Ten polski tor wciąż ma potencjał. Trenował na nim Robert Kubica

14 godzin temu

Kibice sportów motorowych to liczna grupa, która chce, by ich rodacy zajmowali czołowe pozycje w kluczowych kategoriach i seriach. Nie inaczej jest w naszym kraju. I tu przychodzi na myśl Robert Kubica. To bez wątpienia najwybitniejszy kierowca znad Wisły oraz jeden z najlepszych na świecie – bez jakichkolwiek wątpliwości. Miałem ostatnio okazję dotrzeć tam, gdzie trenował jako młody chłopak. To polski tor zlokalizowany w województwie śląskim. Gwoli ścisłości, zdjęcia pochodzą z 23 kwietnia 2025 roku.

Polski tor na południu

Zacznijmy od tego, iż polski talent mieszkał w Krakowie, gdzie nie było i wciąż nie ma infrastruktury, która mogłaby spełniać oczekiwania przyszłej gwiazdy wyścigów. To wymuszało poszukiwanie obiektów pozwalających na trenowanie – w relatywnie niedalekiej odległości. Jednym z najrozsądniejszych wyborów był polski tor zlokalizowany około 150 kilometrów od stolicy Małopolski.

Otwarto go 15 września 1983 roku w miejscowości Wyrazów. Z pewnością większość choćby nie wie, gdzie to jest, co nie stanowi zaskoczenia. Obiekt znajduje się w gminie Blachownia, która leży bardzo blisko Częstochowy. Tak najłatwiej znaleźć go na mapie.

Tor Wyrazów – stan 2025

Jego historia jest barwna, choć ma swoje wzloty i upadki – a w zasadzie jeden duży upadek. Zacznijmy jednak od rzeczy pozytywnych. Powstał z inicjatywy Automobilklubu Częstochowskiego. Tamtejsi członkowie i entuzjaści wyścigów uznali, iż brakuje przestrzeni umożliwiającej rozwój polskiego motorsportu.

Chwała im za to, iż potrafili doprowadzić projekt do końca i otrzymać odpowiednie homologacje, co na pewno nie było takie łatwe. Do dziś trudno o obiekty wyścigowe w naszym państwie. Mimo licznych petycji i składanych wniosków, niewielu polityków w ogóle rozważa podobne inwestycje.

Nostalgia i duże emocje

Polski tor sąsiaduje z linią kolejową numer 166 oraz autostradą A1. Prowadzi do niego ulica Wyścigowa, co już samo w sobie jest fajnym akcentem. Jego długość to 860 metrów, czyli całkiem nieźle, jak na gokartowe przeznaczenie.

Gdy tylko udało się zdobyć wszystkie pozwolenia, Wyrazów tętniło życiem i benzyną. Odbywały się tam choćby mistrzostwa Polski w kartingu. Dużą zaletą obiektu były spore możliwości konfiguracji zakrętów.

Polski tor wyścigowy

Co ciekawe, realizowano tam choćby odcinki specjalne lokalnych rajdów. Euforia nie trwała jednak długo, ponieważ w latach 90. utracono niezbędne homologacje i zaczął się powolny regres – na wielu płaszczyznach.

To jednak nie zmienia faktu, iż to niezwykle ważne miejsce dla Roberta Kubicy. Za czasów BMW Sauber powstał materiał, w którym Polak ponownie odwiedził Wyrazów i opowiadał o swoich przygotowaniach.

Polski tor na tle miejsca treningu Nicka Heidfelda (będącego drugim kierowcą Saubera) nie wyglądał imponująco, ale historia pokazała, iż nie zawsze chodzi o najlepszą infrastrukturę. Aczkolwiek trzeba uczciwie przyznać, iż może ona bardzo pomóc.

Polski tor w trudnej sytuacji

W 2016 roku zamknięto tor, co miało związek z budową autostrady A1. Jedna z kluczowych arterii drogowych w kraju została już dawno oddana do użytku, ale polski tor na tym nie zyskał. Teraz po prostu można jeszcze szybciej do niego dotrzeć i popatrzeć, jak niszczeje.

W grudniu 2018 roku podpisano porozumienie między Automobilklubem Częstochowskim a przedstawicielami gminy Blachownia i miasta Częstochowa. Jego celem było przywrócenie użyteczności, czyli kompleksowa rewitalizacja.

Tor Wyrazów z bliska

Pięć lat temu doszło do przejęcia toru przez Automobilklub Blachownia. Jak można się domyślać, wywołało to sprzeciw kolegów z Częstochowy. W sprawę zaangażowano lokalne władze. Efekty? Mówiąc delikatnie, wszyscy wciąż czekamy.

Ten polski tor przez cały czas ma bardzo duży potencjał. Choć znajduje się blisko zabudowań mieszkalnych, sąsiaduje z infrastrukturą kolejową i autostradą, co oznacza, iż generowany na nim hałas nie powinien wiele zmienić. Mimo tego, postawienie ekranów byłoby z pewnością wskazane.

Do tego jednak daleka droga, ponieważ już sama nawierzchnia nie nadaje się do użytku. Nierówności, pęknięcia oraz wyrastająca roślinność tworzą ponury obraz kultowego obiektu. Nie jest to przyjemny widok dla fanów kartingu.

Patrząc jednak na charakterystykę toru i lokalizację, jego wskrzeszenie mogłoby okazać się znakomitym pomysłem. Fakt, wymagałoby to dużych inwestycji, ale w Polsce i tak brakuje miejsc, gdzie młodzi kierowcy mogliby stawiać kolejne kroki w swojej karierze. Odpowiednio przygotowana infrastruktura w tym zakresie mogłaby pomóc także gminie.

Czy kiedyś uda się przywrócić świetność tego miejsca? Uwzględniając jego historię, nie należy wierzyć w zapowiedzi i ambitne pomysły. Dopiero czyny mogą dać nadzieje fanom sportu motorowego. I za nie trzymamy kciuki.

Idź do oryginalnego materiału