściciel zapłacił za niego zaledwie 17 000 dolarów, czyli 61 000 złotych. To prawdziwa okazja za taki kawał historii bawarskiego producenta.