Test: BMW M5 Touring - największy skalpel świata

1 dzień temu
Wsiadam do najpotężniejszego BMW, jakim jeździłem. Patrzę na jego parametry i łapię się za głowę. Ruszam, uderzam gaz do oporu i w fotel wciska mnie przyspieszenie, które trudno nazwać inaczej niż brutalnym. I zadaję sobie tylko jedno pytanie - czy to wszystko ma w ogóle sens?
Idź do oryginalnego materiału