Volkswagen znalazł się w dosyć trudnym położeniu i nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż trochę na własne życzenie. Niemcy w pewnym momencie postawili wszystko na jedną kartę w postaci elektromobilności, a dziś ta strategia ewidentnie się nie sprawdza. Pokazuje to samochód, który jest absolutnym nr 1 sprzedaży niemieckiej marki. Jest większy od Octavii, ma silnik spalinowy i kosztuje śmiesznie mało.
Volkswagen wciąż sprzedaje za mało elektryków
Oczywiście, do takiej a nie innej sytuacji doprowadziło wiele czynników, w tym coraz bardziej rygorystyczne (oderwane od rzeczywistości?) wymogi stawiane producentom przez Unię Europejską. Już dziś 25 procent sprzedanych samochodów musi być elektryczna, aby uniknąć kar.
Problem polega jednak na tym, iż klienci nie bardzo chcą kupować samochody elektryczne grupy Volkswagen. Niemcy, według danych Data Force, sprzedają więcej Tiguanów, Golfów, Octavii, Kodiaqów, Kamiqów, czy choćby Audi A3, niż jakiegokolwiek elektryka. Sytuacja pozostało bardziej wymowna w Chinach, które wciąż są największym rynkiem na świecie.
Według chińskiego stowarzyszenia CAAM, w styczniu 10 najczęściej kupowanych modeli Grupy Volkswagen w Chinach ma pod maską silnik spalinowy. Najbardziej poszukiwanym modelem był innowacyjny Sagitar. Samochód w zeszłym roku zanotował aż 258 317 nowych rejestracji, a w samym styczniu na chińskim rynku VW sprzedał 28 326 egzemplarzy. To aktualnie najlepiej sprzedający się Volkswagen na świecie. Czym więc zyskuje sobie tak duże grono klientów?
Pomiędzy Octavią a Superbem
Volkswagen stoi na nowoczesnej platformie MQB i mierzy sobie 4791 mm długości, 1801 mm szerokości i 1465 mm wysokości. To więc naprawdę duży samochód, czego najlepszym dowodem jest jego rozstaw osi w postaci 2731 mm. To liczba dokładnie pomiędzy Octavią a Superbem.
Sagitar to model opracowany z myślą o rodzinach. Jego silniki zaczynają się od czterocylindrowego 1.2 TSI o mocy 115 koni mechanicznych. Są dostępne także bardziej klasyczne alternatywy, jak 1.5 TSI o mocy 150 oraz 160 koni mechanicznych. Napęd zawsze kierowany jest na przednią oś, a klienci mogą wybierać spośród skrzyni automatycznej i manualnej.
Jak to na chińskim rynku, wyposażenie wnętrza choćby w podstawowych wariantach jest bardzo bogate. Każdy Volkswagen Sagitar ma m.in. aluminiowe felgi, panoramiczny szyberdach, pełne lampy LED, czy 8-calowy wyświetlacz multimediów i stałe połączenie internetowe. A to wszystko za ok. 63 000 złotych. Patrząc na tę cenę i wyposażenie, nic dziwnego iż samochód schodzi jak ciepłe bułeczki.